Szymon Szynkowski vel Sęk, minister do spraw europejskich, mówił w "Kropce nad i" w TVN24, że przyjęcie ustawy w sprawie zmian w sądownictwie to "istotny element w dojściu do pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy". Dodał, że nie powinno się do niej wnosić "zasadniczych, esencjonalnych zmian". Mówiąc o przebiegu negocjacji z Komisją Europejską w tej sprawie, przyznał, że były rozważane "różne rozwiązania".
Gość "Kropki nad i" był negocjatorem ze strony polskiego rządu w rozmowach z Komisją Europejską w sprawie zmian w prawie mających się przyczynić do tego, że do Polski popłyną unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
W połowie stycznia Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym i innych ustaw sądowych. Nowelą ma się zająć Senat 31 stycznia.
- Postrzegamy przyjęcie tej ustawy jako istotny element w dojściu do pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy - powiedział Szynkowski vel Sęk.
Szynkowski vel Sęk: nie powinniśmy wnosić do tej ustawy zasadniczych zmian
Minister odniósł się też do tego, że ustawy nie popiera ugrupowanie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. - Koledzy z Solidarnej Polski wskazują, że ich zdaniem ta ustawa budzi wątpliwości co do ewentualnego naruszenia prerogatyw prezydenta czy co do konstytucyjności. My tych wątpliwości nie podzielamy - powiedział.
- Do tej ustawy nie powinniśmy, w naszej opinii, wnosić zasadniczych, esencjonalnych zmian, które zmieniają istotę tej ustawy, bowiem wnoszenie takich zmian stwarzałoby ryzyko, że proces pozyskiwania środków z KPO mógłby się przedłużyć lub wręcz załamać. Ta ustawa jest efektem pewnych konsultacji z Komisją Europejską - kontynuował.
Szynkowski vel Sęk: były różne warianty rozwiązań
Szynkowski vel Sęk mówił także o okolicznościach negocjacji przedstawicieli polskiego rządu z Komisją Europejską. Powiedział, że projekt ustawy napisali "polscy negocjatorzy, którzy przedstawiali w rozmowie z Komisją Europejską różne warianty rozwiązań". - Ten wariant rozwiązań został oceniony jako wypełniający kamienie milowe z zakresu wymiaru sprawiedliwości i dlatego przedłożyliśmy go Sejmowi - dodał.
Na komentarz prowadzącej, że to by oznaczało, że Komisja Europejska chce, żeby sprawami dyscyplinarnymi sędziów zajmował się Naczelny Sąd Administracyjny, minister odparł: - Nie tyle chce, co ocenia takie rozwiązanie jako rozwiązanie wypełniające ten element kamienia milowego wymiaru sprawiedliwości.
Na uwagę, że takie rozwiązanie może być uznane za niekonstytucyjne, odparł: - Mamy opinie konstytucjonalistów, że to jest rozwiązanie zgodne z konstytucją, będziemy je przedstawiać w przyszłym tygodniu też w Senacie.
"Nie będę opisywał szczegółów negocjacji"
Szynkowski vel Sęk był też pytany, dlaczego projektodawcy nie zaproponowali, żeby sprawami dyscyplinarnymi sędziów zajmowała się Izba Karna Sądu Najwyższego. - Rozważaliśmy różne rozwiązania, różne rozwiązania były też dyskutowane z Komisją Europejską. I to rozwiązanie (dotyczące NSA - red.) zostało przez nas i przez Komisję Europejską uznane za rozwiązanie optymalne - mówił minister.
Dopytywany, czy ze strony polskich negocjatorów padły konkretne propozycje dotyczące Izby Karnej SN, odparł: - Pozwoli pani, że nie będę opisywał szczegółów negocjacji, bo taka jest dobra praktyka negocjacyjna.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24