- Strategia Putina opiera się na tym, że Rosja jest silna słabością swoich partnerów - zauważył w programie "Horyzont" prof. Adam Daniel Rotfeld. - Działanie Rosji polega przede wszystkim na wbijaniu klina pomiędzy Europę a Stany Zjednoczone oraz poróżnienia państw europejskich. Uważam więc, że fundamentalnym punktem strategii Zachodu powinno być utrzymanie jedności - podkreślił były szef polskiej dyplomacji.
Od początku roku Rosjanie znacząco zwiększyli swoją aktywność w rejonie Morza Bałtyckiego, zarówno na wodzie, jak i w powietrzu. Samoloty NATO, ale także neutralnej Szwecji podrywane są coraz częściej, by przechwycić rosyjskie maszyny, a napięcie nad Bałtykiem przypomina to, jakie panowało za czasów zimnej wojny.
- Jeśli tego typu naruszanie obszaru powietrznego albo morskiej granicy bezpieczeństwa, która oddziela suwerenność państw skandynawskich czy bałtyckich od otwartego morza (...) wzrasta niespodziewanie i utrzymuje się przez dłuższy czas, nie jest to tylko przypadek - ocenił w programie "Horyzont" Adam Daniel Rotfeld.
Były szef polskiej dyplomacji stwierdził, że poprzez takie działania Rosjanie mogą próbować wymusić na państwach skandynawskich i bałtyckich ujawnienie informacji dotyczących ich systemów obrony lotniczej czy morskiej.
- Te państwa czują się zaniepokojone - zauważył. Dodał, że w sposób nieintencjonalny Rosja skłania te kraje do ponownego przemyślenia swoich strategii obrony, a w przypadku Szwecji czy Finlandii wznowienia debaty na temat przystąpienia do NATO. - Wydawało się, że sprawa była już zamknięta. Te państwa uznały, że skoro zimna wojna się skończyła, nie ma potrzeby podejmowania kwestii przystąpienia do Sojuszu. W wyniku działania rosyjskich sił powietrznych, działalności wywiadowczej, te kraje na nowo zaczęły u siebie debatę na temat celowości i potrzeby przyłączenia się do NATO - zauważył Rotfeld.
"Wrogiem Rosji są Stany Zjednoczone"
Podkreślił jednak, że mimo drażnienia państw bałtyckich i skandynawskich agresywna polityka Władimira Putina skierowana jest przede wszystkim przeciwko Stanom Zjednoczonym. Sam prezydent Federacji Rosyjskiej ostro wypowiedział się na temat USA w czasie swojego przemówienia na posiedzeniu Klubu Wałdajskiego w Soczi.
Rotfeld zauważył, że wystąpienie Putina w Soczi jest przez wielu ekspertów porównywane do przemówienia, jakie prezydent FR wygłosił w Monachium w 2007r. - To wystąpienie niejako zapowiadało zdecydowaną i wrogą politykę wobec Gruzji - przypomniał.
- Przemówienie w Soczi było natomiast bardzo przemyślane, koncepcyjne - podkreślił Rotfeld, dodając, że rosyjski prezydent często wykorzystuje podobne okazje jak ta w Soczi, by przedstawić swoją wizję świata i motywy, jakie nim kierują. - Zaproponował tym razem nową myśl, która jest myślą organizującą strategię rosyjską. Po pierwsze, trzeba na nowo wyznaczyć wroga - zauważył Rotfeld.
Putin w Soczi jak Churchill w Fulton?
Były szef polskiej dyplomacji powołał się na artykuł opublikowany w rosyjskim dzienniku "Niezawisimaja Gazieta", w którym porównano przemówienie Putina w Soczi do wystąpienia Winstona Churchilla w Fulton. W jednym ze swoich najsłynniejszych przemówień brytyjski premier nakreślił ramy nowego światowego porządku, który zapowiadał zimną wojnę.
- Nawiązanie teraz do tej mowy w Fulton to dla Rosjan powiedzenie: teraz my; kiedyś nowe zasady nakreślał Churchill, a teraz Putin - ocenił Rotfeld.
Przewodniczący Polsko-Rosyjskiej Komisji ds. Trudnych zauważył, że Rosja nie odnajduje się w wielobiegunowym świecie, w którym wielkich ośrodków władzy jest coraz więcej. - Rosja uważa, że stary system się wyczerpał, a nowy nie powstał. Z tego Władimir Putin wyciąga wniosek, że może postępować jak chce - podkreślił.
Rotfeld ocenił jednak, że doktryny Putina nie należy się obawiać i nie należy pozwolić, by Rosja osiągnęła swój cel polegający w opinii byłego szefa polskiej dyplomacji na próbie skłócenia Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej oraz poróżnienia poszczególnych krajów UE. Jak wyjaśnił Rotfeld, fundamentalnym punktem strategii Zachodu wobec takiej taktyki powinno być utrzymanie jedności.
Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA