Kobieta zakażona wirusem A/H1N1 wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Jej stan jest ciężki. U dwóch lekarzy oddziału, na którym wcześniej przebywała 23-latka, również stwierdzono zakażenie. Ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kobieta jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Nie ma z nią żadnego kontaktu. - Jej stan nie zmienia się. Nadal jest bardzo ciężki - poinformowała Anna Niedźwiedzka, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
23-latka trafiła do szpitala w 27. tygodniu ciąży. Ze względu na bezpieczeństwo matki i dziecka, ciąża musiała zostać wcześniej rozwiązana. Dziecko jest zdrowe, przebywa w inkubatorze pod opieką lekarzy.
Zaraziła lekarzy
Pracownicy oddziału, na którym wcześniej przebywała kobieta, przeprowadzono testy na grypę. Okazało się, że dwóch lekarzy zostało zakażonych. - Zastosowano w ich przypadku lek tamiflu. Jedna z tych osób jest już zdrowa - uspokoiła Niedźwiedzka.
Lekarze nie wiedzą jak doszło do zakażenia wirusem ciężarnej 23-latki. Wiadomo, że pacjentka nie była w ostatnim czasie za granicą. AH1N1 zaraziła się prawdopodobnie w swoim miejscu zamieszkania. - Jeśli chodzi o rokowania, trudno jest w tym momencie podać jakiekolwiek szczegóły - powiedziała Niedźwiedzka.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24