Lewy banknot. Ten oszust miał tupet, zamiast króla Polski król strzelców. Nie był pierwszy

Takim banknotem zapłacono w sklepie w Poznaniu
Takim banknotem zapłacono w sklepie w Poznaniu
Źródło: TVN 24 Poznań
Lewandowskim zapłacono w sklepie. Sprzedawca nie zauważył, że to nic nie warty świstek papieru, a nie banknot stuzłotowy. Sprawdziliśmy: nie pierwszy raz płacono piłkarzami.

Na pierwszy rzut oka wygląda jak normalny banknot. Jedyna zauważalna różnica - zamiast króla Polski jest były król strzelców Ekstraklasy z 2010 r. - Robert Lewandowski. Na awersie różni się też napis - zamiast Narodowego Banku Polskiego widnieje "Kolejowy Klub Sportowy".

W środę, jak donosi lokalny portal epoznan.pl, takim "banknotem" jeden z klientów zapłacił za zakupy na poznańskim Piątkowie. "W jednym ze sklepów na Piątkowie pewien oszust zapłacił takim o to banknotem" - napisała czytelniczka portalu epoznan.pl.

Sprzedawca miał się zorientować, że nie ma do czynienia z prawdziwymi pieniędzmi dopiero przy rozliczaniu utargu.

Grozi za to nawet 10 lat więzienia

Policji jednak nie powiadomił o sprawie. - Nie dostaliśmy takiego zgłoszenia - mówi Maciej Święcichowski z poznańskiej policji.

Bo gdyby sprzedawca zawiadomił o przestępstwie, sprawca mógłby ponieść surowe konsekwencje. - Za wprowadzanie do obrotu fałszywych środków płatniczych grozi nawet 10 lat więzienia - przypomina funkcjonariusz.

Peszko w kiosku

To nie pierwsza próba zapłacenia "banknotem" z podobizną byłych piłkarzy Lecha Poznań w Wielkopolsce.

W sierpniu 2010 roku w Pile 41-latek i 20-latka chcieli zapłacić za dwie paczki papierosów "stówką" ze Sławomirem Peszką. Gdy kioskarz odmówił im sprzedaży, mężczyzna groził mu, że "spali mu tę budę". Ostatecznie wydał parze papierosy, jednak o sprawie zawiadomił policję.

Tym banknotem zapłacono za papierosy w Pile
Tym banknotem zapłacono za papierosy w Pile
Źródło: | KWP Poznań

Stilić u fryzjera

Upiekło się za to klientom salonu fryzjerskiego na poznańskiej Wildzie. Tam, dwa lata temu, zapłacono z kolei banknotem z wizerunkiem Semira Stilicia. - Prawdopodobnie to grupa Cyganów zapłaciła nim za usługę. Banknot był złożony na pół i nikt nie zauważył tego. Dopiero pod koniec dnia przy rozliczeniu zauważyliśmy, że to fałszywe 100 złotych - mówi tvn24.pl Paulina Gradowska. O sprawie pracownice zakładu nie poinformowały jednak policji.

Banknotem z Semirem Stliliciem zapłacono w salonie fryzjerskim
Banknotem z Semirem Stliliciem zapłacono w salonie fryzjerskim
Źródło: Paulina Gradowska

Skąd takie "pieniądze" znalazły się w obiegu? To najprawdopodobniej ulotki rozdawane na meczach Lecha Poznań w 2009 r., gdy klub grał we Wronkach w związku z przebudową stadionu. Była to reklama jednego ze sponsorów.

Autor: FC/i/jb / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: