Walczą o prawo do szczęścia i miłości, dziedziczną monarchię konstytucyjną lub „obalanie wpływów czerwonych i różowych dynastii”. Jest ich 79 i wszystkie mogą wystartować w jesiennych wyborach. Na kogo głosować, jeśli nie na PO, PiS, SLD lub PSL? Przedstawiamy polityczny plankton.
Statystycznie nazywa się Ludowo-Narodowa Polska Partia Pracy, mieści na większej kanapie i ma niewielkie szanse, żeby wejść do parlamentu. Tym niemniej próbuje – co roku w ewidencji PKW zarejestrowanych jest około 80 partii, a te, które wyprowadzają sztandar, zastępowane są przez nowe. 31 marca minął termin złożenia sprawozdań finansowych, dotychczas zrobiło to 57 ugrupowań. Pozostałe wciąż mają szansę przedłużyć swój żywot, o ile wysłały dokumenty pocztą.
- Teoretycznie każda z zarejestrowanych 79 partii może swobodnie wziąć udział w wyborach. Oczywiście, musi mieć odpowiednie zaplecze finansowe, organizacyjne i chociaż minimalnie merytoryczne. Najczęściej jednak tego nie mają, więc zostają na tej kanapie – mówi portalowi tvn24.pl Tomasz Gąsior z Krajowego Biura Wyborczego.
Podzielonemu przez partie polityczne społeczeństwu potrzebny jest ponadpartyjny monarcha jednoczący cały polski naród, rzecznik i najwyższy sędzia każdego Polaka w kraju i na obczyźnie. W tej sytuacji niezbędny jest ruch jednoczący Polaków wokół idei szlachetności, która powinna być wyznacznikiem postępowania. Polski Ruch Monarchistyczny
Wybierz mnie - spośród innych, spośród wielu!Zobacz mnie - nawet w tłumie, nawet w cieniu!
A z zapleczem bywa krucho, co przyznaje prezes zarządu partii Elektorat Elżbieta Dorota Ginalska-Markiewicz. – Borykamy się z finansami, dlatego próbujemy budować platformę małych partii, bo z dużymi to zginiemy. Mówimy, że poglądy nie są takie ważne, ważniejsza jest chociażby zmiana przepisów, która pozwoliłaby nam się przebić. Ale idzie dość opornie. Wie pani, jak to jest, w Polsce wszyscy się wszystkich boją, ten się z tym nie spotka, a ten się obraża, bo „nie jest małą partią” – wzdycha Ginalska-Markiewicz.
2,5-letni żywot partii pani prezes osobiście przedłużyła składając rozliczenie do PKW. Na razie, jak czytamy na stronie Elektoratu, partia zwiedza Sejm i Europarlament oraz organizuje koncerty, na których „poprzez prezentowanie własnych utworów literackich, śpiewanie melodyjnych piosenek poznawaliśmy się bliżej snując plany na przyszłość”. Plany na razie mgliste.
– Przymierzamy się do wyborów, ale jeszcze nie wiem, do których – podsumowuje Ginalska-Markiewicz.
Wybierz mnie - spośród życia ważnych celów.Znajdź mnie - zanurz się w moim marzeniu.
Dokładnie wie za to Unia Polityki Realnej – Wolność i Praworządność (nie mylić z Unią Polityki Realnej, zwanym przez UPR-WiP „pseudo-UPR”). Wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych i, jak mówi portalowi tvn24.pl wiceprezes Robert Maurer, zamierza zdobyć w nich 8-9 procent. – A wtedy będziemy języczkiem u wagi – planuje. Dobre czwarte miejsce prezesa UPR-WiP Janusza Korwin-Mikkego w wyborach prezydenckich dodało partii skrzydeł, lokalne struktury, jak zapewnia wiceprezes, puchną, a nadzieje na parlamentarną przyszłość rosną.
Zresztą nawet powtórzenie najlepszego wyniku UPR – trochę ponad 3 procent – nie będzie porażką, bo da UPR dotację. Na uwagę, że to skromne ambicje, Maurer odparł: - Nie chcemy zmienić Polski i Europy w dwa lata. Przed nami długi marsz – przyznaje. Po drodze UPR-WiP zamierza zjednoczyć „prawdziwą” i pozaparlamentarną prawicę, czego pierwszym krokiem ma być kwietniowy zjazd w Pałacu Kultury i Nauki (niegdyś imienia Józefa Stalina).
Odsłanianie rozmiarów zdominowania różnych sfer polskiego życia przez „Czerwone" i „różowe" dynastie. Działania dla obalenia ich wpływów. Obrona i wspieranie Radia Maryja, Telewizji Trwam i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu przeciw nagonkom i działaniom dyskryminującym ze strony liberałów i postkomunistów. Ruch Przełomu Narodowego
Wybierz mnie - zatańcz ze mną w jednym kręgu!Zobacz mnie - gdy promienie daję wielu.
Do ewidencji partii politycznych jest obecnie wpisanych 79 ugrupowań. Na pierwszym miejscu jest Stronnictwo Demokratyczne, na ostatnim, z numerem ewidencyjnym 306 – Ruch Poparcia. PJN nie ma, bo nie został jeszcze zarejestrowany przez warszawski Sąd Rejonowy. Ewidencja, jak wyjaśnił Tomasz Gąsior, jest prowadzona od 1997 roku, co oznacza, że przez ostatnie 14 lat obywatele założyli 306 partii, w tym tak egzotyczne jak Polska Partia Przyjaciół Piwa, Polskie Stronnictwo Światowe Kresowian - Wierzycieli Skarbu Państwa im. J. Piłsudskiego, Partia Czubków Polskich czy Partia X. Wśród obecnie istniejących, które najczęściej przez najrozmaitsze przypadki odmieniają słowa Polska (39), Naród (12), Lud (6), i Praca (4), inwencją błyszczy Związek Weteranów Wojny, Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka, Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych i Specjalnej Troski, Partia Internetowa czy założony przez jasnowidza z Wrocławia Sztandar Matki Boskiej Licheńskiej Bolesnej Królowej Polski.
- Ale trzeba przyznać, że jest to partia, która od kilku lat funkcjonuje, w terminach składa sprawozdania i ma najdłuższą nazwę w ewidencji. Wyróżnia się – punktuje tę ostatnią Gąsior.
Partię polityczną zgłasza się do ewidencji partii politycznych, prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Zgłoszenie powinno zawierać nazwę, skrót i adres siedziby, nazwiska i adresy osób ją reprezentujących oraz symbol graficzny. Ponadto do zgłoszenia należy załączyć statut partii oraz 1000 podpisów obywateli polskich, którzy ukończyli 18 lat i mają pełną zdolność do czynności prawnych zasady tworzenia partii
Wybierz mnie - maluj ze mną dobre chwile.Znajdź mnie - wybierz mnie - wybierz spośród wielu!
„Wyróżniającymi się” partiami politycznymi od półtora roku zajmuje się Michał, autor bloga planktonpolityczny.blox.pl. Według niego są bardziej interesujące od głównych sił politycznych, bo pokazują całe spektrum ideologiczne, od skrajnej lewicy do skrajnej prawicy, i zajmują się postulatami, które są ignorowane przez mainstream.
– Są wśród nich partie, których rzeczywiście nie można traktować poważnie, jak Forum Samorządowe czy Sztandar. Inne mają ambicje wejścia do parlamentu, jak PJN, Ruch Poparcia Palikota i UPR Korwin-Mikkego. Są wreszcie partie, które jeszcze działają, ale raczej nie mają szans, żeby się przebić gdziekolwiek, jak Samoobrona, LPR, SD czy SdPl, które są cieniami samych siebie i trzymają się siłą rozpędu - wylicza.
Partia Internetowa zbiera głosy
Wiem, już czujesz, już przeczuwasz...choć me kroki mgła osnuła,choć me szepty wiatr zasłonił,choć me słowa orzeł złowił...
Ani ambicje, ani siła rozpędu zwykle nie wystarczają, by dostać się do parlamentu, a blokadą jest ustawa o partiach politycznych, a konkretnie źródła finansowania. Partie mogą zbierać fundusze z trzech źródeł: majątku własnego, z dotacji od osób fizycznych i budżetowych subwencji. Największe pieniądze są z tych ostatnich, ale żeby dostać budżetową dotację, partia startująca samodzielnie musi uzyskać w wyborach do Sejmu co najmniej 3 procent głosów w skali kraju bądź 6 procent w koalicji. W 2010 roku roku partie otrzymały z budżetu niemal 115 mln złotych, z czego najwięcej, bo ponad 40 mln, wzięła PO. PiS dostało niewiele mniej, bo niespełna 37 mln, PSL - 15 mln, a SLD -14. W grudniu Sejm obciął subwencje dla partii o połowę.
Program partii może wydawać się zbyt ambitny. Ile uda się z niego zrealizować dla dobra wspólnego, będzie zależeć od nas wszystkich, również od Ciebie Szanowny Czytelniku! Forum Ogólnospołeczne RP
Zdaniem politolog dr Anny Materskiej-Sosnowskiej podział politycznego tortu na więcej niż cztery kawałki będzie w następnych wyborach bardzo trudny, o ile nie niemożliwy. Ruchom oddolnym brakuje pieniędzy i dostępu do mediów, a rozpoznawalnym rozłamowcom z głównych partii– jak PJN czy Janusz Palikot – zaplecza. – Próba tworzenia tożsamości i bytu partii na bazie lidera to za mało. Przy tej ordynacji trudne jest zdobycie finansów, ale jeszcze trudniejsze jest stworzenie struktur: trzeba mieć organizację partyjną, trzeba mieć ludzi, którzy te tysiące ulotek rozdają i te tysiące plakatów przylepią. I to jest główny problem. Dlatego nie wróżę im sukcesu – ocenia.
Chyba, że skorzystają z programu Chrześcijańskiej Inicjatywy Społecznej, kolejnej partii znanej jedynie jej członkom, który głosi: „budujemy podstawy trwałego bytu w polskim życiu politycznym. Kierujemy się starą maksymą Gutta cavat lapidem czyli „Kropla drąży kamień”.
Katarzyna Wężyk//iga///mat
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: elektorat.org.pl