Od dłuższego czasu jestem przekonany, że największe zagrożenie dla PiS-u pochodzi właśnie z tego, co ta formacja i te rządy w dużym stopniu same stworzyły, czyli od strony inflacji, drożyzny - ocenił w "Faktach po Faktach" były premier, obecnie europoseł Włodzimierz Cimoszewicz. Wskazywał, że "to boli zwłaszcza ludzi biedniejszych, a jak raz spośród nich wywodzi się większość wyborców PiS-u".
Były premier, szef resortu dyplomacji, a także sprawiedliwości, a obecnie eurodeputowany Włodzimierz Cimoszewicz odniósł w "Faktach po Faktach" w TVN24 do sondaży Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24. Z jednego z nich wynika, że 62 procent badanych obawia się o dostępność węgla w nadchodzącym sezonie zimowym. W innym 59 procent respondentów negatywnie oceniło działania rządu w kierunku pozyskania pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. 28 procent pytanych - dobrze.
Prowadzący program Piotr Marciniak zauważył, że niektórzy eksperci twierdzą, iż jeśli PiS zapewni surowce na zimę, to może odzyskać zaufanie i wygrać przyszłe wybory, chyba że zaszkodzi mu drożyzna.
Włodzimierz Cimoszewicz: największe zagrożenie dla PiS-u pochodzi z tego, co sami stworzyli
- Ja od dłuższego czasu jestem przekonany, że największe zagrożenie dla PiS-u pochodzi właśnie z tego, co zresztą ta formacja i te rządy w dużym stopniu same stworzyły, czyli od strony inflacji, od strony drożyzny - powiedział Cimoszewicz. Argumentował, że "to dotyka wszystkich ludzi, to boli zwłaszcza ludzi biedniejszych, a jak raz spośród nich wywodzi się większość wyborców PiS-u".
- I PiS za to zapłaci polityczną cenę. Wszystkie inne wydarzenia, jak widać, za bardzo nie oddziałują na wiernych zwolenników tej partii - dodał.
Cimoszewicz o sondażu: to jest zdumiewające
Były premier zauważył przy tym, że choć większość ankietowanych źle ocenia działania w sprawie uzyskania unijnych środków, to nadal 28 procent "ocenia dobrze".
- To jest zdumiewające. Pieniędzy nie ma, powinno być bardzo wiele miliardów, ogromne kwoty, a 28 procent ludzi nadal uważa, że rząd postępuje właściwie. To jest nie do pojęcia - powiedział Cimoszewicz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24