Zdaniem prokuratury pan Włodzimierz Wróbel zasłużył na to, bo wypowiadał się bardzo często krytycznie wobec prób wprowadzenia nowych zwyczajów i nowych podstaw prawnych funkcjonowania sądownictwa - mówił w rozmowie z TVN24 profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były rzecznik praw obywatelskich. Odniósł się w ten sposób do działań prokuratury wobec sędziego Sądu Najwyższego.
Nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna po dwóch godzinach posiedzenia odroczyła w czwartek bez terminu dalsze rozpatrywanie wniosku o uchylenie immunitetu sędziemu izby karnej Sądu Najwyższego Włodzimierzowi Wróblowi. Prokuratura Krajowa chce mu postawić, podobnie jak dwóm innym sędziom SN, zarzuty "nieumyślnego niedopełnienia obowiązku rozstrzygania spraw zgodnie z obowiązującymi przepisami".
Sędzia Włodzimierz Wróbel będzie gościem Agaty Adamek w piątek w "Jeden na jeden" o godzinie 7.30
"Działalność, która zaprzecza w ogóle istocie wymiaru sprawiedliwości"
Do sprawy sędziego Wróbla odniósł się w rozmowie z TVN24 były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były rzecznik praw obywatelskich, profesor Andrzej Zoll.
- Zdaniem prokuratury pan Wróbel zasłużył na to, bo wypowiadał się bardzo często krytycznie wobec prób wprowadzenia nowych zwyczajów i nowych podstaw prawnych funkcjonowania sądownictwa - stwierdził.
Jego zdaniem, "to jest działalność, która zaprzecza w ogóle istocie wymiaru sprawiedliwości w demokratycznym państwie, które przestrzega zasad prawnych". - Sąd z istoty tej instytucji musi być niezależny, a sędzia niezawisły - przypomniał.
Profesor Zoll dodał, że "te działania, które podejmuje dzisiaj rząd i ten kierunek, w którym idzie polityka Prawa i Sprawiedliwości podważają obie te cechy wymiaru sprawiedliwości - i niezależność sądów, i niezawisłość sędziów".
Profesor Zoll: profesor Wróbel naraził się obecnej władzy
Mówiąc szerzej o sprawie sędziego Wróbla, profesor Zoll stwierdził, że "naraził się" on obecnej władzy.
- Z jednej strony poprzez swoje wcześniejsze wypowiedzi, ale chyba najbardziej uzasadnieniem uchwały Sądu Najwyższego w składzie trzech izb, oceniających prawność powołania dwóch izb w Sądzie Najwyższym (Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadwyczajnej Spraw Publicznych - red.), gdzie sędziowie zostali powołani przez Krajową Radę Sądownictwa, która ma bardzo wątpliwe podstawy konstytucyjne - mówił, odnosząc się do uchwały trzech izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku. SN stwierdził w niej między innymi, że jeśli w składzie zasiada osoba powołana na sędziego SN na wniosek nowej KRS, taki skład jest nieprawidłowo obsadzony. Sędzia Wróbel przedstawiał wówczas uzasadnienie tej decyzji.
- Właściwie nie można mówić, że ci sędziowie zostali powołani do Sądu Najwyższego w sposób demokratyczny, w sposób prawny. A niestety dotyczy to także także wielu sędziów sądów powszechnych - kontynuował Zoll.
Jak mówił dalej, drugi powód działań wobec sędziego Wróbla to wynik wyborów na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego z 2020 roku. Wówczas to właśnie sędzia Wróbel uzyskał najwięcej głosów Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, jednak prezydent Andrzej Duda zdecydował się powołać na to stanowisko osobę, która uzyskała mniej głosów - Małgorzatę Manowską.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24