Sędzia Sądu Najwyższego o kulisach zamieszania. "Zostaliśmy zaproszeni na spotkanie"

Źródło:
TVN24
Sędzia Bohdan Bieniek o kulisach zamieszania w Sądzie Najwyższym
Sędzia Bohdan Bieniek o kulisach zamieszania w Sądzie Najwyższym
wideo 2/5
Sędzia Bohdan Bieniek o kulisach zamieszania w Sądzie Najwyższym

Droga, którą wybrała pani prezes, wydaje się być nieprawidłowa - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 sędzia Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego Bohdan Bieniek, odnosząc się do zamieszania dotyczącego działań pierwszej prezes Małgorzaty Manowskiej, która chciała siłowo przejąć władzę w tej izbie. Mówił też o kulisach tej sytuacji.

Sędzia Bohdan Bieniek mówił o zamieszaniu w Sądzie Najwyższym.

W związku z niewyłonieniem kandydatów na funkcję prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego, do czasu powierzenia tych obowiązków przez prezydenta wybranemu sędziemu, pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska upoważniła sędziego Dawida Miąsika do wykonywania czynności związanych z kierowaniem Izbą Pracy - poinformował SN w komunikacie. Wcześniej jednak Manowska ogłosiła, że przejmuje władzę nad Izbą Pracy po tym, jak zakończyła się kadencja jej dotychczasowego prezesa. "Starzy" sędziowie Izby protestowali i podkreślali, że według przepisów obowiązki prezesa Izby powinien objąć sędzia Miąsik.

Zamieszanie w Sądzie Najwyższym. Kolejny komunikat

Sędzia Bieniek o kulisach zamieszania w Sądzie Najwyższym

Sędzia Bieniek był pytany o to, czy jego zdaniem pierwsza prezes SN "przestraszyła się" zapowiedzi ze strony premiera Donalda Tuska o tym, że będzie skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w odniesieniu do pierwszej prezes Sądu Najwyższego.

- Myślę, że pani prezes nie jest tak strachliwa, choć nie utrzymuję (z nią - red.) bliższych kontaktów - powiedział.

Mówił także szerzej o przebiegu zdarzeń w ostatnich dniach.

- 3 września, czyli pierwszego dnia, kiedy był wakat na stanowisku prezesa (Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), jego obowiązki przejął sędzia Dawid Miąsik, który rano przyszedł do pracy i rozpoczął wykonywanie normalnych czynności, wydał jakieś zarządzenia techniczne, porządkowe. Po czym przed godziną 10 wszyscy przewodniczący (wydziałów w Izbie Pracy SN - red.), w tym ja, zostaliśmy zaproszeni przez panią prezes na spotkanie do niej - relacjonował sędzia Bieniek.

- Na tym spotkaniu pani prezes nam oznajmiła, że zamierza podjąć kierownictwo Izby Pracy. My oświadczyliśmy, że to upoważnienie ustawowe jest silniejsze niż decyzja pracodawcy. Przy czym należy pamiętać, że Sąd Najwyższy jest takim autonomicznym podmiotem i primus inter pares, czyli pierwszy prezes Sądu Najwyższego z tego tytułu nie ma żadnych przywilejów w poszczególnych izbach - mówił dalej.

Zapytany, czy w tym momencie zaproszeni przez Manowską do jej gabinetu sędziowie się zbuntowali, odparł, że słowo "zbuntowali" jest zbyt silne. - Ponieważ między sędziami, nawet jeśli zachodzą różnice, ta dyskusja przebiega spokojnie - dodał. - Przedstawiliśmy swoje stanowisko, mówiąc, że artykuł 14 (ustawy o SN - red.), na który powołała się pani pierwsza prezes, nie daje umocowania do przejęcia kierowania Izbą Pracy. Podaliśmy też przykłady z przeszłości, w których dochodziło do takiej sytuacji, że był wakat na stanowisku prezesa izby i wówczas te obowiązki obejmował najstarszy służbą w sądzie, najwyższy przewodniczący wydziału w Izbie Pracy - kontynuował sędzia Bieniek.

- Pani pierwsza prezes powiedziała, że tej interpretacji nie przyjmuje, że to jest, jak określiła, "sięganie lewą ręką do prawego ucha". Akurat ja jestem mańkutem, więc dla mnie sięganie lewą ręką  nie jest niczym nadzwyczajnym - mówił dalej.

Dodał, że "ta droga, którą wybrała pani prezes, wydaje się być nieprawidłowa". 

Sędzia Bieniek: wydarzenia przebiegałyby tak samo bez względu na ruch premiera

Sędzia Bieniek był też pytany, czy jego zdaniem zapowiedź premiera w sprawie złożenia zawiadomienia do prokuratury miała wpływ na bieg wydarzeń.

- Te wydarzenia przebiegałyby tak, jak to miało miejsce, niezależnie od tego, jakie czynności i jakie oświadczenia złożyły inne najważniejsze osoby w państwie - powiedział.

Padło też pytanie, czy działanie Małgorzaty Manowskiej jego zdaniem rzeczywiście zasługuje na to, aby było przedmiotem śledztwa prokuratury.

- To wyjaśni postępowanie prokuratorskie. Wszystkie organy działają w granicach i na podstawie prawa. Jeśli pan premier uznał, że tutaj są znamiona czynu zabronionego, że doszło do przekroczenia uprawnień, czy niedopełnienia pewnych uprawnień, no to oczywiście śledztwo czy dochodzenie będzie musiało tę kwestię wyjaśnić - powiedział sędzia Bieniek.

Sędzia Bieniek o "jednorazowym hałasie"

Sędzia Bieniek mówił także, że "wbrew temu, co się dzieje w mediach, Izba Pracy wczoraj, dzisiaj i pewnie jutro będzie pracowała normalnie". - Jestem o tym przekonany. Pracownicy i sędziowie wykonują swoje obowiązki. Naprawdę jest cisza i spokój - zapewnił. 

- Można powiedzieć, że ta sytuacja z tym zarządzeniem wywoła taki jednorazowy hałas. To tak, jak w spokojnej miejscowości przejedzie samochód i wszyscy zwrócą uwagę, a on przejedzie i zapomnimy o nim, że w ogóle był - dodał gość TVN24.

Sędzia Bieniek: najwyższa pora, aby rozwiązać problem neosędziów

Sędzia Bieniek, który jest też członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądów Powszechnych i Prokuratury, działającej przy ministrze sprawiedliwości, mówił szerzej o sytuacji dotyczącej Sądu Najwyższego.

- Pora chyba najwyższa, żeby już podjąć kroki, aby usunąć tę sytuację, jaka panuje nie tylko w Sądzie Najwyższym, ale również w sądach powszechnych, czyli wyjaśnić problem związany z tak zwanymi neosędziami. Bo to jest jakby przyczyna, która dzisiaj buduje w Sądzie (Najwyższym - red.) mury, zamiast budować mosty - mówił.

Był pytany o postęp prac w komisji dotyczących przygotowania projektu ustawy, która rozwiązywałaby ten problem. - Prace trwają, spotykamy się regularnie, pracujemy nad projektami, które z tego, co na ostatnim posiedzeniu była mowa, powinny być gotowe pod koniec września, może na początku października - powiedział.

- Ten podział musi zostać zakopany. Komisja do tej pory przyjęła stanowisko, w którym proponuje, aby powtórzyć konkursy na stanowiska sędziów powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa, ukształtowaną w składzie, jakim obecnie funkcjonuje. Gdyż nie był to organ niezależny i bezstronny. Nie był to organ, o którym mowa w konstytucji. Jego wnioski do głowy państwa o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego były ułomne, a zatem nie doszło do skutecznego nawiązania stosunków służbowych - wskazywał.

Dopytywany, czy to oznacza, że cały proces powoływania tych sędziów de facto powinien zacząć się od początku, odparł: - Takie jest stanowisko komisji. To nie oznacza, że ono jest równoznaczne z moim stanowiskiem. Mógłbym powiedzieć językiem medialnym, że nie jestem jastrzębiem w tej komisji, ale może to wynika z faktu, że orzekam w sprawach ubezpieczeń społecznych, a sędzia z tej materii zazwyczaj jest dużo łagodniejszy w swoich decyzjach.

Sędzia Bieniek: myślę, że wkrótce będzie projekt ustawy dotyczący problemu neosędziów
Sędzia Bieniek: myślę, że wkrótce będzie projekt ustawy dotyczący problemu neosędziówTVN24

Autorka/Autor:mjz/kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Zwiększyliśmy liczbę żołnierzy w pełnej gotowości od 1500 żołnierzy, to są już cztery tysiące żołnierzy gotowych do niesienia pomocy, około 500 zostało już zaangażowanych w pomoc - powiedział wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej w Krakowie. - Zarówno w Głuchołazach, w Kotlinie Kłodzkiej, w Ostrowie Wielkopolskim, w Legnicy, wszędzie tam, gdzie wojewodowie występują z prośbą o wsparcie i pomoc wojska, wojsko jest zawsze gotowe i będzie tej pomocy udzielać - dodał.

Szef MON: Tysiące żołnierzy i śmigłowce w gotowości

Szef MON: Tysiące żołnierzy i śmigłowce w gotowości

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców Opawy i okolicznych wiosek na wschodzie Czech. Nawet kilka tysięcy osób może opuścić swoje domy. Jako centra ewakuacyjne będą wykorzystywane szkoły, sale gimnastyczne i domy kultury. Ewakuacje przeprowadzono także w innych regionach kraju. Na niektórych rzekach sytuacja jest określana jest przez hydrologów jako "stopień ekstremalnej powodzi".

"Stopień ekstremalnej powodzi". Dramat za polską granicą

"Stopień ekstremalnej powodzi". Dramat za polską granicą

Źródło:
PAP

Rzeka Nysa Bystrzycka zaczęła wylewać. Zagrożeni są między innymi mieszkańcy Bystrzycy Kłodzkiej (województwo dolnośląskie). Burmistrz miasta Renata Surma przekazała, że mieszkańcy Międzygórza mają ostatnią szansę na ewakuację. Sytuacja w tym miejscu jest wyjątkowo trudna.

"Uwaga! Krytyczna sytuacja". Nagranie z tamy w okolicach Bystrzycy Kłodzkiej

"Uwaga! Krytyczna sytuacja". Nagranie z tamy w okolicach Bystrzycy Kłodzkiej

Źródło:
TVN24/ RMF24

Najtrudniejsza sytuacja powodziowa jest na południu kraju. Do późnego wieczora w sobotę strażacy odnotowali ponad 6400 interwencji związanych z usuwaniem skutków opadów deszczu oraz silnego wiatru. Ponad połowa miała miejsce na Dolnym Śląsku. Tego dnia premier Donald Tusk wziął udział w odprawie służb w Nysie (Opolskie), gdzie ocenił, że noc będzie "wyzwaniem dla wszystkich". Trudne warunki panują nie tylko w Polsce. Zalewane są Czechy czy Słowenia, a w Rumunii żywioł spowodował ofiary śmiertelne.

Ponad 6,5 tysiąca interwencji straży pożarnej. Więcej niż połowa tylko w jednym regionie

Ponad 6,5 tysiąca interwencji straży pożarnej. Więcej niż połowa tylko w jednym regionie

Źródło:
tvn24.pl

Sytuacja jest bardzo trudna. Ilość wody, która spadła jest rekordowa wręcz w niektórych miejscach - powiedział na konferencji wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń. Dodał, że jeszcze dziś i jutro spodziewają się "najtrudniejszych momentów". Wojewoda zawnioskował również o pomoc 500 żołnierzy WOT-u, część z nich już pracuje.

Wojewoda dolnośląski: wojsko pomaga, wyzwania są już zbyt duże

Wojewoda dolnośląski: wojsko pomaga, wyzwania są już zbyt duże

Źródło:
TVN24

Niebezpieczna fala ulew nadciągnęła nad Małopolskę i Śląsk. Noc z soboty na niedzielę, a także niedzielny poranek mogą upłynąć mieszkańcom między innymi Krakowa i Katowic pod znakiem poważnych utrudnień.

W tych dwóch dużych miastach noc może być naprawdę trudna

W tych dwóch dużych miastach noc może być naprawdę trudna

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Lądku-Zdroju i okolicznych wsiach, należących do gminy na Dolnym Śląsku, rozpoczęła się ewakuacja - poinformował burmistrz Tomasz Nowicki. Dodał, że rzeka Biała Lądecka wystąpiła z koryta i zalewa miasto i wsie jak w 1997 roku.

Ewakuacja w Lądku-Zdroju. "Nie ma już na co czekać"

Ewakuacja w Lądku-Zdroju. "Nie ma już na co czekać"

Źródło:
PAP

Droga krajowa nr 33 relacji Kłodzko – Boboszów (granica państwa) została zalana i przejazd jest tam możliwy jedynie poboczem. Utrudnienia w ruchu potrwają przynajmniej trzy godziny – poinformowali drogowcy.

Tranzytowa droga krajowa 33 zalana

Tranzytowa droga krajowa 33 zalana

Źródło:
tvn24.pl

Komendant główny policji, nadinspektor Marek Boroń, miał wypadek. Jego auto dachowało. Szef policji zmierzał do Głuchołazów, gdzie występują ekstremalne opady. Trafił do szpitala MSWiA w Katowicach.

Komendant Główny Policji miał wypadek

Komendant Główny Policji miał wypadek

Źródło:
TVN24, RMF FM

Opolszczyzna mierzy się z intensywnymi ulewami. W Kałkowie pod Nysą strażacy uratowali kobietę zablokowaną w zalanym samochodzie. Próbowała przejechać zalaną drogą, ale jej auto wpadło w wyrwę. Z panią Jadwigą rozmawiał Wojciech Bojanowski.

Utknęła w zalewanym aucie. "Dwie minuty brakło do tragedii"

Utknęła w zalewanym aucie. "Dwie minuty brakło do tragedii"

Źródło:
Fakty TVN

- Niż, który przyniósł ulewne deszcze w Polsce i Czechach jest nie do końca przewidywalny. Prognozy w ciągu ostatnich 48 godzin zmieniały się, ale generalnie nie są one optymistyczne. To, co czeka nas tej nocy i być może także przez część niedzieli, to będą opady w wielu miejscach większe, właściwie rekordowe - powiedział premier Donald Tusk po odprawie służb w Nysie. Szef rządu przyjechał na Śląsk Opolski w związku z zagrożeniem powodziowym w regionie.

Premier Donald Tusk po odprawie służb w Nysie: prognozy zmieniały się, ale generalnie nie są one optymistyczne

Premier Donald Tusk po odprawie służb w Nysie: prognozy zmieniały się, ale generalnie nie są one optymistyczne

Źródło:
tvn24.pl

Burmistrz Głuchołaz (woj. opolskie) zaapelował do mieszkańców miasta i niżej położonych wiosek, którzy mieszkają w pasie do 200 metrów od rzeki o samoewakuację. W związku z rosnącym zagrożeniem powodziowym ewakuowano już wcześniej część mieszkańców. Do Głuchołaz przyjechał również premier Donald Tusk. Jak wygląda tam sytuacja pokazał obecny na miejscu reporter TVN24 Wojciech Bojanowski.

Burmistrz wzywa do samoewakuacji. "Realne ryzyko, że woda uszkodzi most, przeleje się przez wały"

Burmistrz wzywa do samoewakuacji. "Realne ryzyko, że woda uszkodzi most, przeleje się przez wały"

Źródło:
TVN24/PAP

Burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak wezwał mieszkańców Moszczanki, Łąki Prudnickiej i części Prudnika przyległej do rzeki Prudnik do ewakuacji. Lepiej stracić majątek, niż życie - powiedział.

W Prudniku apel o ewakuację. "Lepiej stracić majątek niż życie"

W Prudniku apel o ewakuację. "Lepiej stracić majątek niż życie"

Źródło:
tvn24.pl

Poziom wody w rzekach w Polsce w związku z intensywnymi opadami deszczu rośnie i będzie rosnąć. W sobotę najtrudniejsza sytuacja jest na południu i południowym zachodzie, gdzie przekroczone są stany alarmowe - wynika z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne najwyższego stopnia.

Przybywa wody w rzekach. Tu są przekroczone stany alarmowe

Przybywa wody w rzekach. Tu są przekroczone stany alarmowe

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Trąba powietrzna przeszła w sobotę w powiecie radomskim na Mazowszu. Ponad 20 dachów budynków mieszalnych i gospodarczych zostało uszkodzonych. Silny wiatr zerwał dachy także w powiecie kozienickim.

Trąba powietrzna nieopodal Radomia. "Dachy zerwane częściowo lub całkowicie"

Trąba powietrzna nieopodal Radomia. "Dachy zerwane częściowo lub całkowicie"

Źródło:
tvnmeteo.pl, PAP

Dwa polsko-czeskie przejścia graniczne zostały zamknięte w związku z sytuacją hydrometeorologiczną. Zalane są przejścia Gołkowice-Zawada oraz Marklowice Górne-Dolní Marklovic. Jak informuje policja, trzy mosty są nieprzejezdne.

Przejście graniczne zalane i zamknięte do odwołania. Trzy mosty są nieprzejezdne

Przejście graniczne zalane i zamknięte do odwołania. Trzy mosty są nieprzejezdne

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl/PAP

Burmistrzyni miasta i gminy Bardo (woj. dolnośląskie) zaapelowała o śledzenie komunikatów i o słuchanie poleceń służb. Poziom wody w Nysie Kłodzkiej w ciągu następnych kilkunastu, kilkudziesięciu godzin może sięgnąć nawet siedmiu metrów.

"Woda może dojść nawet do siedmiu metrów. Zalecamy przygotowanie się do ewakuacji"

"Woda może dojść nawet do siedmiu metrów. Zalecamy przygotowanie się do ewakuacji"

Źródło:
tvn24.pl

W sobotę zatrzymano dowód rejestracyjny samochodu, którym poruszał się Jarosław Kaczyński - przekazał rzecznik partii Rafał Bochenek. Wcześniej tego dnia przed Ministerstwem Sprawiedliwości odbył się protest przedstawicieli PiS-u. To, że doszło do takiej sytuacji, potwierdziła Komenda Stołeczna Policji. Wskazano, że to nie była interwencja własna, lecz reakcja na zgłoszenie i dotyczyła zbyt ciemnych szyb w samochodzie.

"Zakaz dalszej jazdy", zatrzymany dowód rejestracyjny. Kłopoty Kaczyńskiego

"Zakaz dalszej jazdy", zatrzymany dowód rejestracyjny. Kłopoty Kaczyńskiego

Źródło:
tvn24.pl

Gwałtowna i groźna pogoda utrzymuje się w Polsce. Alert RCB w związku z intensywnymi, nawalnymi opadami deszczu został ogłoszony na noc z soboty na niedzielę w południowej i południowo-zachodniej części kraju. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało też alert w związku z burzami i silnym wiatrem w centrum i na południowym wschodzie Polski.

Kolejne alerty RCB. Mieszkańcy tych regionów powinni zachować szczególną ostrożność

Kolejne alerty RCB. Mieszkańcy tych regionów powinni zachować szczególną ostrożność

Źródło:
tvnmeteo.pl, RCB

Woda pojawiła się w pomieszczeniu rozdzielni prądu w Szpitalu im. Żeromskiego w Krakowie - przekazał Małopolski Urząd Wojewódzki. Ostatecznie strażacy pomogli naprawić pompę i woda została usunięta. Nie była konieczna ewakuacja.

Duże opady deszczu, woda dostała się do szpitala w Krakowie

Duże opady deszczu, woda dostała się do szpitala w Krakowie

Źródło:
TVN24

Gdzie pada deszcz w Polsce? Nad naszym krajem przemieszcza się strefa opadów związana z niżem genueńskim Boris. Sprawdź, gdzie prognozowane są najobfitsze opady deszczu.

Ulewy nad Polską. Gdzie pada, gdzie prognozowane są największe opady

Ulewy nad Polską. Gdzie pada, gdzie prognozowane są największe opady

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW-PIB

W związku z utrzymującymi się intensywnymi opadami deszczu, czego skutkiem są gwałtowne wezbrania wód w potokach i rzekach na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, dyrektor KPN podjął decyzję o zamknięciu dla ruchu turystycznego do odwołania wszystkich szlaków turystycznych. 

Karkonoski Park Narodowy zamknięty dla turystów

Karkonoski Park Narodowy zamknięty dla turystów

Aktualizacja:
Źródło:
KPN, tvn24.pl, pap

W sierpniu mieszkania z rynku wtórnego najmocniej podrożały w Poznaniu, gdzie cena metra kwadratowego podskoczyła o 3 procent, przekraczając pułap 12 tysięcy złotych - wynika z raportu portalu GetHome.pl Podwyżki odnotowano także w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Wrocławiu i Trójmieście.

W tych miastach ceny mieszkań nadal rosną

W tych miastach ceny mieszkań nadal rosną

Źródło:
PAP

Policjanci jechali do kolizji chevroleta na autostradzie A4. Na miejscu zobaczyli już dwa auta, które uderzyły w bariery energochłonne. Szli do kierowców, gdy bmw uderzyło w 19-latka i jego 46-letniego ojca. Świadkiem tragedii była także matka i żona mężczyzn.

Jechał z rodzicami, po kolizji wyszli z auta na autostradę. Syn zginął, ojciec jest ciężko ranny

Jechał z rodzicami, po kolizji wyszli z auta na autostradę. Syn zginął, ojciec jest ciężko ranny

Źródło:
tvn24.pl
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Diagnoza raka u dziecka może się wydawać końcem świata, ale nie zawsze musi nim być. Przykładem na to jest historia czterech dzielnych dziewczyn - Ady, Anieli, Zuzi i Kingi. Rak zabrał im beztroskie dzieciństwo, ale z nim wygrały i teraz spełniają marzenia. Trzy lata temu przed kamerami opowiedziały o swojej chorobie, a teraz o tym, jak wygląda ich życie i jak radzą sobie z traumą.

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Źródło:
Fakty TVN

Najpopularniejsze są lekcje języków obcych i zajęcia sportowe, np. basen. Niektóre dzieci nie mają w ogóle wolnych popołudni. Czy polscy uczniowie mają za dużo zajęć dodatkowych? - Nie ma jednej odpowiedzi - mówi terapeutka Monika Orkan-Łęcka. - Zależy od potrzeb i możliwości dziecka i jego rodziców.

Trzy czwarte rodziców wysyła dzieci na zajęcia dodatkowe. A one marzą o tygodniu wolnego

Trzy czwarte rodziców wysyła dzieci na zajęcia dodatkowe. A one marzą o tygodniu wolnego

Źródło:
tvn24.pl
Wychowanie patriotyczne? PSL o wycieczce na Wawel, młodzi o fact-checkingu

Wychowanie patriotyczne? PSL o wycieczce na Wawel, młodzi o fact-checkingu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To Kanada. Takie wrażenie odniosłem, czytając w "Plusie Minusie" reportaż z Kanady napisany przez Jędrzeja Bieleckiego.

Kraj, w którym nic się nie dzieje...

Kraj, w którym nic się nie dzieje...

Źródło:
tvn24.pl

Już na początku października na platformie Max pojawi się "Miasteczko Salem" - nowa adaptacja bestsellerowej książki Stephena Kinga o tym samym tytule. Kogo zobaczymy na ekranie i kto stanął za kamerą nowego filmu?

Klasyka horroru w zupełnie nowej odsłonie. "Miasteczko Salem" Stephena Kinga wkrótce na Max

Klasyka horroru w zupełnie nowej odsłonie. "Miasteczko Salem" Stephena Kinga wkrótce na Max

Źródło:
tvn24.pl