Gdyby dzisiaj była pewność co do tego, że ten projekt ustawy przejdzie przez parlament, tak jak to bywało w poprzedniej kadencji, to sytuacja byłaby niezwykle poważna. Natomiast ja jestem przekonany, że ten projekt po prostu nie ma szans na przejście w Sejmie - powiedział w "Kropce nad i" profesor Antoni Dudek, politolog i historyk. Odniósł się do projektu nowelizacji ustawy medialnej wymierzonej w niezależność TVN. Prof. Waldemar Paruch, doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, były szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych, mówił, że "sprawa jest na pewno i trudna, i wymaga mądrego kompromisu".
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła w środę późnym wieczorem do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - czytamy w jego uzasadnieniu. W zgodnej opinii obserwatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN.
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN i podkreślił, że "struktura własnościowa Spółki jest zgodna z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji. Potwierdzają to niezależne ekspertyzy opracowane przez wybitnych polskich profesorów prawa". Dodano, że "do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości".
Sprawę komentowali w poniedziałek w "Kropce nad i" profesor Waldemar Paruch, były szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych oraz profesor Antoni Dudek, politolog i historyk.
Paruch powiedział, że "nie wie, czy ta ustawa będzie miała w ogóle szansę przejść przez Sejm i Senat". Dodał, że w procesie legislacyjnym jest jeszcze prezydent, który także może mieć swoje zdanie w tej materii.
- Natomiast sprawa jest na pewno i trudna, i wymaga mądrego kompromisu - ocenił.
Mówił, że "z jednej strony mamy racje w postaci pluralizmu mediów", a z drugiej strony "mamy problem właścicielski".
"Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby taką poprawkę w Sejmie przyjęto"
Paruch odniósł się również do zapowiedzi rzeczniczki Porozumienia, że partia "przygotowuje poprawki w sprawie tzw. ustawy medialnej". "Wzorując się na ustawie covidowej dotyczącej przepisów antyprzejęciowych, z których wyłączone są kraje: UE, Europejskiego Obszaru Gospodarczego i OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - red.). Wykluczy to możliwość przejęcia mediów przez Rosję, Chiny i kraje arabskie" - poinformowała.
- Mało prawdopodobne, żeby taka poprawka mogła być wpisana do tej ustawy, jeśli chodzi o te państwa członkowskie OECD jako podpadające pod takie same regulacje jak Europejski Obszar Gospodarczy. Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby taką poprawkę w Sejmie przyjęto - ocenił gość "Kropki nad i".
Pytany, czy projekt ustawy powinien trafić do kosza, odparł, że "jest to kwestia, czy jest możliwy mądry kompromis w tej sprawie".
- Jeżeli nie będzie możliwy, to szansa przegłosowania tej ustawy w obu izbach parlamentu jest niewielka - ocenił Paruch.
Przyznał, że nie jest specjalistą od zawierania takich kompromisów, bo nie zna się na prawie medialnym.
"Jestem przekonany, że ten projekt po prostu nie ma szans na przejście w Sejmie"
Prof. Dudek powiedział, że "gdyby dzisiaj była pewność co do tego, że ten projekt ustawy przejdzie przez parlament, tak jak to bywało w poprzedniej kadencji, to sytuacja byłaby niezwykle poważna". - Natomiast ja jestem przekonany, że ten projekt po prostu nie ma szans na przejście w Sejmie. Już widać pewną woltę ze strony posłów Porozumienia, którzy zapowiedzieli, że będą zgłaszać poprawki do tego projektu, więc myślę, że on generalnie nie wejdzie - dodał.
- Natomiast dlaczego on został zgłoszony? Myślę, że trop prowadzący do Donalda Tuska (…) jest interesujący i warto go rozważyć, bo mam wrażenie, że jednak powrót Donalda Tuska wywołał olbrzymią, moim zdaniem zresztą nieuzasadnioną, nerwowość w obozie władzy, że oto ten Tusk wspierany przez TVN i inne media odzyska w Polsce władzę i w związku z tym pojawił się pomysł takiej ustawy, a nuż się uda TVN, tak jak to poseł (Marek) Suski powiedział, jakoś tam przytrzeć rogów - mówił Dudek.
- W moim przekonaniu się nie uda. Będzie to kolejna porażka PiS-u. Myślę, że nie tak wielka jak z ustawą o IPN, bo nie sądzę, żeby to weszło w życie - ocenił. Dodał, że gdyby weszło w życie, to podejrzewa, iż "doprowadziłoby do najpotężniejszego kryzysu w relacjach polsko-amerykańskich po roku 89." i "wycofania się z tej ustawy".
"Opinia publiczna bardzo łatwo będzie tropiła wszelkiego rodzaju próby nierealizowania tej uchwały"
Goście "Kropki nad i" komentowali także uchwałę antynepotyzmową przyjętą podczas kongresu PiS. Zakazuje ona współmałżonkom, dzieciom, rodzeństwu, rodzicom posłów i senatorów zasiadania w radach nadzorczych oraz zatrudnienia rodzin polityków w spółkach Skarbu Państwa (SSP). W uchwale znalazł się jednak wyjątek, że zakaz nie obejmuje osób, które pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i "jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".
- Myślę, że opinia publiczna bardzo łatwo będzie tropiła wszelkiego rodzaju próby nierealizowania tej uchwały, którą przyjął kongres - powiedział Paruch.
- Mamy na szczęście bardzo wiele wolnych mediów - regionalnych, lokalnych i ogólnopolskich, że jeżeli ta uchwała nie będzie realizowana w wymiarze takim, o jakim mówił prezes Jarosław Kaczyński, to niewątpliwie opinia publiczna szybko się o tym dowie i będzie to z niekorzyścią dla Prawa i Sprawiedliwości - ocenił.
Zdaniem Dudka "Kaczyński z ogromnym niepokojem widzi brak efektów Polskiego Ładu". - Nie ma tego ruchu do góry w sondażach, którego się spodziewał i zaczyna szukać przyczyn - dodał.
- Myślę, że podąża dobrym tropem, uznając owe zjawiska nepotyzmu i inne patologie władzy za przyczyny, dla których Prawo i Sprawiedliwość w sondażach nie może się podnieść mimo tak solidnych obietnic, bardzo obfitych, które Polski Ład z sobą niesie - ocenił politolog.
Uznał, że "to jest coś, co będzie dla PiS-u dość fundamentalnym problemem w najbliższych miesiącach i latach, mianowicie, jak sobie poradzić z degeneracją, która grozi każdej partii sprawującej władzę, zwłaszcza w drugiej kadencji, liczącej na trzecią".
- To historia Polski pokazywała wielokrotnie. Dzisiaj PiS ma ten potężny problem z tymi "tłustymi kotami", o których tak szczerze powiedział prezes Kaczyński na kongresie. Zobaczymy, jak będzie to "odchudzanie kotów" wyglądało. Doświadczenia są bardzo niedobre dla prezesa Kaczyńskiego. W przeszłości to się rzadko udawało i te "tłuste koty" na końcu dobijały rządzących i oddawały władzę opozycji - mówił politolog.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24