Słonie miały przysmaki w oponach, a lwy, by zdobyć prezent, musiały wdrapać się na drabinkę. Z kolei na karakale czekał wielki pluszowy miś i nietypowe bombki. Choć poznańskie zoo jest zamknięte dla odwiedząjących, to Gwiazdor nie zapomniał o mieszkających tam zwierzętach i zostawił dla nich prezenty.
W poznańskim zoo zwierzęta poczuły już świąteczną atmosferę. Swoje prezenty od Gwiazdora (bo to Gwiazdor, a nie Święty Mikołaj rozdaje prezenty w Wielkopolsce) odebrali już tamtejsi mieszkańcy. Większość z nich prezenty miała ukryte i musiała je znaleźć i rozpakować.
- To jest zawsze dla zwierzaków wielka frajda, radość, niespodzianka, ta trudność w zdobywaniu pożywienia, ten nowy element wprowadzany na ich wybieg. To rozbudza ich ciekawość, to dla nich zagadka - mówi Małgorzata Chodyła, rzecznik prasowy poznańskiego zoo.
Co dostały zwierzęta?
Słonie dostały buraki, dynie i marchew ukryte w wielkich oponach. W słoniarni stanęły też drzewka, a na nich powieszono dla nich jabłka, banany, kawałki dyni i pyry (po poznańsku ziemniaki).
Otocjony także miały bombki. Leżały na piasku na ich wybiegu. Musiały je najpierw obwąchać, a potem ruszyły do akcji. - Przed otwarciem prezentów zrobiły z nimi to, co drapieżniki robią na nowym terenie lub z nieznanymi obiektami, by je oznaczyć - wyjaśnia Chodyła.
Po czym otworzyły kule, w których ukryte były mięsne przysmaki.
Kąski mięsa rozwieszone na gałęziach niczym bombki otrzymały także karakale. - Mama Hela zajęta była jedzeniem, bo były też przysmaki, ale młody karakal, jej syn, był zaaferowany zabawkami, wielkim michem, który pilnował prezentów i nawet nie zauważył, że jego mama zjadła wszystkie przysmaki. To uroczy obrazek, każda matka na pewno to zrozumie - śmieje się Chodyła.
Pudła jak folia bąbelkowa
Wśród najbardziej zadowolonych z podarunków były tygrysy. "Czy znacie hipnotyzujące działanie folii bąbelkowej? Że nie spoczniecie, dopóki ostatni bąbelek nie zostanie "pyknięty"? Tungus ma tak z kartonami. Każde pudło musi zostać oskubane po kawałeczku i rozwleczone po całym wybiegu (ku radości sprzątających później opiekunów). Trwa to godzinami, dział video odmraża sobie kolana, karta się kończy, baterie wyczerpują a Tungus - skubie... Ale on tak właśnie lubi" - napisało zoo na Facebooku.
- Koty najbardziej uwielbiają pudła. Oczywiście nasze koty nie używają ich po to, by do nich wchodzić, jak mają w zwyczaju koty domowe, ale żeby je rozwalać, rozgryzać - tłumaczy Chodyła.
Na tygrysy czekała też beczka z przysmakami, którą tygrysy atakowały, bo podejrzewały, że chciała gonić je po wybiegu.
Niedźwiedzica Cisna także dostała beczkę. Podwieszono ją na linie do drzewa, tak by mogła nią swobodnie poruszać i wydobyć ukryty w środku przysmak - śledzika z lodu.
Zoo zamknięte do końca roku
Zmagań wielkich kotów z kartonami czy niedźwiedzicy z beczką obejrzeć nie było można na żywo. Dyrekcja ogrodu zoologicznego w Poznaniu zdecydowała o zamknięciu do końca roku Starego i Nowego Zoo. Powodem jest COVID-19 i trudna sytuacja pandemiczna, która dotknęła także pracowników ogrodu. Ponowne otwarcie zoo dla zwiedzających nastąpi 1 stycznia.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Poznań