Do sejmowej komisji do spraw Pegasusa wpłynęła opinia biegłego na temat stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry, która - jak przekazała jej przewodnicząca Magdalena Sroka - zezwala na jego przesłuchanie. Sam polityk powiedział, że jest tym zaskoczony, bo "żaden biegły go nie badał". Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał, że śledczy uzyskali dokumentację z pięciu placówek medycznych i na tej podstawie biegły wydał opinię, uznając, że badanie bezpośrednie nie jest potrzebne.
Do sejmowej komisji do spraw inwigilacji Pegasusem wpłynęła opinia biegłego o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Jak mówiła szefowa komisji Magdalena Sroka, opinia zezwala na przesłuchanie Ziobry przed komisją. - Cieszę się, że pan minister Zbigniew Ziobro do zdrowia powrócił i dzisiaj możemy przejść do weryfikacji jego wiedzy na temat Pegasusa - powiedziała Sroka.
Ziobro: żaden biegły mnie nie badał
Zbigniew Ziobro we wtorek w mediach społecznościowych napisał, że jest zaskoczony informacjami o wystawionej opinii na temat jego stanu zdrowia.
"Żaden biegły mnie nie badał, ani nawet ze mną nie rozmawiał. Co więcej, ani biegły, ani prokuratura czy komisja śledcza nie wystąpili do mnie o aktualną dokumentację medyczną. A przecież leczę się w kilku ośrodkach, także za granicą" - przekazał.
"Przechodzę obecnie bardzo intensywną rehabilitację, aby wrócić do zdrowia. To mocno wyczerpujące, ale jestem dobrej myśli" - dodał Ziobro.
Swoje słowa Ziobro powtórzył też w rozmowie z Radiem Eska.
Sroka: jako komisja nie gromadziliśmy dokumentacji medycznej Ziobry
W związku z tym zapytaliśmy Magdalenę Srokę o okoliczności wydania opinii przez biegłego.
"Opinia została wykonana przez biegłego lekarza sądowego powołanego na wniosek komisji przez Prokuraturę Krajową. Pytania o metodologię jej wykonania należy kierować do PK. Jako komisja nie podejmowaliśmy żadnych czynności związanych z gromadzeniem dokumentacji medycznej Zbigniewa Ziobro" - odpisała w odpowiedzi.
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Pegasus. Narzędzie walki politycznej i nieograniczonej inwigilacji. Nas wszystkich
Prokuratura: opinię wydano na podstawie dokumentacji z pięciu placówek
Do tej kwestii odniósł się rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, który poinformował, że w sprawie prokuratura uzyskała dokumentację z pięciu krajowych placówek medycznych, w tym ze szpitali. - Dokumentację przekazaliśmy biegłemu. Biegły na tej podstawie wydał opinię. To do biegłego należy ocena, czy ta dokumentacja była wystarczająca - wskazał.
- W niniejszej sprawie biegły uznał, iż badanie bezpośrednie i ewentualna dalsza dokumentacja nie są mu potrzebne do wydania opinii. Prokurator nie kontaktował się ze Zbigniewem Ziobrą, gdyż nie było takiej potrzeby - zaznaczył prok. Nowak.
Jak dodał, biegły nie wnosił o przebadanie Ziobry, a dokumentację uzyskano bezpośrednio z placówek medycznych, co - jak podkreślił rzecznik PK - "jest standardową procedurą".
O aspekcie prawnym wydania opinii przez biegłego mówił w rozmowie z TVN24 profesor Maciej Gutowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Prawnik wskazywał, że prokuratura "musiała skądś uzyskać opinię medyczną", ale "niekoniecznie musi ją mieć od pana ministra Ziobry". Dodał, że śledczy mogli na przykład zwrócić się właśnie do szpitala.
Trela: teraz mamy czarno na białym, że Ziobro może być przesłuchiwany
O sprawie mówił też wiceszef komisji ds. Pegasusa, Tomasz Trela z Lewicy.
- Chcieliśmy wezwać pana Ziobrę już kilka miesięcy temu, on zasłaniał się stanem zdrowia, a teraz mamy czarno na białym, jak biegły mówi - "pan Ziobro może być wzywany, może być przesłuchiwany". No to po co tutaj czekać? Myślę, że październik to jest dobry moment, żeby pan Ziobro przyszedł przed komisję. A myślę, że też nie będzie tak chętny do przyjścia, więc może trzeba będzie zastosować inne metody, na przykład doprowadzenie przez policję - powiedział.
Bosacki: to obok Kamińskiego i Wąsika kluczowy świadek komisji
Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej, inny członek sejmowej komisji śledczej, mówił, że Ziobro to "najbardziej kluczowy" świadek, oprócz byłych szefów służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Bo on - po pierwsze - wie, jak Pegasusa kupowano, bo kupowano z jego Funduszu Sprawiedliwości i - po drugie - wie, w jaki sposób i przeciwko komu Pegasusa używano, bo musiał się na to zgodzić on lub jego zastępca, prokurator krajowy - powiedział.
Kaleta: Ziobro wręcz nie miałby prawa ujawniać informacji przed tą komisją
Zdaniem Sebastiana Kalety z Suwerennej Polski, byłego wiceministra sprawiedliwości za czasów szefowania temu resortowi przez Ziobrę, były minister "nie miałby obowiązku, a wręcz nie miałby prawa" ujawnić jakichkolwiek informacji przed tą komisją śledczą, ponieważ - jak stwierdził - "została ona powołana przez Sejm w sposób niekonstytucyjny". Taką decyzję podjął 10 września Trybunał Konstytucyjny a w składzie orzekającym był m.in. były poseł PiS Stanisław Piotrowicz.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP