"Willa plus". Krystyna Szumilas i Tomasz Rzymkowski o milionach od ministra Czarnka

Dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak opisali, jak pieniądze z funduszu szefa resortu edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do Prawa i Sprawiedliwości. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Domy na warszawskim Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy oraz działka z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza" to tylko niektóre z 12 nieruchomości, których zakup z publicznych pieniędzy sfinansował Czarnek.

CZYTAJ WIĘCEJ: Willa plus. Publiczne pieniądze dla organizacji bliskich PiS. Lista

Dziennikarze ustalili też, że szereg wniosków na pierwszym etapie konkursu otrzymało negatywną ocenę komisji konkursowej.

CZYTAJ TAKŻE POWIĄZANE PUBLIKACJE: Willa Plus. 10 rzeczy, które trzeba wiedzieć o publicznych milionach rozdawanych przez ministra Czarnka Nie dostali na paintball ani na okulary za 35 tys. zł sztuka, będzie gotowanie jak u mamy. Edukacja w willi plus Miała być willa od ministerstwa, to będzie, choć inna. Fundacja założona przez Dworczyka zmieniła zdanie

Na ten temat rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 była minister edukacji, a obecnie posłanka Platformy Obywatelskiej Krystyna Szumilas oraz Tomasz Rzymkowski, wiceszef MEiN, pełnomocnik rządu do spraw rozwoju i umiędzynarodowienia edukacji i nauki.

>> "Willa plus". Posłanki opozycji: 29 organizacji nie powinno było dostać pieniędzy, przelewy już wpłynęły <<

Wiceminister był pytany, czy w rządzie lub Ministerstwie Edukacji i Nauki jest jakaś refleksja i czy minister Czarnek wycofa się z tych kontrowersyjnych decyzji w sprawie przyznania ministerialnych dotacji lub ponownie je przemyśli. - Nie wydaje mi się, tym bardziej, że decyzje jeszcze w ubiegłym roku zapadły w tej sprawie - powiedział Rzymkowski.

Przekonywał, że wśród beneficjentów widzi "organizacje, które wspierają dzieci niepełnosprawne, organizacje, które promują edukację". Na pytanie, czy dostrzega tam również organizacje, które wspierają środowiska polityczne Prawa i Sprawiedliwości i które dostały największe dotacje, odparł: - Dostrzegam tę argumentację, natomiast ja patrzę globalnie na te podmioty.

- Tam są naprawdę różne podmioty, od organizacji pozarządowych po instytucje kultury, które wspierają procesy edukacyjne - dodał.

Dopytywany, czy jego zdaniem w tej sprawie nie ma skandalu, powiedział: - Moim zdaniem nie ma. Ja uważam, że skandalem jest to, że do tej pory państwo rzeczywiście nie zajmowało się organizacjami.

Szumilas wskazywała, że w ramach ministerialnego konkursu "zostało podzielonych 40 milionów, z czego 25 milionów zostało przydzielonych na te 12 willi, które otrzymały organizacje pozarządowe, w większości związane z Prawem i Sprawiedliwością".

- Są tam takie organizacje, które zostały zawiązane trzy dni przed rozpoczęciem konkursu czy w grudniu 2021 roku, niemające w ogóle doświadczenia - dodała.

Była minister edukacji wspomniała o Fundacji Solidarni imienia księdza Jerzego Popiełuszki, której przyjrzała się podczas kontroli poselskiej w sprawie dotacji. - Fundacja chciała 500 tysięcy złotych, czyli pół miliona złotych. Fundacja, która została zarejestrowana na trzy dni przed zakończeniem konkursu, fundacja, która tak naprawdę nie prowadziła w ogóle żadnych zajęć z dziećmi - wskazywała. Przyznała, że była "zbulwersowana".

- Dziwi mnie, że mała szkoła w Nowym Dąbiu, która nie chciała dużo pieniędzy, chciała po prostu parę groszy na remont, ta szkoła tych pieniędzy nie dostała, a pięć milionów dostała fundacja, która prowadzi działalność polityczną - mówiła dalej gościni TVN24. Jej zdaniem "to jest skandal na miarę, powiedzmy, ministra Czarnka".