Kampania prezydencka przed I turą wyborów powoli dobiega końca. - Sztabowcy bardzo liczą na tych niezdecydowanych. Oni w sondażach, przygotowując się do tego, co się wydarzy po pierwszej turze, zadają im dodatkowe pytania o konkretne sprawy i konkretne poglądy i tam szukają tej strategii - wskazywała Arleta Zalewska w programie "Podcast polityczny" w TVN24+. - Badacze uważają, zwłaszcza po historii mieszkaniowej, że Nawrocki jest kandydatem, do którego nie wszyscy chcą się przyznawać i ten wynik w pierwszej turze wyborów może mieć lepszy, niż dzisiaj pokazują sondaże - zauważył Konrad Piasecki. Autorzy podcastu zwrócili też uwagę, że KO w sondażu partyjnym ma rekordowo niskie poparcie. - To pokazuje lekką depolaryzację, odsuwanie się wyborców od dwóch głównych ugrupowań i przesuwanie się na te mniejsze - ocenił Piasecki. - Jeśli ta depolaryzacja się potwierdzi, to to pokaże, że Kaczyński i Tusk nie są już tymi liderami, którzy są w stanie rządzić samodzielnie - oceniła Arleta Zalewska. Dziennikarze starali się też przewidzieć, czy Szymon Hołownia poprze w II turze Rafała Trzaskowskiego. - Usłyszałam, że Hołownia ma dzisiaj nastrój, że on chciałby wywrócić stolik, że jemu przestaje zależeć na tej koalicji - mówiła Zalewska. Wiadomo jednak, że politycy koalicji mają spotkać się po pierwszej turze wyborów, by uzgodnić, jak te kolejne dwa tygodnie mają wyglądać. - Przegrana Trzaskowskiego będzie klęską całej koalicji rządzącej. Sytuacja, w której to Karol Nawrocki wszedłby do Pałacu Prezydenckiego, kiedy koalicja dostałaby sygnał tak wyraźnej swojej niepopularności, będzie ciosem nie tylko dla Trzaskowskiego i Tuska. Oni [pozostali koalicjanci - red.] są chyba skazani przed II turą na współpracę - stwierdził Piasecki.