1 listopada za kierownicą. "Po drugiej stronie może być osoba, która przeżywa silne emocje"

Narkotest wykazał, że kobieta prowadziła pod wpływem amfetaminy (zdj. ilustracyjne)
1 listopada. Dorota Olszewska o tym jak być bezpiecznym na drodze
Źródło: TVN24
Zaplanowanie podróży, zapas czasu, czujność i wzajemna życzliwość - to może być przepis na sprawną i bezpieczną podróż 1 listopada. O tym, o czym warto pamiętać, będąc kierowcą w tym intensywnym dniu, opowiadała we "Wstajesz i Wiesz" na antenie TVN24 prezeska zarządu stowarzyszenia "Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego".

Gościem we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 była Dorota Olszewska, prezeska zarządu stowarzyszenia "Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego". Pretekstem do rozmowy było bezpieczeństwo kierowców i pieszych w tym newralgicznym dniu, jakim jest 1 listopada.

- To jest taki intensywny dzień wbrew pozorom, bo chcemy dojechać na miejsce, chcemy się spotkać z bliskimi. Mamy dzieciaki na pokładzie, a ruch jest naprawdę intensywny i taki nieskoordynowany - mówiła gościni TVN24.

Jak przypomniała, na każdy wypadek składa się "zbiór zdarzeń" i elementów, na które mamy pewien wpływ. - Uważajmy z prędkością, naprawdę trzymajmy się tych limitów, które są obowiązujące. Inna organizacja ruchu także może nas zmylić. Pamiętajmy też, że to jest dla wielu osób bardzo emocjonujący dzień. Także to rozproszenie i kierowców, i pieszych może być dużo większe. Jest też więcej kierowców, którzy jeżdżą rzadko i wsiedli do samochodu, żeby dojechać do najbliższych. Zawsze powinniśmy być skupieni, ale dzisiaj wyjątkowo - tłumaczyła prezeska.

"Patrzmy na znaki i całe otoczenie"

Prowadzący rozmowę Rafał Wojda, przypomniał, że raporty związane z wypadkami drogowymi w Polsce wskazują, że to nie zawsze alkohol i nadmierna prędkość są głównymi przyczynami zdarzeń. Często przyczynkiem staje się wymuszenie pierwszeństwa. - Tak sobie myślę, że w momencie kiedy w wielu miejscach jest zmieniona organizacja ruchu, kiedy jesteśmy właśnie rozproszeni, kiedy ta koncentracja jest na innym poziomie, to też może być dodatkowy problem? - zapytał gościnię.

- Często jeździmy na pamięć, dlatego dużo wypadków statystycznie przydarza nam się w okolicach domu, kiedy już mamy takie przekonanie że jesteśmy u celu. I gdzieś tam myślami gotujemy zupę albo już oglądamy swój ulubiony program. Dlatego, uważajmy w tych okolicach, które wydają nam się znajome - powiedziała Olszewska.

Prezeska zarządu "Partnerstwa dla bezpieczeństwa drogowego" wskazała, że kluczowe jest "patrzenie na znaki i całe otoczenie".

- Czyli właśnie na pieszych, którzy wchodzą na jezdnię. Dzisiaj w okolicach cmentarza niekoniecznie przechodzą przez przejścia, ale w tych miejscach, które są dla nich wygodne. Myślę, że to jest taki dzień, kiedy powinniśmy się wykazać wyjątkową życzliwością i zrozumieniem. Pamiętajmy, że po drugiej stronie może być osoba, która przeżywa silne emocje, wielki smutek i nie zawsze też racjonalnie może się na tej drodze zachować. Na cmentarz zabieramy też dzieci, które nie mają jeszcze takiej wyobraźni, co im wolno, a co nie. Tak że ta zdwojona ostrożność jest naprawdę konieczna - podkreśliła.

"Widzę u kierowców niepewność i przestrach"

Podczas rozmowy w studio TVN24 przypomniano również o ważnej roli policjantów z ruchu drogowego, którzy w takie dni jak 1 listopada mają ręce pełne pracy. - Widzę u kierowców taką niepewność i taki trochę przestrach, kiedy na drodze pojawia się policjant kierujący ruchem. Natomiast pamiętajmy, że on jest tam przede wszystkim, żeby nam pomóc, a nie nakładać mandaty. To jest też ta osoba, której powinniśmy się w pierwszej kolejności słuchać, bo kieruje ruchem - podkreśliła Olszewska.

A co, gdy droga jest zamknięta, do cmentarza jeszcze kawałek, a my podróżujemy z osobą z niepełnosprawnością bądź niedomagającą?

- Policjanci ruchu drogowego to bardzo życzliwe osoby, to są ludzie, którzy też mają duże zrozumienie. Moim zdaniem powinniśmy zapytać policjanta, co możemy zrobić, bo to wszystko zależy od sytuacji. On oceni na miejscu, czy może kierowcę wpuścić dalej, czy też nie ma takiej możliwości - podpowiedziała ekspertka.

Zaapelowała również o rozważne parkowanie - z myślą o zieleni, która służy nam przez cały rok i o pieszych, dla których wyjście na jezdnię, by ominąć pojazd może być dodatkowym zagrożeniem.

1 listopada. O czym pamiętać w drodze na rodzinne spotkania i cmentarze?
Źródło: TVN24

Bardzo ważnym elementem całej tej podróżniczej układanki jest również odpowiednie zaplanowane trasy - nawet, jeśli zamierzamy korzystać z nawigacji. Jak tłumaczyła Olszewska, chodzi o to, żebyśmy chociaż mniej więcej wiedzieli, czego spodziewać się na trasie, którą wybraliśmy. 

- Jest różnica między tym jak wsiadamy do auta i mamy przyjechać 10 kilometrów, a jak mamy przyjechać 300 czy nawet 700. To wymaga zaplanowania. Przede wszystkim sprawdzenia, czy my mamy sprawne auto, czy działają hamulce, czy mamy wymienione opony. Myślę, że mimo tego, że jest taka pogoda ciepła, to bywają już poranne przymrozki, więc warto wymienić opony na zimowe - dodała.

Czytaj także: