To jest wyjątkowy odcinek "Podcastu politycznego", w którym Arleta Zalewska i Konrad Piasecki, tuż przed ciszą wyborczą, ujawniają i komentują swoje typy na pierwszą turę wyborów. W ostatnich godzinach obserwujemy wysyp sondaży, w których kandydaci uzyskują różne poparcie, dlatego je porządkujemy i analizujemy. Zapraszamy do autorskiego podsumowania kampanii wyborczej.
- Konrad Piasecki wraz z Arletą Zalewską szacowali w "Podcaście politycznym" to, jakie wyniki w wyborach prezydenckich mogą zdobyć poszczególni kandydaci.
- Analizowali również, jakie czynniki lub zdarzenia wpłynęły na wysokość możliwego poparcia.
- "Podcast polityczny" Arlety Zalewskiej i Konrada Piaseckiego można oglądać na żywo w TVN24+ codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 9.00 oraz jako wideo na żądanie.
Napięcie, nerwowość i niecierpliwe wyczekiwanie na powyborczy poniedziałek. Taka atmosfera panuje dziś w dwóch głównych sztabach. Faworyci i ich sztabowcy myślami są już w drugiej turze. Na zamkniętych naradach układają plan na kolejny tydzień spotkań i opracowują polityczną taktykę na to, czym i w jaki sposób przekonać do siebie wyborców pozostałych jedenastu kandydatów.
- W niedzielę nastąpi reset naszej kampanii. Od poniedziałku ruszymy z nowym przekazem - mówi nam nieoficjalnie polityk PiS.
Polityk KO: Poza Warszawą emocje jak na rybach. Oby wynik w niedzielę zadziałał na Rafała mobilizująco.
Dużo większy entuzjazm słyszymy u sztabowców pozostałych kandydatów, tam panuje przekonanie, że każde spotkanie, konferencja, każdy uścisk dłoni mogą mieć jeszcze znaczenie i mogą wpłynąć na ich wyniki oraz, co bardzo ważne, kolejność, w jakiej ich słupki poparcia pojawią się w niedzielny wieczór wyborczy.
Kampania Trzaskowskiego "spokojnym torem nie dojedzie do zwycięstwa"
W piątek autorzy "Podcastu politycznego" rozmawiali o niedzielnych wyborach prezydenckich oraz prognozowali, jaki wynik mogą uzyskać kandydaci.
Arleta Zalewska stwierdziła, że w przypadku kandydata KO Rafała Trzaskowskiego wynik "zatrzyma się na 31 procentach". - Uważam, że jego kampania jest konsekwentna i to jest jej największym plus. Konsekwentna próba zarysowania Rafała Trzaskowskiego na nowo, inaczej niż prezydenta Warszawy - powiedziała.
Według Konrada Piaseckiego Trzaskowski może zdobyć 32 procent poparcia. - Mam takie poczucie, że Rafał Trzaskowski wyszedł do tych wyborów jak taki bardzo doświadczony tenisista, który jest przekonany, że spokojną grą z głębi kortu będzie w stanie rozstrzygnąć o losach pojedynku. I on tak grał - opisywał Piasecki.
- Mam wrażenie, że pomysły na nową umowę społeczną, na nowy okrągły stół, wielką reformę szkolnictwa, propozycje dotyczące bezpieczeństwa czy socjalu to jest coś, co sztabowcy muszą zgromadzić przed drugą turą, bo kampania takim bardzo spokojnym torem nie dojedzie do zwycięstwa - ocenił Piasecki.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Nawrocki jest "niedoszacowany"
W przypadku kandydata PiS Karola Nawrockiego Zalewska oceniła, że może on otrzymać 27 procent poparcia. - Wydaje mi się, że on jest w trendzie wzrostowym i zyskuje na tym, że dotarł do wyborców Prawa i Sprawiedliwości, więc ja tutaj bardziej sugeruję się poparciem dla Prawa i Sprawiedliwości niż dla niego osobiście - powiedziała.
Według Piaseckiego kandydat PiS może otrzymać 29 procent. - Uważam, że on jest odrobinę niedoszacowany, że ta historia mieszkaniowa ciąży nad nim i ciąży też nad jego potencjalnymi wyborcami, którzy dzisiaj nie za bardzo chcą się przyznawać, ale w ostatniej chwili uznają, że to Karol Nawrocki jest kandydatem, który jest im najbliższy - ocenił.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Jak tłumaczył, Nawrocki wchodził w tę kampanię jako kandydat "niedoświadczony politycznie, co jest oczywiste, ale też bardzo marnie wypadający i na wiecach, i na spotkaniach". Dziennikarz zwrócił jednak uwagę na przeszłość Nawrockiego, która mu nie sprzyja, jeśli chodzi o szanse w walce o prezydenturę. - Mam wrażenie, że między pierwszą a drugą turą będzie bardzo gorąco w tym obszarze i bardzo dużo pytań, czy człowiek z taką przeszłością może być polskim prezydentem - dodał.
Zdaniem Zalewskiej Karol Nawrocki "ma dużo większy potencjał niż Rafał Trzaskowski do gromadzenia (głosów - red.) szczególnie na tej prawej stronie".
Mentzen "chciał być jak zupa pomidorowa"
Zalewska oceniła, że kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen może w wyborach uzyskać 12 procent poparcia. - Uważam, że on nie osiągnie tych 14 czy 15 procent, które w niektórych sondażach się pojawiły w ostatnich dniach, dlatego że ci mniejsi kandydaci, jak Braun, Jakubiak i Zandberg, (...) zyskają jego kosztem - wyjaśniała.
- Sławomir Mentzen dokonał tej kampanii zwrotu Konfederacji, bo była ona partią - jeśli chodzi o gospodarkę - stricte liberalną. Mentzen nagle zaczął mówić językiem bardziej socjalnym. To był pomysł na przyciągnięcie do siebie starszych wyborców, bo Mentzen wiedział, że nie ma szansy na wejście do drugiej tury, jeśli ich do siebie nie przekona - stwierdził Piasecki. Jak dodał, może to zrazić do kandydata Konfederacji.
- On trochę chciał być jak zupa pomidorowa, którą polubią wszyscy, ale zupa pomidorowa to też nie jest często pierwszy wybór - powiedział. Piasecki również ocenił, że Mentzen może uzyskać wynik na poziomie 12 procent.
Hołownia myślał, że "będzie takim czarnym koniem"
Szymon Hołownia - według Zalewskiej - będzie mógł zdobyć w wyborach 8 procent. - Późno wystartował, w tym upatrywał swoją nadzieję, że będzie takim czarnym koniem, który się pojawi, kiedy już wszyscy wszystko powiedzą i wszędzie będą. Wolno ruszał, za wolno - oceniła.
Jak dodała, "dobrze wypadał w debatach i to jest absolutnie jego przewaga". - A po wyborach sytuacja polityczna będzie dla niego bardzo trudna - powiedziała.
Piasecki stwierdził, że "kampania Szymona Hołowni była długo niewidoczna i nawet myślano, czy Hołownia nie powinien zrezygnować". - Moim zdaniem problemem Szymona Hołowni jest to, że on jest kandydatem, który nie za bardzo jest w stanie odpowiedzieć, kim właściwie jest i jaki ma program na polską politykę - analizował.
- Ja mam tu problem z twardym powiedzeniem, kto będzie na czwartym miejscu, bo ja uważam, że Hołownia, Biejat i Zandberg idą łeb w łeb i w sondażach, i w kampanii każdy z nich miał swoje lepsze i gorsze momenty, więc każdemu z nich daję między 6 a 7 procent głosów - prognozował Piasecki.
Biejat "nie szła po 50 procent"
Piasecki ocenił, że kandydatka Lewicy Magdalena Biejat "zdawała mu się na początku tej kampanii taką młodą, sympatyczną kobietą, gdzieś taką zagubioną w tej kampanii i niemającą do końca pomysłu, czym właściwie chce zaistnieć i czym chce przebić takich kandydatów jak Adrian Zandberg". - Ale rzeczywiście znalazła swoją melodię, znalazła swoją opowieść, bardzo się zwróciła ku kobietom - powiedział.
- Oczywiste, że ona będzie miała najlepszy od lat wynik kandydatów lewicowych w wyborach prezydenckich i będzie miała najwyższy w historii wyborów wynik, jaki dostała w polskich wyborach prezydenckich kobieta - mówił dziennikarz. Ocenił jej wynik wyborczy na 6,5 procent.
Zalewska prognozowała natomiast, że Biejat zdobędzie 7 procent. - Uważam, że to dobra kampania skierowana do lewicowego wyborcy. Ona nie szła po 50 procent - zwróciła uwagę dziennikarka.
Z "Podcastem politycznym" Arleta Zalewska i Konrad Piasecki wracają już w poniedziałek. O godzinie 9 na żywo w TVN24+, to będzie specjalny odcinek sprzed Pałacu Prezydenckiego.
Autorka/Autor: Arleta Zalewska, Konrad Piasecki, kgr/lulu
Źródło: TVN24+
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Krzysztof Ćwik