Jak wyjaśniała pani Ewa, autorka nagrania, do zdarzenia doszło w niedzielę (22 czerwca) około godziny 13.30. - Wracaliśmy z mężem z długiego weekendu. Jechaliśmy samochodem z przyczepą, za nami jechał kamper. Poruszaliśmy się w kierunku Łodzi, byliśmy już kawałek za Gdańskiem, kiedy nagle z prawej strony bardzo szybko przejechał obok nas samochód - relacjonowała. - Wszystko wydarzyło się w ciągu kilku sekund. Jechał z dużą prędkością i przestraszyłam się, gdy nas mijał, bo sytuacja była nie tylko niebezpieczna, ale również mocno zaskakująca. Gdyby nami bujnęło, gdybyśmy się zderzyli, to ten kierowca roztrzaskałby nas, siebie i pewnie jeszcze inne auta. Mogło być bardzo groźnie - podkreśliła.
Dodała, że jeszcze nie zgłosiła sprawy na policję, ale rozważa taką możliwość. - Z tego, co zobaczyłam później, na nagraniu, samochód miał niepolską rejestrację. Zdecydowałam się wysłać nagranie, ponieważ nie może być tak, że kierowcy, którzy się w ten sposób zachowują, pozostają bezkarni - powiedziała.
Kobieta sprecyzowała, że samochód miał litewskie numery rejestracyjne.
Autorka/Autor: est, mm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24