Morawiecki z Orbanem grali tylko i wyłącznie na swoje wewnętrze potrzeby polityczne - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Biedroń, europoseł i współprzewodniczący partii Nowa Lewica. Polska i Węgry na szczycie Unii Europejskiej odmówiły przyjęcia konkluzji migracyjnych. Według niego szef polskiego rządu prowadzi "cyniczną grę ze społeczeństwem". - Dlatego my musimy gęgać jak te gęsi kapitolińskie, ostrzegać Rzym przed barbarzyńcami, którzy próbują nastraszyć społeczeństwo czymś, co nie istnieje - dodał.
Po zakończeniu w piątek dwudniowego szczytu UE w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował, że państwa Unii Europejskiej nie zdołały osiągnąć porozumienia w sprawie wspólnych konkluzji dotyczących polityki migracyjnej. Ich przyjęciu sprzeciwiły się Polska i Węgry.
Premier Morawiecki powiedział w piątek w Brukseli, że nie ma zgody polskiego rządu na przymusowość relokacji. Szef rządu deklarował, że Polska nie zgodzi się na zmianę polityki w sprawie migracji i jest za dobrowolnością w tej sprawie. Jednak, jak wyjaśniał wcześniej korespondent TVN24 w Brukseli, zablokowanie tych konkluzji nic nie zmieni w sprawie nowego unijnego rozporządzenia dotyczącego migracji, nad którym wciąż trwają prace na innym szczeblu. A jak podkreślała w rozmowie z TVN24 unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson, w planowanych nowych przepisach nie ma przymusowej relokacji migrantów.
Biedroń: mamy sytuację kuriozalną
Sprawę komentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Biedroń, europoseł i współprzewodniczący partii Nowa Lewica.
- Negocjatorką, żeby doszło do przygotowania tych konkluzji była premier Włoch (Giorgia) Meloni, która jest bliska politycznie Morawieckiemu. Ale Morawicki z Orbanem nie grali w żaden konsensus i solidarność, grali tylko i wyłącznie na swoje wewnętrze potrzeby polityczne Polski i Węgier. Dlatego doprowadzili do tego, że tych konkluzji nie ma. Ale konkluzje są konkluzjami, trwają prace nad pakietem migracyjnym, te prace prawdopodobnie zakończą się do końca roku - powiedział.
Biedroń stwierdził, że w tym przypadku mamy do czynienia z "sytuacją kuriozalną", ponieważ "rząd PiS prowadzi najbardziej otwartą politykę w Europie, jeśli chodzi o migrację".
Według europosła "najważniejszym pytaniem jest, jakie my mamy gwarancje, że ta polityka szeroko otwartych drzwi, bez żadnej kontroli, bez żadnej współpracy z Unią Europejską, (...), jest bezpieczna dla Polski?".
Biedroń: nie grajmy w grę, którą Morawiecki próbuje nam podrzucić
- Jestem za tym, żeby przyjmować migrantów, kiedy oni potrzebują podstawowego wsparcia. Tylko chciałbym zapytać pana premiera Morawieckiego - tutaj robi pan kabaret i cyrk w sprawie niecałych dwóch tysięcy migrantów, których mielibyśmy przyjąć w ramach pakietu solidarnościowego, a z drugiej strony otwiera pan szeroko ramiona i wpuszcza wszystkich bez ładu i składu, bez żadnej kontroli. To gdzie tu jest jakakolwiek logika? - mówił dalej Biedroń.
- Nie grajmy w grę, którą Morawiecki próbuje nam podrzucić. To jest cyniczna gra ze społeczeństwem - stwierdził. - Szanowni państwo, to jest gra szyta grubymi nićmi po to, żeby was nastraszyć, żeby tą garstką 1800 uchodźców odwrócić uwagę od realnych problemów - zwrócił się do widzów.
- Dlatego my musimy gęgać jak te gęsi kapitolińskie, ostrzegać Rzym przed barbarzyńcami, którzy próbują nastraszyć społeczeństwo czymś, co nie istnieje - podkreślił. Zdaniem Biedronia "istnieje realny problem otwartych drzwi, dotyczący migrantów, którzy przyjeżdżają do Polski", a "Morawiecki i jego rząd nie jest w żaden sposób racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego prowadzi taką politykę".
Biedroń: do tanga trzeba trojga, my jako Lewica jesteśmy gotowi na ten taniec
Biedroń był też pytany, czy wierzy jeszcze w jedną listę opozycji w związku z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.
- Dziś do tanga trzeba trojga, my jako Lewica jesteśmy gotowi na ten taniec - zadeklarował. Jak mówił, kwestia wspólnej listy zależy od woli pozostałych partnerów na opozycji.
- Cztery lata temu zaproponowaliśmy pakt senacki, (...), dziś proponujemy jako Lewica pakt sejmowy - podpiszmy porozumienie o współrządzeniu, wyślijmy ludziom tę dobrą energię, że chcemy współrządzić - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24