W maskach i z młotami próbowali obrabować kantor. Jest prawomocny wyrok

Napad na kantor w Szczecinie
Napad na kantor w Szczecinie
Źródło: Kantor Wymiany Walut JASIU
Sąd Okręgowy w Szczecinie podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie napadu na kantor wymiany walut, do którego doszło w listopadzie 2024 roku. Oskarżeni, dwaj obywatele Ukrainy, mają spędzić w więzieniu pięć lat. Rozstrzygnięcie jest prawomocne.

W nocy 11 listopada 2024 roku dwóch mężczyzn w kominiarkach weszło do kantoru na osiedlu Słoneczne w Szczecinie i próbowało rozbić szybę młotami. Prawdopodobnie spłoszył ich alarm, który uruchomiła pracownica kantoru. Kobieta została zaatakowana gazem łzawiącym.

Artur Drobiazgiewicz, pełnomocnik właściciela kantoru, informował, że kantor był zabezpieczony w szybę kuloodporną atestowaną. - Uderzali młotem w szybę, zadali około 50 uderzeń, mimo tego nie udało im się sforsować szyby. Został uruchomiony alarm przez pracownika, który spłoszył sprawców - dodał.

Nagranie z tego zdarzenia, zarejestrowane przez monitoring, zostało upublicznione przez właściciela kantoru, który zaoferował nagrodę za pomoc w ujęciu sprawców. Obywatele Ukrainy - Vasyl S. i Sviatoslav T. - zostali zatrzymani przez policję niespełna tydzień po napadzie i decyzją sądu tymczasowo aresztowani. Przyznali się do przestępstwa i złożyli obszerne wyjaśnienia, m.in. jak przygotowywali napad i gdzie kupili narzędzia.

Wyrok sądu pierwszej instancji

W kwietniu 2025 roku zostali nieprawomocnie skazani na pięć lat więzienia. Mieli też naprawić wyrządzone szkody, które oszacowano na około 11 tysięcy złotych.

- Panowie wpadli na pomysł, aby wzbogacić się szybko, aby wzbogacić się cudzym kosztem. I wbrew temu, co często można było zobaczyć i usłyszeć w przestrzeni medialnej, na przykład w internecie, wcale nie zachowywali się jak amatorzy. Wcale nie zachowywali się w sposób zabawny - mówił w kwietniu 2025 roku w uzasadnieniu wyroku sędzia Patryk Gobber, nawiązując na nagrania z napadu, które upublicznili właściciele kantoru.

W piątek, 24 października Sąd Okręgowy w Szczecinie zajął się apelacją od wyroku pierwszej instancji. Rozstrzygnięcie zostało utrzymane w mocy.

Dwóch mężczyzn, którzy napadli na kantor wymiany walut w Szczecinie, przed sądem pierwszej instancji
Dwóch mężczyzn, którzy napadli na kantor wymiany walut w Szczecinie, przed sądem pierwszej instancji
Źródło: PAP/Marcin Bielecki

Sąd obalił argument obrony. "Mieli określony czas"

Obrońcy przekonywali w sądzie, że wyrok jest zbyt surowy, bo obaj oskarżeni przyznali się do winy, wyrazili skruchę i przeprosili. Według obrony mężczyźni sami zrezygnowali z kontynuowania napadu w jego trakcie.

- Nie może być mowy o dobrowolnym odstąpieniu przez oskarżonych od popełnienia czynu w postaci rozboju, czyli dokonania kradzieży mienia z kantoru, ponieważ przyczyną odstąpienia od realizacji dalszego zamiaru było nie to, że oskarżeni z tego zrezygnowali i odpuścili, tylko było to spowodowane tym, że nie zdołali pokonać przeszkody, jaką była ta pancerna szyba w kantorze - stwierdziła po ogłoszeniu wyroku sędzia Agnieszka Brodzińska.

kantor
Prawomocny wyrok po napadzie na kantor w Szczecinie
Źródło: TVN24

Jak podkreśliła sędzia, "pomimo wielokrotnego uderzania młotami w tę szybę zachowała ona swoją spójność i w związku z tym sprawcy nie dostali się do środka". - Jak sami wyjaśniali, mieli określony czas na pokonanie tej przeszkody, a w związku z tym, że ten czas upłynął, dalsze pozostanie w kantorze wiązało się z przyłapaniem ich na gorącym uczynku. Mieli przecież świadomość, że pracownica kantoru włączyła alarm antynapadowy i że za chwilę pojawią się funkcjonariusze ochrony czy funkcjonariusze policji - zaznaczyła sędzia Brodzińska.

Pracownica kantoru, która w trakcie napadu była w środku, nie odniosła żadnych obrażeń. Sędzia Brodzińska zwróciła jednak uwagę, że gdyby odniosła ona rany, sprawcy mieliby postawiony kolejne zarzuty. Zaznaczyła, że ten wyrok ma pełnić funkcję prewencyjną, czyli ma dać społeczeństwu komunikat, że za takie czyny grozi bardzo surowa kara.

Od tego wyroku nie przysługuje odwołanie, istnieje jedynie możliwość kasacji do Sądu Najwyższego. Obrońcy skazanych mężczyzn nie odnieśli się na razie do tego, czy będą taką kasację składać.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: