Stabilna większość to trzy części Zjednoczonej Prawicy – Porozumienie, Solidarna Polska i Prawo i Sprawiedliwość – oceniła w "Rozmowie Piaseckiego" rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka. Odniosła się do wtorkowego głosowania nad wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich, gdy większość jej ugrupowania poparła kandydaturę wspieraną przez opozycję. - Porozumienie jest częścią Zjednoczonej Prawicy – deklarowała mimo to.
Posłowie wybrali we wtorek na Rzecznika Praw Obywatelskich senator niezależną Lidię Staroń, zgłoszoną przez PiS. Drugim kandydatem był profesor Uniwersytetu Warszawskiego, doktor habilitowany Marcin Wiącek, popierany przede wszystkim przez większość opozycji. Ogółem w głosowaniu wzięło udział 455 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 228. Kandydaturę Lidii Staroń poparło 231 posłów, za kandydaturą Marcina Wiącka opowiedziało się 222. By Staroń mogła objąć stanowisko, jej wybór musi zatwierdzić Senat. Kandydaturę Wiącka poparło kilku posłów Porozumienia, w tym lider ugrupowania Jarosław Gowin, a także posłanka Magdalena Sroka.
Pytana o głosowanie w Sejmie Magdalena Sroka przyznał w środę w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że ubolewa, że przeszła kandydatura, która w jej ocenie "będzie mogła być gorszym rzecznikiem". - Jeżeli tym rzecznikiem zostanie, bo oczywiście czeka nas Senat – dodała.
Dopytywana, czy przegłosowanie kandydatki PiS mimo braku poparcia Porozumienia oznacza, że partia Jarosława Gowina nie jest już potrzebna do większości w Sejmie, Sroka odparła, że "możemy przywołać przykład głosowania nad KPO [Krajowy Plan Odbudowy - red.]". - Tam wsparła Lewica Zjednoczoną Prawicę bez Solidarnej Polski. Czy to oznacza stabilną większość w parlamencie? Myślę, że nie. Stabilna większość, to trzy części Zjednoczonej Prawicy – oceniła.
- Porozumienie jest częścią Zjednoczonej Prawicy. Pokazuje to, że mamy różne zdania na różne tematy i pewnie w przyszłości też się będziemy różnili, ale ten dialog jest bardziej możliwy po stronie Zjednoczonej Pracy niż opozycji – mówiła.
Zapytana o ewentualne poparcie dla kandydatury Lidii Staroń w Senacie, posłanka Porozumienia zwróciła uwagę, że był to jeden z powodów, dla których Porozumienie poparło profesora Wiącka. - Wyszliśmy z założenia, że osoba spoza polityki ma szanse, żeby przejść przez Sejm i przez Senat. Okazało się, że jednak te podziały są zupełnie inne. W Sejmie postawiono na kandydatkę polityka. Czy będzie miała szanse w Senacie? Myślę, że nie. Myślę, że okaże się, że przy tym wyborze nie będziemy mieli Rzecznika Praw Obywatelskich – dodała.
"Jarosław Gowin może liczyć na 11 szabli"
Magdalena Sroka pytana była również o głosowanie nad RPO poszczególnych członków jej ugrupowania. - W Porozumieniu nie ma dyscypliny glosowań. W Porozumieniu bardzo szeroko dyskutujemy przed podjęciem ostatecznej decyzji i tak było i w tym momencie – mówiła.
Posłanka przekonywała, że "jako większość pozostaliśmy przy Jarosławie Gowinie". - Zaznaczyć warto, że oprócz tych osób, które są w klubie PiS, wspierają nas posłowie poza klubem – mówiła, wskazując ma posłankę Monikę Pawłowską oraz posła Andrzeja Sośnierza.
- Pokazaliśmy, że Jarosław Gowin może liczyć na 11 szabli w parlamencie, a bez tych 11 szabli w parlamencie nie ma większości – powiedziała, wyjaśniając, że chodzi o dziewięć głosów w klubie PiS i dwa głosy członków Porozumienia, pozostających poza klubem parlamentarnym. Posłowie z klubu PiS, którzy głosowali za kandydaturą Marcina Wiącka to: Stanisław Bukowiec, Jarosław Gowin, Andrzej Gut-Mostowy, Iwona Michałek, Wojciech Murdzek, Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Magdalena Sroka i Michał Wypij.
Rozmowy z prezesem PiS w "bardzo przyjaznej atmosferze"
Sroka przyznała, że przed głosowaniem "próbowano każdego z nas przekonać do tego, żebyśmy głosowali na Lidię Staroń". - Na pewno próbowano roztaczać wizję kariery politycznej, która może zakończyć się w momencie niepodjęcia słusznej decyzji. Ja uważam, że podjęłam bardzo słuszną decyzję, więc nie zamierzam kończyć pracy dla Polski – deklarowała.
Pytana o prowadzone w ostatnich dniach rozmowy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, posłanka Porozumienia przyznała, że odbywały się one w "bardzo przyjaznej atmosferze". - Zostaliśmy zaproszeni, zjedliśmy wspólne śniadanie, rozmawialiśmy bardzo merytorycznie na temat jednej i drugiej kandydatury, ich zaletach, wadach i tym, jak powinniśmy postąpić – dodała.
"Kandydat na RPO powinien być poza jakimikolwiek podejrzeniami"
Rzecznika Porozumienia pytana była o słowa Staroń, która w programie "Sprawdzam" TVN24 mówiła, że to Jarosław Gowin "wiele miesięcy prosił, żeby była kandydatem". - Wiele miesięcy. Dzisiaj ja wiem, że to był pewien plan - powiedziała. Jej zdaniem "to był brudny, okropny plan, że jak już będzie zgoda PiS-u [na jej kandydaturę - przyp. red.], to wtedy będzie działał z opozycją, żeby pokazać, że jest podmiotem".
- Pani senator bardzo chciała startować na Rzecznika Praw Obywatelskich. Ona pojawiła się wśród osób, które rozważaliśmy na to stanowisko – mówiła. - W momencie, kiedy kandydatura Lidii Staroń zaczęła być dyskutowana publiczne, wtedy pojawiły się głosy, sprawy sprzed lat. W naszej ocenie kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich powinien być całkowicie poza jakimikolwiek podejrzeniami – mówiła, odnosząc się do pojawiających się w mediach kontrowersji wokół Staroń.
- Wokół tej osoby są sytuacje, które powodują, że jednak ta jej karta nie jest tak krystalicznie czysta, jaką byśmy chcieli, żeby cechował się Rzecznik Praw Obywatelskich – mówiła Sroka. Zaznaczyła jednak, że "nie możemy mówić o ostatecznych wyrokach bez tych wyroków".
Jak zagłosują senatorowie Porozumienia?
Sroka zaznaczyła, że chciałaby, żeby "parlament potrafił wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich". - To jest ważne z perspektywy każdego obywatela. Najlepiej, żeby był on [RPO-red.] ponadpartyjny – oceniła. - Nie można odbierać Lidii Staroń jej zasług. (…) PiS postawiło na Lidię Staroń, my postawiliśmy na profesora Wiącka. Ubolewam, że kandydat, którego popieraliśmy, nie przeszedł przez Sejm, ale żeby dopełnić wyboru, musi być jeszcze Senat – dodała.
Pytana o to, czy senatorowie z Porozumienia poprą kandydaturę Lidii Staroń w izbie wyższej, rzecznika ugrupowania powiedziała, że w partii nie będzie w tej sprawie dyscypliny. - Warto zaznaczyć, że zarząd krajowy przyjął uchwałę zobowiązująca parlamentarzystów do poparcia kandydatury profesora Wiącka – dodała. Zaznaczyła jednak, że nie chce wypowiadać się za senatorów, ale "na pewno jest im bliskie stanowisko Jarosława Gowina".
"Te wpisy były szkodliwe i niepotrzebne"
Wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki skrytykował w zeszłym tygodniu we wpisie na Twitterze Swiatłanę Cichanouską, liderkę białoruskiej opozycji, za przyjęcie zaproszenia do udziału w inicjatywie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Campus Polska. W związku z tym wpisem posłowie KO, a także koła Polska2050 i klubu Lewicy domagają się odwołania Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Pytana o to, czy Porozumienie poprze wniosek opozycji, Sroka przyznała, że "zaprosiliśmy pana marszałka Terleckiego na spotkanie z parlamentarzystami Porozumienia". - Oczywiście po tej rozmowie gremialnie podejmiemy tę decyzję, bo to jednak decyzja personalna nad osobą, która jest delegowana przez Zjednoczoną Prawicę do zasiadania jako wicemarszałek Sejmu – powiedziała.
Rzecznika partii Jarosława Gowina zaznaczyła jednak, że bardzo krytycznie ocenia wpis Terleckiego oraz skierowany do Cichanouskiej list, który wicemarszałek opublikował w mediach społecznościowych. - Te wpisy były szkodliwe i niepotrzebne. To opinia nie tylko moja, ale większość parlamentarzystów Porozumienia – zwróciła uwagę. - Cieszę się, że doszło do pewnej refleksji i spotkania pana marszałka z panią Cichanouską – dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24