Ponad 200 km/h pędził kierowca maserati po autostradzie A2. W pościg za nim ruszyli policjanci w nieoznakowanym radiowozie. 29-latek w jednej chwili zdobył prawie połowę punktów karnych "potrzebnych" do zatrzymania prawa jazdy.
- Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego patrolowali nieoznakowaną skodą octavią autostradę A2 w sobotę popołudniu. Około 15:35 zauważyli szybko poruszające się maserati. Postanowili skontrolować prędkość pędzącego auta. Już pierwszy pomiar wykazał znaczne przekroczenie prędkości przez kierującego - wyjaśnia Marcin Jankowski, oficer prasowy konińskiej policji.
"Nie czuł prędkości"
Policjanci zmierzyli prędkość maserati jeszcze trzykrotnie – za każdym razem prędkość była większa. Ostatni pomiar wykazał prawie 220 km/h.
29-letni mieszkaniec Warszawy, który prowadził auto, dostał 500 zł mandatu, a na jego konto powędrowało 10 punktów karnych. - Jak powiedział policjantom maserati ma potężny silnik i po prostu nie czuł prędkości - kończy Jankowski.
Autor: FC/kv / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Konin