Ktoś postrzelił krowę żubra - informują przyrodnicy. Zwierzęcia nie udało się uratować, trzeba było je dobić. Jak podkreśla przedstawiciel Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, to kolejny - w ostatnim czasie - przypadek zabicia chronionego zwierzęcia w regionie. Sprawa została zgłoszona policji.
W pobliżu Myśliborza w piątek w ubiegłym tygodniu namierzono samotną samicę żubra, wychudzoną i mającą problemy z poruszaniem. - Początkowo podejrzewaliśmy, że potrącił ją samochód. Wyraźnie cierpiała - mówi nam Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Przyrodnicy postanowili skrócić cierpienia zwierzęcia, które nie było w stanie ani jeść, ani pić. Zgodnie z procedurą krowa żubra została dostrzelona.
Kto strzelił do żubra?
Dopiero w trakcie sekcji zwłok znaleziono inną ranę postrzałową. - Kula trafiła żubra koło łokcia i przeszła przez całe ciało. Żubr przez kilkanaście dni chodził z tą raną - relacjonuje Tracz.
Jak mówi, to ona doprowadziła do agonii zwierzęcia. Wezwano policję i we wtorek - w obecności funkcjonariuszy - z ciała zwierzęcia wyciągnięto pocisk. Zdaniem Tracza, strzał oddano z gwintowanego sztucera, broni myśliwskiej, ale - jak podkreśla - teraz będą to analizować funkcjonariusze. Żubr jest gatunkiem ściśle chronionym. Za jego zabicie grozi do pięciu lat więzienia.
Policja z Kościerzyny, która prowadzi postępowanie, na razie nie chce komentować sprawy.
Z kolei rzecznik prasowa Nadleśnictwa Różańsko, Agnieszka Zygała, potwierdza, że leśnicy dostali zgłoszenie od ZTP, że na terenie ich nadleśnictwa został zastrzelony żubr. Leśnicy nie uczestniczyli w działaniach w tej sprawie. Zygała zapewnia, że w ostatnim czasie nie było zgłoszone żadne zbiorowe polowanie w tym rejonie. Jednak - jak wskazuje - to nie znaczy, że nikt nie polował, bo indywidualnie można polować bez zgłoszenia.
Chronione gatunki na celowniku
Szacuje się, że w województwie zachodniopomorskim jest 12 stad dziko żyjących żubrów - łącznie to około 350 żubrów. W Polsce jest blisko dwa tysiące tych zwierząt.
Tracz przypomina, że w 2019 roku ZTP zajmowało się sprawą zastrzelenia sześcioletniego samca żubra. Okazało się, że odpowiedzialnym za to był leśnik z Nadleśnictwa Łobez, prywatnie też myśliwy. Mężczyzna został w 2020 roku skazany na miesiąc więzienia i pięcioletni zakaz uczestniczenia w polowaniach, a także dyscyplinarnie zwolniony z pracy. W trakcie śledztwa tłumaczył się, że pomylił żubra z dzikiem.
Ostatnio też w gminie Choszczno znaleziono truchło kilkunastotygodniowej rysiczki z raną postrzałową. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja. Tracz mówi także o kilku innych podejrzanych martwych żubrach.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Tracz, Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze