Rosyjski kuter kilkaset metrów od gazociągu. Incydent na Bałtyku

boja morze baltyckie shutterstock_107252996_1
Incydent z rosyjskim kutrem niedaleko Szczecina. Komentarz rzeczniczki MSWiA
Źródło: TVN24
W środę Straż Graniczna zauważyła rosyjski kuter w bliskiej odległości od gazociągu - przekazała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka. Wcześniej premier Donald Tusk informował o incydencie "nieopodal portu w Szczecinie".
Kluczowe fakty:
  • Premier Donald Tusk w czwartek przed południem poinformował o "incydencie nieopodal (...) portu w Szczecinie".
  • Wiceszef MON Cezary Tomczyk dopytywany o szczegóły, zapowiedział konferencję.
  • W czasie konferencji prasowej przed godziną 15 Jacek Dobrzyński i Karolina Gałecka przekazali informację na temat incydentu z rosyjskim kutrem, nie podali jednak dokładnej lokalizacji zdarzenia.
  • Rzeczniczka Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA przekazała później, że incydentów nie zanotowano bezpośrednio na terenie portu w Szczecinie ani w Świnoujściu.

- Wczoraj w okolicach godziny 6.30-7 doszło do incydentu. Straż Graniczna poprzez swoje systemy obserwacyjne zauważyła kuter rosyjski. Ten kuter płynął oczywiście z kierunku Rosji - przekazała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka. 

- Straż Graniczna bacznie obserwowała kuter z tego względu, że kuter był w bardzo bliskiej odległości od gazociągu - mówiła. Jak przekazała, dryfował w odległości 300 metrów od niego, a około 6.30 na około 20 minut zatrzymał się w jego okolicach. 

Port w Szczecinie
Port w Szczecinie
Źródło: FStockLuk/Shutterstock

Rosyjski kuter na Bałtyku

- Straż Graniczna niezwłocznie, natychmiastowo podjęła działania. Poprzez system radiowy skontaktowała się z tą jednostką, wówczas jednostka dostosowała się do polecenia (…), czyli natychmiastowe opuszczenie rejonu rurociągu - relacjonowała. Jak dodała, załoga statku dostosowała się do polecenia.

Rzeczniczka MSWiA dodała, że rosyjski kuter miał długość 70 metrów, ale nie przekazała szczegółowych informacji, do którego rurociągu podpłynął. - Podległe nam służby czuwają. Jesteśmy jako Polska bezpieczni. Współpracujemy i nasze służby współpracują z innymi służbami - zapewniła.

Wcześniej o incydencie informował premier Donald Tusk. - Otrzymałem wiadomość z Warszawy. Mamy kolejny incydent nieopodal (...) portu w Szczecinie - powiedział szef polskiego rządu na posiedzeniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej. - Dwa dni temu doszło do incydentu w pobliżu naszej platformy Petrobaltic i naszego rurociągu. Oba to rosyjskie jednostki - kontynuował.

Do słów Tuska na konferencji prasowej odniósł się rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. - Notujemy ostatnio kilka poważnych incydentów na morzu. (...) Mieliśmy te incydenty na granicy wschodniej. Dajemy radę. Służby białoruskie, służby rosyjskie są tam bezradne (...) i próbują innych możliwości. Odnotowujemy te działanie służb rosyjskich - powiedział.

- O każdym takim zdarzeniu są informowani komendanci służb, są informowani ministrowie, jest informowany pan premier. Ta wymiana doświadczeń i informacji też na arenie międzynarodowej, czyli wymiana informacji służb specjalnych przynosi konkretne efekty. Rosyjskie i białoruskie służby są bezradne. Polska i Polacy są bezpieczni - podkreślił Dobrzyński.

Rzeczniczka portu: bezpośrednio na terenie portu nie zanotowano incydentów w ostatnich dniach

Rzeczniczka prasowa Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA Weronika Gocłowska przekazała później, że bezpośrednio na terenie portu w Szczecinie ani w Świnoujściu nie zanotowano w ostatnich dniach incydentów.

- Porty w Szczecinie i Świnoujściu są chronione i monitorowane przez całą dobę, a wszelkie incydenty czy najmniej niepokojące sytuacje są zgodnie z procedurami zgłaszane odpowiednim służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo - poinformowała.

- Wspólnie ze służbami i administracją morską prowadzimy stały i wynikający z przepisów monitoring jednostek i ruchu w porcie - dodała.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: