Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Pępowie (woj. wielkopolskie) zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie Stowarzyszenia Umarłych Statutów (SUS) na najbardziej niedorzeczną statutową zasadę. "Chciała karać uczniów za to, że po godzinie 22 byli poza domem bez opieki rodziców" - informuje organizator nietypowego konkursu.
W finale podstawówka z Pępowa zmierzyła się z lubelskim XXI LO im Stanisława Kostki, które - jak informuje Stowarzyszenie Umarłych Statutów - przewidywało kary statutowe za udział ucznia we "wszelkiego rodzaju pokazach ciała". Na podium znalazła się jeszcze warszawska Bursa nr 6, "skreślająca młodych ludzi z listy wychowanków za podjęcie przez nich pracy zarobkowej".
Zwycięzca głosowania - Szkoła Podstawowa w Pępowie - "zakazała w statucie przebywania uczniów poza domem po godzinie 22 bez opieki rodziców".
- Jest to przykład znacznej ingerencji szkoły w życie uczniów i ich rodzin. Przepis sformułowany tak, jak w statucie pępowskiej podstawówki, w praktyce zakazał uczniom wieczornego wyjścia do teatru z dziadkami czy nocnego spaceru do parku ze starszym rodzeństwem - zauważa wiceprezes SUS Daniel Sjargi. - Szkoły bardzo często regulują w swoich statutach zakazy lub kary, które odnoszą się do aktywności pozaszkolnych. W większości przypadków robią to bezprawnie - dodał.
Jak zwracają uwagę organizatorzy plebiscytu, każdy zakaz lub nakaz wprowadzony przez publiczną instytucję taką jak szkoła musi być wydany na podstawie i w granicach prawa - mówi o tym choćby polska konstytucja.
Ta sama konstytucja - jak podkreślają organizatorzy konkursu - mówi o ochronie prawnej życia prywatnego i rodzinnego - stąd więc postanowienie ze statutu podstawówki w Pępowie jawi się jako wprost sprzeczne z prawem. "To bowiem nie szkoła, a rodzice decydują, komu i kiedy powierzą opiekę nad swoimi dziećmi. Nie można ich tego prawa pozbawić inaczej niż na podstawie ustawy" - wskazują.
Czytaj też: Do toalety tylko w asyście nauczyciela. To szkolne zarządzenie oburzyło uczniów i rodziców
Nie mogą "pokazywać ciała", jak wystąpienia, to tylko "chlubne"
XXI Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Kostki w Lublinie, znane również jako "Biskupiak", to publiczna katolicka szkoła. "Współfinansowana jest z podatków wszystkich mieszkańców i musi przestrzegać tych samych zasad, które obowiązują władze publiczne. W tym także zakaz dyskryminacji z powodów religijnych" - podkreśla SUS.
Szkoła tymczasem - jak wskazuje Stowarzyszenie - nakazywała uczniom, by wszystkie publiczne wystąpienia ucznia, także te poza szkołą, były "chlubne dla szkoły o charakterze katolickim". Co więcej, szkoła zakazywała udziału we "wszelkiego rodzaju pokazach ciała" - ale nigdzie nie wyjaśniono, o jakie dokładnie pokazy chodzi.
- Takie postanowienia są bardzo ogólne. Mogą być interpretowane w zależności od osobistych przekonań osoby, która akurat wychodzi z pozycji władzy, czyli w tym przypadku nauczyciela lub dyrektora. Nie jest dopuszczalne, by jakiekolwiek prawo było pisane w ten sposób. Jeżeli wprowadzamy jakieś zakazy lub nakazy, to podmiot tych zakazów, czyli obywatel, w tym przypadku uczeń, musi dokładnie wiedzieć, czego mu się zakazuje - tłumaczy rzecznik prasowy SUS Damian Zdancewicz.
- "Biskupiak" jest bardzo ciekawym przykładem. Zajął drugie miejsce w konkursie o antynagrodę "Statutowy Absurd Roku" za łamanie praw uczniowskich w ewidentny sposób, natomiast jeszcze w trakcie trwania plebiscytu pochwalił się on tytułem "złotej szkoły" w rankingu Perspektyw. Ta sytuacja w idealny sposób obnaża patologię tego rodzaju zestawień, w których jednostki oświatowe ścigają się na punkty - podkreśla Emilia Kassner, członkini SUS oraz zespołu konkursowego Statutowego Absurdu Roku.
Czytaj też: Dzieci uwięzione między naszym "zawsze tak było" a "kiedyś tego nie było". Są bardzo nieszczęśliwe
Zwycięzcy zostali wybrani głosowaniu internautów
Organizatorem zmagań o oświatową antynagrodę jest Stowarzyszenie Umarłych Statutów (SUS) - pierwsza i największa w Polsce organizacja non-profit zajmująca się prawami ucznia. Nominacje pochodziły ze zgłoszeń, które przez cały rok napływały do wolontariuszy przeprowadzających interwencje w różnych jednostkach oświatowych. Zwycięzcy zostali wybrani w głosowaniu internautów.
Do konkursu zostało nominowanych osiem placówek z całej Polski - w tym roku po raz pierwszy także internaty i bursy, które również działają na podstawie oświatowych przepisów, funkcjonują w nich np. rady pedagogiczne czy samorządy uczniowskie.
- Konkurs jest sygnałem ostrzegawczym dla szkół, których statuty naruszają prawo powszechnie obowiązujące. Mamy nadzieję, że będzie stanowił inspirację do zmian, ale także podniesie świadomość społeczną na temat praw uczniowskich - mówi Daniel Sjargi, wiceprezes stowarzyszenia i koordynator konkursu na Statutowy Absurd Roku.
Nie tylko krytyka
Działania Stowarzyszenia Umarłych Statutów wobec nominowanych w konkursie szkół nie kończą się tylko na rozdaniu antynagród. Wolontariusze i członkowie SUS skierowali lub skierują do kuratorów oświaty wnioski o wszczęcie postępowań, które doprowadzą do usunięcia bezprawnych postanowień.
- Dotyczy to nie tylko tych statutowych przepisów, które były wyróżnione w konkursie, ale także innych przykładów naruszania prawa, jakie znaleźliśmy podczas prowadzonych przez nas kontroli - precyzuje wiceprezes SUS Daniel Sjargi. - W każdej nominowanej placówce było takowych bardzo dużo. W konkursie nominowaliśmy jedynie te, który wydawały się najbardziej niedorzeczne spośród nich.
Stowarzyszenie wraz z ekspertami przygotowało bezpłatny "Statut Nieumarły. Wzór statutu szkoły z komentarzem", na którym nauczyciele i dyrektorzy mogą się oprzeć chcąc stworzyć zgodny z prawem dokument. Dostępny jest on do pobrania w internetowym serwisie Stowarzyszenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps