Jest nowy szef CBA

Tomasz Strzelczyk powołany na nowego szefa CBA
Szefowa CBA rezygnuje ze stanowiska. W tle sprawa przesłuchania przed komisją śledczą (materiał "Faktów" z 20 lutego)
Źródło: Arleta Zalewska/Fakty TVN

Tomasz Strzelczyk objął stanowisko szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Akt powołania wręczył mu szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Przez ostatnich kilka tygodni Strzelczyk pełnił już obowiązki szefa Biura.

Strzelczyka na stanowisko szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego powołał premier Donald Tusk z dniem 9 kwietnia 2025 roku - poinformował zespół prasowy CBA. Akt powołania wręczył mu minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Jak poinformował zespół prasowy CBA, nominacja nastąpiła po zasięgnięciu opinii kolegium ds. służb specjalnych i sejmowej komisji do spraw służb specjalnych oraz prezydenta Andrzeja Dudy. Tomasz Strzelczyk pełnił od 28 lutego 2025 roku obowiązki szefa CBA.

Tomasz Strzelczyk powołany na nowego szefa CBA
Tomasz Strzelczyk powołany na nowego szefa CBA
Źródło: KPRM

Rezygnacja Kwiatkowskiej-Gurdak

Na początku marca sejmowa komisja ds. służb specjalnych, przy jednym głosie przeciwnym, pozytywnie zaopiniowała wnioski premiera o odwołanie szefowej CBA Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak i wiceszefa Biura Dariusza Drozdowskiego.

Kwiatkowska-Gurdak 20 lutego złożyła rezygnację, którą przyjął szef rządu. Pełnienie obowiązków szefa od 28 lutego Tusk powierzył drugiemu jej z zastępców - Tomaszowi Strzelczykowi.

Zgodnie z ustawą o CBA, wnioski o odwołanie i powołanie szefa CBA muszą być zaopiniowane przez sejmową komisję ds. służb specjalnych, rządowe Kolegium ds. służb specjalnych oraz prezydenta. Opinie te nie są jednak wiążące dla szefa rządu. Zastępców szefa Biura powołuje i odwołuje premier na wniosek szefa CBA, po zasięgnięciu opinii sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Zastrzeżenia wobec poprzedniej szefowej CBA

W związku z wystąpieniem Kwiatkowskiej-Gurdak 18 lutego przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, premier domagał się od niej wyjaśnień. Podczas jawnego posiedzenia komisji szefowa CBA wielokrotnie zasłaniała się tajemnicą pracy operacyjnej oraz śledztw prowadzonych przez prokuraturę, przekonując, że nie może udzielić większości informacji w jawnym trybie. Twierdziła, że biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy prawa nie może nawet wymieniać nazw narzędzi operacyjnych i potwierdzić, czy były, czy nie były używane przez służby. Deklarowała, że w tajnej części przesłuchania zapozna posłów ze swoją wiedzą.

CZYTAJ TEŻ: Przesłuchanie szefowej CBA. Jest reakcja premiera

Posłowie próbowali uzyskać informacje w kilku turach pytań w jawnej części przesłuchania. Wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) ocenił, że Kwiatkowska-Gurdak mogła powiedzieć więcej i zbyt szeroko interpretowała swoje prawo, aby nie informować komisji o wiedzy, którą posiada. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL-TD) przypominała zaś, że jako świadek szefowa CBA została zwolniona przez premiera Donalda Tuska z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych o klauzuli tajne bądź ściśle tajne, które pozyskała w okresie pełnienia funkcji szefowej CBA.

Minister koordynator służb specjalnych, szef MSWiA Tomasz Siemoniak skierował do premiera raport o działaniach CBA pod kierownictwem Kwiatkowskiej-Gurdak. Przekazał, że kierownictwo CBA złożyło w 2024 roku 9 zawiadomień do prokuratury dotyczących podejrzeń przestępstw w działalności służby w latach 2016-2023. Przypomniał też, że w grudniu 2024 roku Rada Ministrów przyjęła projekt o likwidacji CBA.

Likwidację CBA partie tworzące obecny rząd zapisały w umowie koalicyjnej. Zgodnie z projektem ustawy, część zadań CBA przejmie pion antykorupcyjny w policji – powstanie Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. Zostanie też dla tych celów wzmocniona Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a badanie oświadczeń majątkowych przejmie Krajowa Administracja Skarbowa. Prezydent Andrzej Duda deklarował jednak, że ustawy o likwidacji CBA nie podpisze.

W Centralnym Biurze Antykorupcyjnym jest około 1300 etatów funkcjonariuszy i około 200 pracowników cywilnych. Projekt ustawy zakłada, że około 950 funkcjonariuszy i około 200 pracowników cywilnych po wejściu w życie regulacji ma zostać przeniesionych do nowego Centralnego Biura Zwalczania Korupcji. Trafi tam także ok. 300 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych z innych jednostek policji. Około 150 etatów trafi do KAS, a około 200 – do ABW.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: