Mieli fałszować recepty, a potem realizować je w zaprzyjaźnionych aptekach - tak, jak twierdzą śledczy, od kilku lat nielegalnie pozyskiwano leki, które następnie trafiały na czarny rynek. Funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji od kilkunastu miesięcy rozpracowywali grupę. Właśnie zatrzymano dziewięć osób, w tym dwóch policjantów oraz właścicieli aptek. Na ich trop funkcjonariusze wpadli dzięki nieistniejącemu "Emilowi Małolepszemu".
Od kilkunastu miesięcy policjanci z CBŚP rozpracowywali gang, który - jak mówią - wyspecjalizował się w nielegalnym pozyskiwaniu leków i ich dalszym obrocie na czarnym rynku. Pierwszy trop w tej sprawie pojawił się przy okazji innego śledztwa.
"Na trop tego procederu organy ścigania wpadły w toku innego śledztwa, w którym ustalono, że podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej jest w posiadaniu przesyłek kurierskich zawierających hurtowe ilości leków. Jak się później okazało, przesyłki te były najczęściej kolportowane przez "Emila Małolepszego". Śledztwo wykazało, że tożsamość ta została wymyślona na potrzeby przestępczego procederu, a w rzeczywistości przesyłki najczęściej wysyłał szef grupy przestępczej" -poinformowała Prokuratura Regionalna w Poznaniu.
Biuro prasowe CBŚP przyznaje, że funkcjonariusze podejrzewali, że w działalność grupy może być zamieszanych dwoje policjantów, dlatego rozpoczęto współpracę z policjantami z Wydziału w Poznaniu Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Współpracę nawiązano również z Głównym Inspektoratem Farmaceutycznym.
"Policjanci CBŚP, BSWP i prokuratorzy z Prokuratury Regionalnej w Poznaniu pracowali nad sprawą ustalając członków zorganizowanej grupy przestępczej, sposób ich działania, miejsca przechowywania produktów leczniczych oraz źródła ich pochodzenia, a także sposobów legalizacji pieniędzy pochodzących z przestępczej działalności" - przekazało biuro prasowe CBŚP.
CBŚP: leki zdobywali dzięki fałszywym receptom
Z ustaleń CBŚP wynika, że od początku 2020 roku członkowie grupy bez wymaganego zezwolenia zajmowali się wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości produktów farmaceutycznych. "W postępowaniu ustalono, że członkowie grupy fałszowali recepty na leki, które następnie - za pośrednictwem współpracujących z grupą aptek - były realizowane bez wiedzy osób, na które je wystawiono" - poinformowała Prokuratura Regionalna w Poznaniu.
Co działo się potem? Jak ustalili śledczy, lekarstwa trafiały na czarny rynek, gdzie były sprzedawane po znacznie wyższej cenie.
Wśród nich były leki przeciwbólowe, psychotropowe, nasenne, a także te niedopuszczone do obrotu na terenie Polski. Z dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że członkowie grupy mogli pozyskać ponad 730 kilogramów leków, o czarnorynkowej wartości ponad 2,6 miliona złotych.
Ta sama pora, kilkanaście miejsc w całej Polsce
Do zatrzymań podejrzanych doszło w czwartek. To wtedy funkcjonariusze pojawili się w kilkunastu miejscach w Polsce, na terenie województwa wielkopolskiego, łódzkiego i mazowieckiego. Podczas akcji zatrzymano dziewięć osób, w tym dwóch policjantów.
"Podczas przeszukań, w których uczestniczyli inspektorzy z GIF, policjanci zabezpieczyli kilkaset opakowań z produktami leczniczymi największych koncernów farmaceutycznych na świecie, podrobione recepty, pieczątki i urządzenia służące do ich podrabiania, telefony komórkowe oraz nośniki danych informatycznych" - poinformowało biuro prasowe CBŚP.
Ponadto zabezpieczono m.in. ponad 120 tysięcy złotych, sześć tysięcy euro, a także pojazdy warte blisko 130 tysięcy złotych oraz środki znajdujące się na rachunkach bankowych.
Dziewięć osób z zarzutami
Wszystkich zatrzymanych przetransportowano do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, gdzie przedstawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jedna z osób odpowie dodatkowo za kierowanie grupą.
"Podejrzani usłyszeli również zarzuty sprowadzania niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, poprzez nielegalne wprowadzenie do obrotu leków oraz zarzuty z ustawy prawo farmaceutyczne" - przekazało CBŚP.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP