Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej został nowym szefem MSWiA. - Mam bezgraniczne zaufanie do ministra Tomasza Siemoniaka - mówił Donald Tusk, ogłaszając zmiany w rządzie. Siemoniak w przeszłości pełnił między innymi funkcję wicepremiera i ministra obrony narodowej, wcześniej był też związany z mediami. Co jeszcze warto wiedzieć o nowym ministrze spraw wewnętrznych i administracji?
- Mam bezgraniczne zaufanie do ministra Tomasza Siemoniaka i dlatego nie waham się powierzyć mu obu funkcji. Będzie pełnił rolę ministra spraw wewnętrznych i administracji i jednocześnie koordynatora ds. służb specjalnych - mówił w piątek o Siemoniaku premier Donald Tusk, ogłaszając nazwiska nowych ministrów. W poniedziałek zmian w składzie rządu oficjalnie dokona prezydent Andrzej Duda.
Nowy szef MSWiA od pięciu miesięcy jest koordynatorem służb specjalnych. Za rządów koalicji PO-PSL w latach 2007-2011 był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, a w latach 2011-2015 ministrem obrony, w tym przez 14 miesięcy wicepremierem.
Tomasz Siemoniak - kim jest nowy szef MSWiA
Po objęciu stanowiska koordynatora służb specjalnych Tomasz Siemoniak ogłosił audyt i rozpoczął proces likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W jego miejsce ma powstać Centralne Biuro Zwalczania Korupcji jako struktura w ramach policji. W pierwszych dniach urzędowania Siemoniak spotkał się z dyrektorem CIA Williamem Burnsem. Rozmawiał z nim m.in. o wojnie w Ukrainie i współpracy w tym kontekście Polski z USA.
Jako koordynator polskich służb specjalnych Siemoniak wielokrotnie wypowiadał się na temat programu szpiegującego Pegasus. - W sprawach terrorystycznych i kontrwywiadowczych potrzeba różnych narzędzi. Polskie służby je stosują. Natomiast takiego systemu jak Pegasus, zwłaszcza stosowanego wobec własnych obywateli, którzy są niewygodni dla władzy, nigdy za tego rządu nie będzie - zapewniał. Mówił też, że "służby muszą iść z duchem czasu".
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo granicy wschodniej, Siemoniak deklarował, że jest raczej zwolennikiem przesunięcia ciężaru jej ochrony na Straż Graniczną, a w mniejszym stopniu na policję i wojsko. Jednocześnie oceniał, że wycofanie żołnierzy z terenów przygranicznych byłoby sygnałem dla Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina, iż mogą zrobić kolejny krok.
Siemoniak: jestem czwarty raz ministrem
Do kompleksu przy ul. Batorego w Warszawie, gdzie mieści się MSWiA, Siemoniak wróci po prawie 13 latach. Na stanowisku szefa MSWiA zastąpi swojego partyjnego kolegę Marcina Kierwińskiego, który wystartuje jako "jedynka" do Parlamentu Europejskiego. Siemoniak, pytany o objęcie funkcji szefa MSWiA po rekonstrukcji rządu, przyznał, że gmach tego resortu zna doskonale, bo jako sekretarz stanu pracował w nim cztery lata.
- Jestem czwarty raz ministrem: MSWiA, MON, a teraz koordynuję służby specjalne, więc dobrze się czuję w sprawach bezpieczeństwa - mówił w kwietniu. - Wydaje mi się, że są to sprawy w tym momencie absolutnie najważniejsze, fundamentalne dla Polski - dodał.
Siemoniak od 2015 roku jest posłem. W ostatnich wyborach, kandydując w okręgu opolskim, uzyskał 46,2 tys. głosów. Kiedy jeszcze był w opozycji, należał do sejmowej komisji obrony. Gdy PO poprzednio była u władzy, w listopadzie 2007 roku został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Do resortu przyszedł razem z Grzegorzem Schetyną, dziś senatorem KO. Podlegały mu departamenty: administracji publicznej, analiz i nadzoru, wyznań religijnych oraz mniejszości narodowych i etnicznych, zezwoleń i koncesji oraz zdrowia. Nadzorował Główny Urząd Geodezji i Kartografii oraz resortowy sanepid.
Jako wiceszef MSWiA odpowiedzialny za administrację Siemoniak zajmował się decentralizacją. Odpowiadał również za usuwanie skutków klęsk żywiołowych, z tego powodu często jeździł z premierem Tuskiem lub ówczesnym wicepremierem Schetyną w rejony powodzi i wichur.
Tomasz Siemoniak jako minister obrony
Z MSWiA Siemoniak w 2011 roku przeszedł do MON, gdzie zastąpił Bogdana Klicha, który podał się do dymisji po publikacji raportu polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską. Siemoniak w MON pracował także wcześniej. W latach 1998-2000 był dyrektorem Biura Prasy i Informacji u ministra Janusza Onyszkiewicza.
Gdy Siemoniak kierował resortem obrony, po raz pierwszy wybuchł konflikt rosyjsko-ukraiński. MON przygotowało wtedy korekty w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych i ogłosiło przyspieszenie niektórych zakupów. Jak mówił wtedy Siemoniak, konflikt jest największym kryzysem bezpieczeństwa w Europie od zakończenia zimnej wojny.
Za czasów Siemoniaka ministerstwo obrony wybrało dostawcę systemu szkolenia zaawansowanego pilotów z samolotami M-346 Master za 1,17 mld zł. Resort podpisał też umowy na kolejne transportery opancerzone Rosomak, czołgi Leopard 2 i samoloty transportowe C-295M, a także dokończenie patrolowca Ślązak oraz budowę niszczycieli min.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Siemoniak: jest sześć śledztw, na miejscu Obajtka byłbym do dyspozycji prokuratury
W 2013 roku Siemoniak wspólnie z ministrem skarbu Włodzimierzem Karpińskim na nowo uruchomili proces konsolidacji zbrojeniówki, wstrzymany mniej więcej przez dwa lata. Doprowadziło to do powstania Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ).
W MON Siemoniak pracował m.in. z obecnym wiceszefem MSWiA Czesławem Mroczkiem. W resorcie obrony Mroczek był najpierw wiceministrem do spraw społecznych, potem przejął kluczowy obszar modernizacji technicznej, czyli zakupów uzbrojenia i sprzętu. Teraz Mroczek jest w MSWiA wiceministrem, któremu podlega policja, SOP i Straż Graniczna. W tamtym czasie Siemoniak był postrzegany przez media jako osoba dobrze układająca sobie relacje ze wszystkimi frakcjami PO.
Start w wyborach na szefa partii
W 2014 roku, gdy ówczesny premier Donald Tusk został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej, Siemoniak był wymieniany jako jeden z dwóch potencjalnych następców Tuska. Szefową rządu została jednak Ewa Kopacz, a Siemoniak do końca rządów koalicji PO-PSL, czyli przez 14 miesięcy, był w jej rządzie nie tylko szefem MON, ale też wicepremierem.
Gdy po utracie władzy po wyborach w 2015 roku Ewa Kopacz zrezygnowała z przewodniczenia Platformie Obywatelskiej, Siemoniak wystartował w wyścigu na szefa partii, ale wycofał się, jako ostatni, popierając Grzegorza Schetynę. Gdy w 2020 roku to Schetyna zrezygnował, rekomendował Siemoniaka na nowego przewodniczącego. W partyjnym głosowaniu zwyciężył jednak z dużą przewagą Borys Budka.
Tomasz Siemoniak i media
Przez sporą część kariery Siemoniak związany był z mediami. Od 1994 roku odpowiadał za oddziały terenowe TVP. W kwietniu 1996 r., w wieku 29 lat, został dyrektorem TVP 1. Na stanowisku utrzymał się pięć miesięcy. W 1997 roku został koordynatorem programu Media i Demokracja w Instytucie Spraw Publicznych. W latach 1998-2002 był wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej PAP, a w latach 2002-2006 był członkiem zarządu Polskiego Radia.
Jest absolwentem Wydziału Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i stypendystą Uniwersytetu w Duisburgu (Niemcy). W młodości działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, był przewodniczącym NZS na SGPiS i sekretarzem Krajowej Komisji Koordynacyjnej.
Siemoniak pochodzi z Wałbrzycha. W lipcu skończy 57 lat. Jest żonaty, ma córkę i syna.
Źródło: PAP