Dziennikarze TVN24 i "Faktów" TVN rozmawiali w programie "W kuluarach" o tym, kto może kandydatem poszczególnych ugrupowań w nadchodzących wyborach prezydenckich. Mówili o szansach Rafała Trzaskowskiego, Przemysława Czarnka, a także Radosława Sikorskiego. Dyskutowali też o tym, na ile publiczne spory toczone między politykami przekładają się na prywatne relacje między nimi.
W Koalicji Obywatelskiej w ostatnich tygodniach do gry o kandydowanie aktywnie włączył się szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
- Widać zabiegi Radosława Sikorskiego, oczywiście wszyscy to widzimy. Ale - z tego co słyszę - Rafał Trzaskowski jest bardzo zdeterminowany, bardzo chciałby zostać prezydentem, bardzo zależy mu na tym, żeby wygrać wybory - mówiła reporterka TVN24 Agata Adamek.
Mówiła także, że w Koalicji Obywatelskiej przeprowadzono wewnętrzne badania, z których wynikają przede wszystkim dwie rzeczy. Po pierwsze - wyborcy oczekują, że kandydat nie będzie się identyfikował tylko z jedną partią. Po drugie - to, czego najbardziej boją się Polacy to są sprawy związane z bezpieczeństwem granic i migracją. - W związku z tym postulat dotyczący zawieszenia prawa azylowego, to co już zostało zaakceptowane, to jest coś, co Trzaskowski będzie głosił w kampanii - mówiła dalej.
Rafał Trzaskowski "pewniakiem"
Radomir Wit, także reporter polityczny TVN24, mówił, że z jego zakulisowych rozmów wynika, że kandydatura Trzaskowskiego jest niemal pewna.
- Słyszę, że decyzja już zapadła i że właściwie nie było ani jednego momentu, kiedy Radosław Sikorski poważnie byłby rozważany jako potencjalny kandydat. Jego starania i chęci były jednoznacznie widoczne, ale nie było ani jednego momentu, kiedy na poważnie wygrywał z Rafałem Trzaskowskim. Trzaskowski ma być, z tego co słyszę w Platformie Obywatelskiej i Koalicji pewniakiem, jeżeli chodzi o tę kandydaturę - dodał.
Przemysław Czarnek "ciągle w grze"
Arleta Zalewska, reporterka "Faktów" TVN przebywająca obecnie w USA, skąd relacjonuje finisz tamtejszej kampanii prezydenckiej, mówiła o sytuacji dotyczącej kandydata PiS. Przypomniała, że do wyścigu o nominację tej partii niedawno włączył się Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki, który stał się - jak mówiła - "czarnym koniem" tej rywalizacji.
- Wczoraj SMS-owałam jeszcze z jednym z ważnych polityków i mówił, że Czarnek ciągle jest w grze - dodała.
Zalewska mówiła też o tym, że w PiS-ie panuje przekonanie, że wyniki wyborów w USA mogą wpłynąć na przebieg kampanii nad Wisłą. Chodzi o to, że gdyby wybory za oceanem wygrał Donald Trump, to prezydent Andrzej Duda, na finiszu swojej kadencji, mógłby zaprosić go jeszcze do Warszawy, co z kolei miałoby dodać kandydatowi PiS-u politycznego paliwa. - Szczerze wątpię, ale takie nadzieje w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego są i jest to mu też suflowane, taki scenariusz jest mu przedstawiany - powiedziała.
"Panie kolego, może chciałby się pan zamienić"?
Dziennikarze rozmawiali także o tym, na ile publiczne spory toczone między politykami przekładają się na prywatne relacje między nimi. Punktem wyjścia było nagranie rozmawiających ze sobą, roześmianych i obejmujących się europosłanek Joanny Scheuring-Wielgus i Anny Zalewskiej, które pochodzą z zupełnie różnych ugrupowań - z Nowej Lewicy i PiS-u.
Agata Adamek przytoczyła anegdotę dotyczącą europosłów - Krzysztofa Brejzy (KO) oraz Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika (PiS). Chodzi o jeden z ich służbowych lotów do Brukseli.
- Wchodzi do samolotu Krzysztof Brejza, europoseł Koalicji Obywatelskiej, inwigilowany Pegasusem za rządów Prawa i Sprawiedliwości - wówczas za służby specjalne odpowiadał Mariusz Kamiński z Maciejem Wąsikiem, obaj teraz są w Parlamencie Europejskim. Krzysztof Brejza wchodzi do samolotu, widzi tylko jedno wolne miejsce, obok Mariusza Kamińskiego i to jest właśnie to miejsce, które ma na bilecie - mówiła.
- Siada obok Mariusza Kamińskiego, mówi "dzień dobry", Kamiński wlepia wzrok w fotel poprzedzający i właściwie w ogóle się nie rusza. Krzysztof Brejza zakłada słuchawki, zaczyna słuchać muzyki, ale czuje, że ktoś go z tyłu puka w ramię. Odwraca się Maciej Wąsik. "Panie kolego, może pan chciałby się zamienić?". No i okazało się, że Maciej Wąsik akurat wylosował miejsce obok posłanki Koalicji Obywatelskiej Marty Wcisło, a więc ta zamiana dla wielu osób, jak się wydaje, była komfortowa - kontynuowała. Dodała, że Brejza przystał na propozycję.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP