To muszą być działania kompatybilne - tak o naprawie sytuacji w sądach i prokuraturze mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 prokurator Ewa Wrzosek. - Prokuraturę będzie troszkę łatwiej - dodała. Sędzia Krystian Markiewicz powiedział, że sytuację w wymiarze sprawiedliwości w naszym kraju można porównać do "spalonego domu, pogorzeliska". - Wszyscy musimy pomóc w odbudowie tego domu - przekonywał.
Gośćmi Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w piątkowym wydaniu "Faktów po Faktach" w TVN24 byli prokurator Ewa Wrzosek ze Stowarzyszenia "Lex Super Omnia" oraz sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", którzy rozmawiali o sytuacji w wymiarze sprawiedliwości.
Wrzosek pytana, czy łatwiej będzie "uzdrowić" prokuraturę czy sądy, odparła, że "to muszą być działania kompatybilne". - Aczkolwiek chyba prokuraturę będzie troszkę łatwiej, z uwagi na brak umocowania konstytucyjnego. Tutaj niezbędna jest ustawa w postaci rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości - mówiła.
- Natomiast na kanwie aktualnie obowiązujących przepisów, nawet w tej postaci, którą pozostawia po sobie Zbigniew Ziobro i tak zwanego zabetonowania prokuratury, bardzo wiele da się zrobić, da się odwołać prokuratora krajowego - zauważyła prokurator.
Wrzosek mówiła dalej, że "są opinie prawne, chociażby ostatnia opinia dla Biura Analiz Senatu, z których wynika, że przepisy, które ostatnim rzutem na taśmę Zbigniew Ziobro wprowadził, są na tyle nieskutecznie wprowadzone, czy też na tyle amatorsko wprowadzone do systemu, że naczelna funkcja prokuratora generalnego, jako organu, który stoi na czele prokuratury, będzie zachowana".
Markiewicz: musimy najpierw zatrzymać zakażenie, czyli zatrzymać działanie KRS-u
Markiewicz mówił z kolei, że przy odbudowywaniu wymiaru sprawiedliwości jesteśmy "w sytuacji takiej, jakby był spalony dom, pogorzelisko". - I teraz musimy wszyscy (pomóc - red.), tak jak się pomaga komuś, kto stracił dom, a tym, kto stracił dom, są obywatele Rzeczypospolitej Polskiej. Wszyscy musimy pomóc w odbudowie tego domu - mówił.
Wrzosek odpowiedziała na te słowa, mówiąc, że "jeżeli uznamy, że wymiar sprawiedliwości jest organizmem, który toczy choroba, który jest zakażony, to nie możemy podejmować działań zastępczych, terapii suplementami, tylko konieczne są zdecydowane, precyzyjne, chirurgiczne działania".
Markiewicz zgodził się z prokurator, dodając, że "musimy najpierw zatrzymać zakażenie". - Czyli musimy zatrzymać działanie KRS-u - proponował. - Mówię to jako sędzia, który pracuje w dużym sądzie: poradzimy sobie bez najmniejszego problemu, jak Krajowa Rada Sądownictwa miałaby nie działać nawet rok. Mamy dość sędziów. A dla nowego ministra sprawiedliwości jest dużo pracy, żeby wreszcie skrócić kolejki do sądów - zwracał uwagę sędzia.
- Na przykład, jeśli ktoś chce się teraz rozwodzić, to czeka pięć, sześć lat w Warszawie na rozwód. Potem czeka siedem lat na podział majątku. Co to oznacza? Że jak ma pięcioletnie dziecko, to później, jak się kończy ta cała sprawa, to dziecko jest dorosłe - podał. - To jest kompromitacja państwa - skwitował sędzia.
Markiewicz podsumował, że "albo weźmiemy się wszyscy za odbudowę domu, albo wszyscy polegniemy".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24