Dobre wyszkolenie policjantek nie może dziwić. Justyna Sęczkowska trenuje biegi długodystansowe, a Katarzyna Walecka - sztuki walki. Stąd nie było dla nich problemem powalenie znacznie od siebie wyższego i cięższego napastnika.
Pasja po ojcu
- Mój tata był policjantem. Zawsze był dla mnie wzorcem i będzie do końca życia - tłumaczy Katarzyna Walecka, która karate ćwiczy od 5 roku życia. - To kształtuje mój charakter. Stwierdziłam, że świetnie się to połączy w tej pracy - wyjaśnia.
- Ta akcja dała dużo do myślenia, że kobiety tez potrafią sobie dać radę - podkreśla z kolei Justyna Sęczkowska, która rok temu w cztery godziny przebiegła maraton na mistrzostwach policjantów.
Obie funkcjonariuszki w policji służą od około dwóch lat. Mimo dość krótkiego stażu, są cenione i chwalone przez przełożonych.
- Na dobrą sprawę, obydwie dziewczyny w mundurach pojawiły się w samą porę. Są naprawdę dobrze przygotowane kondycyjnie. Zamęczyły uciekającego już samym pościgiem - podkreśla Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji.
Sprawcom grozi 15 lat więzienia
Zdarzenie miało miejsce we wtorek wieczorem w centrum Nowej Soli. Do jednego z mieszkańców podeszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Straszyli go paralizatorem i atrapą broni. Jeden z napastników bił 53-latka po głowie. Zabrali mu pieniądze i uciekli. Sąsiednią ulicę patrolowały wtedy dwie młode policjantki, które słysząc krzyk, ruszyły na pomoc. Po pościgu zatrzymali jednego ze sprawców. Wkrótce w ręce policji wpadł drugi napastnik. Obaj stanęli już przed sądem i zostali aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 15 lat więzienia.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań