Ambrey, firma zajmująca się bezpieczeństwem morskim, przekazała w sobotę, że tankowiec pływający pod banderą Kamerunu przesłał sygnał alarmowy po tym, jak doszło na nim do eksplozji. Jednostka znajdowała się w Zatoce Adeńskiej, około 111 kilometrów na południe od dystryktu Ahwar w Jemenie. Płynęła z portu Sohar w Omanie do Dżibuti.
Według brytyjskiej firmy załoga przekazała, że chce opuścić pokład. Firma podała, że rozpoczęła się operacja mająca na celu odnalezienie i ewakuację ludzi.
Centrum Operacji Dotyczących Handlu Morskiego (UKMTO) potwierdziło, że otrzymało raport o incydencie, z którego wynika, że w statek uderzył niezidentyfikowany pocisk.
UKMTO ma siedzibę w Dubaju i jest inicjatywą marynarki wojennej Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. Służy jako punkt kontaktowy dla statków w rejonie Morza Arabskiego, Zatoki Perskiej, Zatoki Adeńskiej i Morza Czerwonego i powstało w celu zwalczania piractwa.
Zatoka Adeńska jest obszarem aktywności jemeńskich piratów, którzy ostatnio atakowali statki w - jak twierdzą - wyrazie solidarności z Palestyńczykami w czasie wojny między Izraelem a Hamasem. Przez Zatokę Adeńską prowadzi jedna z najbardziej uczęszczanych tras morskich na świecie, prowadząca z Morza Arabskiego do Morza Czerwonego i dalej do Kanału Sueskiego oraz Europy.
Autorka/Autor: fil/adso
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: GoogleMaps