Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Włoch Cesare Prandelli na kilkanaście godzin przed ostatnimi meczami w grupie C turnieju Euro przyznał, że skupia się wyłącznie na meczu z Irlandczykami i nie interesują go teorie spiskowe mówiące o tym, że Hiszpanie i Chorwaci wysoko zremisują, wyrzucając tym samym jego ekipę z turnieju.
W grupie C Euro 2012 powstała nieco skomplikowana sytuacja. Włosi, by myśleć o awansie, muszą wygrać z Irlandią, ale nie do końca wszystko jest w ich rękach. Mają dwa punkty i jeżeli równolegle rozgrywany pojedynek Chorwacji i Hiszpanii (mają po cztery punkty) zakończy się remisem 2:2 lub wyższym, to Włochom nic nie da nawet bardzo wysokie zwycięstwo nad reprezentacją Eire, bo wtedy przy równej liczbie punktów i trzech remisach w meczach między tymi ekipami, o awansie zdecyduje liczba strzelonych bramek.
Podczas przedmeczowej konferencji prasowej w Sopocie włoscy dziennikarze przypomnieli, że podobne zdarzenie miało miejsce osiem lat temu w czasie finałów mistrzostw Europy. W spotkaniu Danii ze Szwecją padł remis 2:2, co wyeliminowało Włochów z turnieju. Głośno mówiono wówczas o "skandynawskim spisku".
Trener uspokaja
Spokojnie do całej sytuacji podchodzi Cesare Prandelli. - My koncentrujemy się przede wszystkim na jutrzejszym spotkaniu i na tym, żeby je wygrać. Nie chcę zdradzać, ani zanudzać naszymi założeniami taktycznymi. Najważniejsze jest to, żeby każdy z naszych graczy włożył całe swoje serce w to spotkanie - powiedział szkoleniowiec zespołu z Półwyspu Apenińskiego, dodając jednocześnie, że jest to najważniejszy mecz w jego karierze trenerskiej. W podobnym tonie wypowiadał się obrońca Giorgio Chiellini: - Nasze myśli nie powinny iść w innym kierunku niż nasze spotkanie. Wręcz powinniśmy unikać tego tematu. Nasz cel to zagrać na najwyższym poziomie i wygrać - podkreślił zawodnik Juventusu Turyn.
Uwaga na długie piłki
O Irlandii selekcjoner Włochów wypowiadał się w ciepłych słowach. - To bardzo dobrze zorganizowany zespół. Potrafią grać w piłkę i lubią walkę na boisku. Największe zagrożenie stanowią długie piłki oraz kontrataki - opiniuje. Prandelli dużym szacunkiem darzy również irlandzkiego szkoleniowca, Giovanniego Trapattoniego. - On dla mnie będzie zawsze autorytetem. Gdy ja miałem 20 lat i zaczynałem karierę, on już osiągał sukcesy. Pamiętam, że zawsze miał szacunek do piłkarzy, a oni również go bardzo szanowali. Ma też wyjątkową charyzmę, siłę i chęć rywalizowania, i bycia najlepszym. Zawsze będzie dla mnie mistrzem - mówił.
Szkoleniowiec pytany o szansę gry Mario Balloteliego, który doznał kontuzji stawu skokowego, odparł: - W sobotę trenował już normalnie i przeciwko Irlandii będzie do mojej dyspozycji. Może się jednak okazać, że na placu gry w jego miejsce pojawi się Antonio Di Natale, który przed tygodniem strzelił gola Hiszpanom.
Mecz grupy C Włochów z Irlandią rozegrany zostanie w poniedziałek na poznańskim Stadionie Miejskim o godz. 20.45.
Autor: zś, adso/k / Źródło: PAP