Pierwsza faza tej wojny została wygrana przez Ukrainę nie tylko militarnie, ale i politycznie - ocenił w "Kropce nad i" w TVN24 generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji. Dodał, że "Putin chyba coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że osiągnął wręcz odwrotny efekt swoje operacji".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że rosyjskie wojska "zaczęły bitwę o Donbas", a szef biura prezydenta Andrij Jermak nazwał ten ruch "rozpoczęciem drugiej fazy wojny".
O tym, jak może wyglądać ta faza rosyjskiej agresji na Ukrainę mówił w "Kropce nad i" w TVN24 generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO ds. transformacji.
- Zgadzam się z oceną prezydenta Zełenskiego, bo on wie najlepiej, że to jest właśnie decydujący i kluczowy moment. Pierwsza faza tej wojny została wygrana przez Ukrainę nie tylko militarnie, ale i politycznie. Cele Putina nie zostały osiągnięte. Plan B, czyli podział Ukrainy, nie wyszedł. Teraz Federacja Rosyjska, a Putin w szczególności koncentruje się na tym, co ogłosił, a więc na operacji specjalnej. Rosjanie pozbierali szczątki rozbitych wojsk. Te szczątki są dalej bardzo poważnymi siłami - to jest około 75 batalionowych grup taktycznych, (...). Oczywiście na ich niekorzyść działają słabe morale, słabe wyszkolenie tych grup - mówił.
- Oczywiście przewaga czołgów, transporterów, artylerii, systemów rakiet, które mogą manewrować z daleka, lotnictwa i śmigłowców jest dalej po stronie rosyjskiej, ale Ukraina ma swoje atuty - wskazywał.
Gen. Bieniek: Dwornikow to okrutny generał
Opisywał również charakterystykę generała Aleksandra Dwornikowa, który ma dowodzić "specjalną operacją".
- Dwornikow bardzo starannie przygotowywał tę operację. I to mnie bardzo niepokoi - mówił gen. Bieniek. Mówił, że to "okrutny generał", który dowodził operacją w Syrii. - Jego okrucieństwo polegało na taktyce burzenia, bombardowania, ostrzeliwania osiedli ludzkich, następnie wpuszczania Syryjczyków, a po nich dopiero wchodzili Rosjanie, już prawie do rejonów, które były bezbronne - opisywał.
Gość TVN24 stwierdził, że "Putin chyba coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że osiągnął wręcz odwrotny efekt swoje operacji, bo przede wszystkim zjednoczył Ukraińców, zjednoczył NATO i Unię Europejską". - No i dwa kraje, które tradycyjnie były neutralne, jak najszybciej chcą zostać przyjęte do NATO - dodał.
Jak stwierdził dalej generał Bieniek, "tempo dostarczania uzbrojenia, (…), jakie Zachód narzucił Putinowi, zaskoczyło jego samego". Jako bardzo istotną rzecz wojskowy ocenił, że "Rosjanie nie wiedzą, ile Ukraina zgromadziła rakiet przeciwlotniczych średniego zasięgu,(...), ale wiedzą, że taki system dostaw jest realizowany".
Generał Bieniek: Putinowi chodzi o odcięcie Ukrainy od dwóch mórz
Generał Bieniek mówił także o strategicznym znaczeniu Donbasu dla Putina. Mówił, że to jest dla rosyjskiego przywódcy główny cel operacji specjalnej, ale chodzi mu także o poszerzenie dwóch obwodów - donieckiego i ługańskiego. - Chodzi o to, żeby całkowicie odciąć Ukrainę od Morza Azowskiego, a w przyszłości może i od Morza Czarnego - stwierdził.
Jego zdaniem dojście lądowe do Krymu to jest 'stworzenie Noworosji, odcięcie Ukrainy od dwóch mórz, a następnie odcięcie ich od zasobnego w surowce naturalne rejonu, który daje możliwości rozwoju przemysłowego Ukrainy".
Zapytany czy wyobraża sobie, że Putin ponosi klęskę i wywiesza białą flagę, odparł, że "on tej flagi nie wywiesi, nawet gdyby przegrał ten Donbas".
Generał Bieniek: to był nie tylko cios wizerunkowy dla Putina, ale i dla calej Rosji
Gość "Kropki nad i" komentował także zatonięcie rosyjskiego krążownika Moskwa.
- Ten krążownik rakietowy był co prawda ciężko uzbrojony, on miał na pokładzie nawet pociski nuklearne, był nawet okrzyknięty w przeszłości zabójcą lotniskowców, które miał niszczyć, ale nie miał systemu obrony przeciwrakietowej. Albo miał ten system przestarzały albo kompletnie niezdolny do walki - ocenił gen. Bieniek.
- To był nie tylko cios wizerunkowy dla Putina, ale i dla calej Rosji - stwierdził.
Generał Bieniek o zbrodniach rosyjskich: myślałem, że takich obrazów nie zobaczę w XXI wieku w centrum Europy
Były zastępca dowódcy NATO ds. transformacji odniósł się także do zbrodni popełnianych przez rosyjskich żołnierzy na ukraińskich cywilach. Przyznał, że było to dla niego zaskoczenie. Jego zdaniem "to również efekt planowej eksterminacji ludności ukraińskiej".
- To, co się teraz dzieje, to ja myślałem, że takich obrazów nie zobaczę w XXI wieku w centrum Europy - powiedział gen. Bieniek.
Odnosząc się do możliwego przebiegu drugiej fazy wojny, ocenił, że to będzie "wojna na wycieńczenie".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24