Kiedy adwokaci zostali sponiewierani przez policję i nie dopuszczeni do udziału w posiedzeniu, już można się wszystkiego spodziewać, również i tego, że to są oficjalne polecenia, a nie tylko gierki za kulisami - mówił w TVN24 sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya.
Nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna odroczyła w czwartek bezterminowo dalsze rozpatrywanie wniosku o uchylenie immunitetu sędziemu izby karnej SN Włodzimierzowi Wróblowi. Rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Prokuratura Krajowa chce postawić Wróblowi, podobnie jak dwóm innym sędziom SN, zarzuty "nieumyślnego niedopełnienia obowiązku rozstrzygania spraw zgodnie z obowiązującymi przepisami". Sam Wróbel nie pojawił się w czwartek w Sądzie Najwyższym.
W dniu posiedzenia Izby Dyscyplinarnej pojawiło się stanowisko Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Ewgeniego Tanczewa dotyczące polskiego systemu dyscyplinowania sędziów. Jego zdaniem TSUE "powinien orzec, że polskie ustawodawstwo dotyczące systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów jest sprzeczne z prawem Unii".
"Jest to jakaś taktyka i pewnie stoi za tym jakiś reżyser"
Do tej sprawy odniósł się w TVN24 sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya, wobec którego 23 kwietnia nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna nie wyraziła zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury. Prokuratura chce mu postawić zarzuty dotyczące ujawnienia tajemnicy ze śledztwa.
- Jestem przekonany, że te decyzje, które zapadają w tak zwanej Izbie Dyscyplinarnej, tak naprawdę nie są podejmowane w budynku Sądu Najwyższego na placu Krasińskich, tylko zupełnie gdzie indziej i przez inne osoby niż urzędnicy tak zwanej Izby Dyscyplinarnej - stwierdził Tuleya.
W ocenie sędziego "jest to jakaś taktyka i pewnie stoi za tym jakiś reżyser, ale z pewnością nie mają tutaj głosu decydującego urzędnicy z tak zwanej Izby Dyscyplinarnej". - Ta taktyka jest pewnie dostosowana i do sytuacji politycznej w naszym kraju, i europejskiej - dodał.
Tuleya: adwokaci są sponiewierani przez policję
Nawiązując do sprawy sędziego Wróbla, Tuleya powiedział, że "kiedy adwokaci zostali sponiewierani przez policję i nie dopuszczeni do udziału w posiedzeniu, już można się wszystkiego spodziewać, również i tego, że to są oficjalne polecenia, a nie tylko gierki za kulisami".
Sędzia nawiązał tu do sytuacji z czwartkowego posiedzenia, gdy na salę rozpraw chcieli wejść przedstawiciele organizacji społecznych, dwoje adwokatów. Policja na polecenie Izby Dyscyplinarnej zagrodziła im drogę i nie wpuściła na salę. Prawnicy zapowiedzieli w związku z tym złożenie doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Jak przekazali później, policjanci zatrzymali ich i kazali im się wylegitymować.
Izba Dyscyplinarna
Izba Dyscyplinarna nie jest uznawana przez Sąd Najwyższy. 5 grudnia 2019 roku, na podstawie wcześniejszego wyroku TSUE, sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń SN orzekli, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego. To zostało potwierdzone w uchwale trzech izb SN z 23 stycznia 2020 roku. Uzasadnienie w tej sprawie wygłaszał sędzia Wróbel.
Na początku kwietnia 2020 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatrzył skargę Komisji Europejskiej i zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24