Zarówno Mateusz Morawiecki, jak i Jarosław Kaczyński będą obecni w tej kampanii - zapowiadał w środę w "Rozmowie Piaseckiego" szef sztabu Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba. Dodał, że jego partia jest w "dobrej sytuacji". - Mamy dwóch liderów, którzy potrafią narzucić narrację i powiedzieć, w którym kierunku ma pójść Polska - mówił.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas niedzielnej konwencji podkreślał wagę współpracy samorządów między sobą oraz samorządów z rządem.
- Czy chcemy takich samorządów, które będą wojowały z rządem, które będą - można powiedzieć - warczały na rząd, jak to ostatnio słyszeliśmy, nawet podczas bardzo ważnych uroczystości państwowych, czy chcemy takich, które będą współpracować ku wspólnemu dobru, by podnosić jakość życia Polaków? - pytał Kaczyński.
"Potrzebujemy i chcemy współpracować z dobrymi gospodarzami"
Tomasz Poręba, europoseł i szef sztabu PiS, mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że jego partia chce "takich gospodarzy, którzy będą zgodnie, harmonijnie współpracować z rządem, którzy nie będą kontestować rządu".
- Mówimy: Polska jest jedna i chcemy realizować program Prawa i Sprawiedliwości. Potrzebujemy i chcemy współpracować z dobrymi gospodarzami, z ludźmi, którzy się nie kłócą, ale chcą współpracować i realizować ogólnopolskie projekty Prawa i Sprawiedliwości - dodał.
Wojciech Hermeliński ma zastrzeżenia do słów polityków PiS, które sugerują uzależnienie przepływu państwowych pieniędzy od wyniku wyborów. - Można to traktować jako rodzaj korupcji politycznej czy szantażu. Wyborca może myśleć, że jeżeli zagłosuje na danego kandydata, to pieniądze się znajdą - mówił w poniedziałek w "Faktach po Faktach" szef PKW. (http://www.tvn24.pl)
"Tandem dwóch osób"
Poręba stwierdził, że w jego partii jest "bardzo dobry układ". - Tandem dwóch osób, które będą bardzo aktywne - precyzował, wskazując na premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego.
- Obydwaj są i będą obecni w tej kampanii. Jesteśmy w takiej dobrej sytuacji, że mamy dwóch liderów, takich, którzy potrafią narzucić narrację i powiedzieć, w którym kierunku ma pójść Polska - dodał Poręba.
"Mamy kolejną 'piątkę' na wybory samorządowe"
Poręba, w odniesieniu do kolejnych obietnic partii rządzącej przed wyborami samorządowymi, oceniał też realizację poprzedniego projektu PiS - tak zwanej "piątki Morawieckiego".
Premier Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu w kwietniu zapowiedział realizację pięciu projektów, w tym: obniżenie CIT dla małych i średnich firm, wyprawkę w wysokości 300 zł dla uczniów, program dla seniorów Dostępność plus, stworzenie nowego funduszu dróg lokalnych oraz mniejszy ZUS dla małych firm.
- CIT z 15 procent na 9 procent zrobiony. Ogłoszony w kwietniu, wchodzi w życie w najbliższym czasie - mówił Poręba.
- 300 plus obiecane w kwietniu, zrealizowane kilka miesięcy później - wyliczał dalej szef sztabu PiS.
Odnosząc się do zapowiedzianych pięciu miliardów złotych na drogi stwierdził, że "1,3 miliarda już jest, a premier na najbliższe dni zapowiedział oficjalne stanowisko i wykonawczość tego projektu". - Dostępność plus: są przeznaczone środki, premier zapowiedział to w budżecie - wskazał gość programu.
Na uwagę prowadzącego Konrada Piaseckiego, że "czym innym jest coś zapowiedzieć, a zrealizować", Poręba przekonywał, że jego partia "jest na etapie finalizowania poprzedniej piątki". - Mamy kolejną, którą proponujemy na wybory samorządowe - dodał.
"Nie jest dla mnie problemem powiedzieć: 'przepraszam'"
Szef sztabu PiS i europoseł odniósł się też do sytuacji z 19 sierpnia, kiedy po spotkaniu z mieszkańcami w Sandomierzu, na którym był razem z Mateuszem Morawieckim, reporter TVN24 Radomir Wit próbował zadać pytanie otoczonemu przez ochroniarzy premierowi.
- Odejdź stąd! Powiedziałem ci coś, tak? Szczylu jeden - zwrócił się do reportera Poręba. Odepchnął go i uniemożliwił rozmowę z Morawieckim.
- Po pierwsze, niepotrzebne słowa. Przeprosiłem za nie w jednym z wywiadów - przyznał. Podkreślił, że "nie jest dla niego problemem powiedzieć: 'przepraszam'".
W jego ocenie "zachowanie drugiej strony, bardzo agresywne funkcjonowanie dziennikarza, nie było na miejscu". Dodał, że "stara się wyciągać wnioski z różnych sytuacji". - Wyciągamy wnioski, idziemy dalej - stwierdził.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24