Na miejsce katastrofy awionetki Cirrus SR22 dotarli już eksperci z komisji badania wypadków lotniczych. Trwają badania wraku samolotu, który runął w niedzielę wieczorem w Miasteczku Śląskim, w pobliżu portu lotniczego Katowice w Pyrzowicach. Jedna z hipotez mówi, że w samolocie zabrakło paliwa. Na jego pokładzie zginęły dwie pary ze Śląska i Małopolski.
Awionetka leciała z Włoch do Katowic. Już w rejonie lotniska docelowego pilot zgłosił problemy z silnikiem. Maszyna będąc na ścieżce podejścia do pasa zniknęła z radarów - jak się okazało rozbiła się w lesie w dzielnicy Miasteczka Śląskiego Żyglin.
Na pokładzie były cztery osoby - dwie pary ze Śląska i z Małopolski w wieku 47-51 lat. Wszystkie zginęły w wypadku.
Zabrakło paliwa?
Przyczyny wypadku ustala specjalna komisja. Jej specjaliści w towarzystwie prokuratora są już na miejscu wypadku.
- Musimy odpowiedzieć na pytanie, czy silnik samolotu pracował w momencie zderzenia z lasem. Wszystko wskazuje, że nie - powiedział dziennikarzom jeden z śledczych badających wrak.
Jedna z hipotez zakłada, że w samolocie zabrakło paliwa. Wskazywałby na to fakt, że po zderzeniu z ziemią nie doszło do pożaru, oraz brak charakterystycznego zapachu paliwa lotniczego w miejscu zdarzenia.
Badania wraku potrwają kilka godzin. Jeszcze dzisiaj wrak samolotu może zostać przewieziony na lotnisko w Pyrzowicach, gdzie poddany zostanie dalszym oględzinom.
Bezpieczna konstrukcja
Samolot typu Cirrus SR22 to nowoczesna konstrukcja - na rynku obecna od ok. 10 lat. Czteroosobowy jednosilnikowy dolnopłat osiąga wysoką - jak na tę klasę awionetek - prędkość przelotową zbliżoną do 400 km/h i dysponuje zasięgiem rzędu 2 tys. km. Samolot jest bardzo bogato wyposażony, ma m.in. tzw. spadochronowy system ratunkowy, który w przypadku problemów na odpowiedniej wysokości ma służyć względnie bezpiecznemu sprowadzeniu maszyny na ziemię.
Mimo tego jest to już czwarta katastrofa Cirrusa z Polakami na pokładzie w ostatnich latach. Do ostatniego wypadku doszło w czerwcu tego roku w Asturii na północy Hiszpanii, gdzie rozbiły się dwie awionetki z Polakami na pokładzie. Zginęły cztery osoby, wśród nich był słynny architekt Stefan Kuryłowicz.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24