- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.
Sejm nie uchwalił w piątek nowelizacji Kodeksu karnego zakładającej dekryminalizację pomocy w aborcji oraz przerywania ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży. Projekt został złożony przez Lewicę. W głosowaniu wzięło udział 435 posłów. Za uchwaleniem ustawy głosowało 215, przeciw uchwaleniu było 218, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Ustawa nie przeszła głosami PiS, Konfederacji, Kukiz'15, a także zdecydowanej większości klubu PSL-TD.
Do tej kwestii odniósł się we wtorkowym wydaniu "Faktów po Faktach" wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (prezes PSL), który również głosował przeciw. Został zapytany, czy rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem o tej sprawie.
- Na ten temat ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy - przekazał, dodając, że czterej liderzy koalicji spotkali się "jakieś dwa tygodnie temu". - Zależy od intensywności, czasem są raz na tydzień, czasem są rzadziej, czasem są częściej - powiedział.
Zwracał uwagę, że "jest temat głosowania nad ustawą o ochronie granicy, gdzie połowa klubu Lewicy nie zagłosowała za ustawą rządową". - Nie zagłosowali członkowie Rady Ministrów za ustawą. To jest też ważny temat, ochrona granicy, bezpieczeństwo państwa polskiego. Dla mnie, jako ministra obrony, szefa komitetu do spraw bezpieczeństwa, to jest oczywiście najważniejszy temat tych działań - mówił.
- Ja zawsze mówię, że warto rozmawiać w każdym temacie - podkreślał Kosiniak-Kamysz.
- O dekryminalizacji aborcji też? - dopytywała Anita Werner. - Pewnie, pewnie - odparł lider ludowców.
- Słyszę, że koalicja wisi na włosku, to chyba parę tematów trzeba przegadać - mówiła dziennikarka. - Ja nie wiem, czy wisi na włosku... - zastanawiał się gość TVN24.
- Zaufanie wisi na włosku - doprecyzowała Werner. - No ma pani rację - odparł po namyśle Kosiniak-Kamysz. - Jeżeli za sprawą bezpieczeństwa granicy nie głosuje się i ma się tutaj inne zdanie, że obrona granicy nie jest priorytetem, to oczywiście jest to powód do rozmowy, ale nie powiedziałbym, że ta sprawa powoduje, że koalicja wisi na włosku - dodał.
Kosiniak-Kamysz: PSL jest osobną partią, nie jest niczyim wasalem
Odnosząc się do przebiegu głosowania w Sejmie, lider PSL stwierdził, że "my nikogo nie zaskoczyliśmy". - My mamy swoją ustawę. Zastanawiam się, czemu ona nie została pierwsza poddana pod głosowanie. Czemu ta ustawa, która gwarantuje powrót do stanu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jako ta, która może zebrać większość i uzyskać akceptację prezydenta, nie została jako pierwsza, jako najpewniejsza z tych wszystkich, które są zgłoszone. I to jest dla mnie dziwne, bo uważam, że od niej trzeba byłoby zacząć - powiedział.
Zapytany o wpis premiera przed piątkowym głosowaniem, wedle którego "będziemy głosować za depenalizacją aborcji", Kosiniak-Kamysz odparł, że "to jest zdanie lidera Platformy Obywatelskiej". - To nie jest objęte umową koalicyjną. PSL jest osobną partią, nie jest niczyim wasalem. Mamy swoją politykę i mamy jedną zasadę od lat, którą znają nasi partnerzy koalicyjni, nigdy nie było to problemem w koalicji z Platformą - mówił wicepremier.
- I nie wierzę, żeby kiedykolwiek było to problem dla premiera Tuska, że u nas w sprawach światopoglądowych głosuje się zawsze indywidualnie. I nigdy żaden lider PSL, ani ja, ani moi poprzednicy, nie podejmowali żadnych zobowiązań w tej kwestii - dodał.
Młodzi ludzie napluli na mundur. "Żołnierze wytrzymali i zachowali powagę funkcji"
Szef MON odniósł się też do incydentu z nocy z 13 na 14 lipca 2024 roku. Żołnierze pełniący służbę na granicy zostali zaatakowani przez grupę około 20 młodych ludzi, którzy napluli na mundur oraz dopuszczali się obraźliwych gestów i wulgarnych haseł pod adresem wojskowych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Grupa młodych ludzi obrażała żołnierzy. "Nikt nie będzie bezkarnie pluć na mundur Wojska Polskiego"
- Policja i wszystkie służby działają bardzo intensywnie, trwają przesłuchania w tej sprawie, wszystkie procedury idą bardzo sprawnie. Myślę, że już niedługo będą efekty prowadzonego śledztwa i dochodzenia - mówił.
Zwracał uwagę, że "żołnierze też wytrzymali i zachowali powagę tej funkcji, którą pełnią". - Oczywiście, jeżeliby doszło, moim zdaniem, do eskalacji tego typu zdarzenia, które miało miejsce, to na pewno mieli prawo zareagować, nawet w obronie własnej, jako pełniący tę funkcję chroniącą granicę, wynikającą z ustawy o Straży Granicznej - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24