Wojskowi ruszyli w 5-dniową podróż do Smoleńska. Sprawdzą, jak przewieźć wrak

Lądem albo powietrzem. Wrak tupolewa wróci do Polski, gdy Rosja wyda na to zgodę
Lądem albo powietrzem. Wrak tupolewa wróci do Polski, gdy Rosja wyda na to zgodę
Źródło: TVN 24

Wojskowi logistycy wyjechali dziś o godz. 8 rano do Smoleńska, by ustalić szczegóły techniczne sprowadzenia w przyszłości do Polski wraku prezydenckiego tupolewa. Do Smoleńska będą jechali wyznaczoną trasą przez pięć dni. Szóstego wrócą do Polski. Zespół jest złożony z czterech specjalistów z jednostki podległej Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.

- Zespół wyjechał o 8. rano z Mińska Mazowieckiego i więcej szczegółów w tej sprawie nie mogę zdradzić - powiedział w rozmowie z tvn24.pl rzecznik Inspektoratu, ppłk Marek Chmiel w środowy poranek.

Wyjazd "techniczny", zwrot wraku nie ma nic do rzeczy

Rekonesans potrwa do 15 stycznia. O tym, jak będzie przebiegał ppłk. Chmiel mówił we wtorek.

- Nasi żołnierze jadą samochodem. Będą zatrzymywać się we wszystkich miejscach, które wymagają sprawdzenia. W grę wchodzi ustalenie stanu dróg, szerokości i wysokości tuneli oraz wiaduktów, nośności mostów, przebiegu linii energetycznych itp. Konieczne jest też wybranie miejsc postoju konwoju i odpoczynku żołnierzy - powiedział.

Rekonesans nie przesądzi jaką drogą - lądową czy powietrzną - odbędzie się transport. Jak zapewnia rzecznik Inspektoratu, do Smoleńska jadą doświadczeni logistycy i specjaliści kierowania ruchem wojsk.

- Wyjazd odbędzie się w oparciu o wcześniejsze ustalenia ze stroną rosyjską. Będzie to rekonesans o charakterze technicznym, nie będzie miał nic wspólnego z toczącymi się rozmowami przedstawicieli Polski i Rosji w sprawie zwrotu szczątków samolotu - zaznaczył ppłk Chmiel.

Autor: adso/ ola / Źródło: tvn24.pl, PAP

Czytaj także: