Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej pułkownik Tomasz Kajzer złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez instruktorów w Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Chodzi o osoby zatrudnione w ŻW, które ochraniały prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O sprawie informował w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.
Szerzej o sprawie wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk mówił we wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.
- Okazało się, że grupa ochroniarzy (Jarosława) Kaczyńskiego podczas tego, gdy de facto wykonywali obowiązki na jego rzecz, (...) była też na etatach w Żandarmerii Wojskowej. Jednocześnie nie wykonywali pracy na rzecz Żandarmerii Wojskowej - mówił, tłumacząc, że chodzi o osoby zatrudnione w ŻW i prywatnej firmie ochroniarskiej, która pracowała dla Kaczyńskiego. - Oni zostali zatrudnieni w Żandarmerii Wojskowej niejako na takim drugim etacie - doprecyzował.
Sprawa "doczeka się wyjaśnienia przez prokuraturę"
W czwartek szef oddziału komunikacji społecznej Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej płk Artur Karpienko przekazał, że w związku z ustaleniami Inspektoratu Kontroli Wojskowej dotyczącymi nieprawidłowości związanymi z zatrudnieniem instruktorów szkolenia specjalistycznego w Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim, którzy mieli nie wywiązywać się z obowiązku świadczenia pracy na rzecz Żandarmerii Wojskowej i w tym czasie wykonywać inne czynności niezwiązane z tą pracą, Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej płk Tomasz Kajzer złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków.
"Sprawa pracowników ochrony J. Kaczyńskiego 'zatrudnionych' w Żandarmerii Wojskowej i nie wykonujących na jej rzecz pracy, a świadczący pracę na rzecz prezesa PiS, doczeka się wyjaśnienia przez prokuraturę. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej" - skomentował Tomczyk na platformie X
Źródło: TVN24, PAP