W trakcie budowy drogi ekspresowej S11 posadzili ponad 600 drzewek, ponad 400 z nich jest już zniszczonych. I to nie za sprawą jakiegoś naturalnego szkodnika, a wandala, który drzewka połamał i pociął. Sprawą zajmuje się jarocińska policja. Funkcjonariusze ustalają, kto odpowiada za zniszczenia.
O zniszczonych drzewkach przy S11 poinformowała w czwartek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
"Po raz pierwszy mamy do czynienia z taką sytuacją. Na obwodnicy Jarocina, w ciągu S11, ktoś w sposób świadomy zniszczył około 400 - 450 drzew spośród 670 posadzonych w trakcie budowy. Sprawca wykazał się nie lada determinacją, by uszkodzić i połamać taką ilość drzew oraz dotrzeć w miejsca, które niejednokrotnie są bardzo trudno dostępne" - czytamy w krótkim wpisie, który GDDKiA zamieściła na jednym z portali społecznościowych.
Już działają
Jarocińska policja jeszcze nie otrzymała oficjalnego zgłoszenie w tej sprawie, ale o zniszczeniach wie. I - jak zapewnia rzeczniczka tamtejszej komendy - funkcjonariusze już prowadzą wstępne czynności.
- Nasi policjanci ustalają, jak duże są to zniszczenia i kto za nie powinien odpowiedzieć. Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach. Apelujemy do wszystkich osób, które mogą coś wiedzieć w tej sprawie, aby przekazały policjantom te informacje - mówi tvn24.pl asp. Agnieszka Zaworska z jarocińskiej policji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/ ks / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps/FB GDDKiA