Senat zdecydował w czwartek o odrzuceniu nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, zwanej lex Czarnek 3.0. Ma ona wprowadzić zmiany w zakresie prowadzenia w szkołach i przedszkolach zajęć przez organizacje i stowarzyszenia, w tym zabronić prowadzenia ich przez organizacje, które promują "zagadnienia związane z seksualizacją dzieci".
Za odrzuceniem nowelizacji ustawy głosowało 51 senatorów, 38 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Projekt ustawy dotyczy zmian w zakresie działalności prowadzonej przez stowarzyszenia i inne organizacje, których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki. W projekcie przewidziano wyłączenie możliwości działania stowarzyszeń i organizacji, które chcą na terenie przedszkoli i szkół podstawowych "promować zagadnienia związane z seksualizacją dzieci".
W uzasadnieniu projektu nowelizacji wskazano, że zmiany te "mają na celu wzmocnienie pozycji i głosu rodziców oraz ich przedstawicieli w społecznym organie szkoły (radzie rodziców) w zakresie skutecznego sprzeciwiania się niepożądanym treściom kierowanym do ich dzieci przez stowarzyszenia lub inne organizacje".
Dorota Łoboda, radna Warszawy z ramienia KO, prezes Fundacji Rodzice Mają Głos, przedstawicielka inicjatywy "Wolna Szkoła", mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "Prawo i Sprawiedliwość celowo miesza dwa pojęcia". - Seksualizacji, która jest ocenianiem, wartościowaniem i postrzeganiem innej osoby poprzez pryzmat atrakcyjności seksualnej, i edukacji seksualnej, która oznacza zupełnie coś innego, oznacza przekazywanie wiedzy o ludzkiej seksualności - wyjaśniła. - Nie ma w Polsce organizacji pozarządowych, organizacji społecznych, nie ma w Polsce edukatorów, którzy w swoich celach czy w swoich działaniach mają seksualizację dzieci. Nie ma czegoś takiego. To jest problem wymyślony przez ministra Czarnka i jego środowisko - podkreślała.
Z kolei doktor Jędrzej Witkowski, prezes zarządu Centrum Edukacji Obywatelskiej, ocenił, że "ta ustawa po pierwsze jest emanacją braku zaufania do organizacji pozarządowych, które raczej powinniśmy traktować jako zasób dla systemu oświaty i wsparcia". - Organizacje wspierały szkoły i przy okazji kryzysu ukraińskiego, a wcześniej przy okazji edukacji zdalnej, a my zamiast im ufać, traktujemy je jako zagrożenie - zwracał uwagę. Jednocześnie tłumaczył, że "ten projekt różni się od poprzedniego projektu nowelizacji ustawy o tyle, że rola kuratora tu jest już bardzo ograniczona".
Założenia ustawy
Zgodnie z nowelizacją organizacje i stowarzyszenia, które będą chciały podjąć działalność w szkole lub placówce oświatowej, będą zobowiązane do przekazania dyrektorowi tej szkoły lub placówki informacji zawierającej w szczególności: opis dotychczasowej działalności; cele i treści, które mają być realizowane w szkole lub placówce w ramach prowadzonej działalności; opis materiałów wykorzystywanych do realizacji tych celów i treści.
Zgodnie z nowelą dyrektor szkoły lub placówki niezwłocznie po otrzymaniu informacji będzie zwracał się do rady szkoły lub placówki oraz do rady rodziców o wyrażenie opinii. Jednocześnie będzie musiał poinformować organ sprawujący nadzór pedagogiczny oraz organ prowadzący szkołę lub placówkę o otrzymanej informacji. Obowiązek przekazania informacji nie będzie wymagany w przypadku zajęć organizowanych i prowadzonych: w ramach zadań zleconych z zakresu administracji rządowej; w ramach zadań realizowanych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom; przez organizację harcerską objętą honorowym protektoratem Prezydenta RP; przez Polski Czerwony Krzyż.
Udział w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenie lub organizację będzie wymagał pisemnej zgody rodziców ucznia, a w przypadku ucznia pełnoletniego - jego samego.
Niezależnie od tego w przedszkolu, oddziale przedszkolnym w szkole podstawowej, szkole podstawowej oraz szkole artystycznej realizującej kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej zabronione będzie prowadzenie działalności przez stowarzyszenia i organizacje, które promują "zagadnienia związane z seksualizacją dzieci".
Ustawa ma wrócić do Sejmu
Nowelizacja ustawy Prawo oświatowe powinna teraz wrócić do Sejmu.
W ubiegłym tygodniu Sejm dokończył przerwane w połowie sierpnia posiedzenie. Był to - zgodnie z harmonogramem prac izby - ostatni zaplanowany dzień obrad Sejmu IX kadencji, chociaż marszałek Izby zawsze ma prawo zwołać nadzwyczajne posiedzenie.
W przypadku ustaw i projektów ustaw, które nie przeszły całej ścieżki legislacyjnej, a są inicjatywą obywatelską, nie obowiązuje zasada dyskontynuacji wraz z zakończeniem kadencji parlamentu. Oznacza to, że projekt "Chrońmy dzieci" będzie przedmiotem prac parlamentu, który zostanie wyłoniony w październikowych wyborach. W nowo wybranym parlamencie procedowanie obywatelskiego projektu rozpocznie się od początku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: M. Marchlewska - Wilczak / Kancelaria Senatu