- Zobaczyliśmy, że minister jest w bardzo złym stanie ogólnym. Ma bardzo zszarpane nerwy - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując poranne wystąpienie w Sejmie ministra finansów Jacka Rostowskiego, który z mównicy wykrzykiwał, że PiS nie broni interesów Polski i że jest mu za to "wstyd". Pytany o możliwą rekonstrukcję rządu, Kaczyński odparł: - Cały rząd nadaje się do wymiany.
Minister Rostowski mówił w piątek w Sejmie: - Jestem głęboko zaszokowany, że PiS działa na rzecz lobbystów inwestorów zagranicznych i nie broni interesów narodu polskiego. Wstyd mi za was! Wstyd! Zdenerwowała go wypowiedź posła PiS Pawła Szałamachy, który przed głosowaniem nad projektem PiS ustawy wprowadzającej podatek bankowy stwierdził, że koalicja zapowiadała głosowanie za odrzuceniem projektu, ale jednocześnie forsuje podatek od wydobycia miedzi i kopalin.
Zły stan ministra
Zdaniem Kaczyńskiego, takie zachowanie Rostowskiego, to przejaw nerwów rządu. - Dzisiaj z rana minister Rostowski poinformował, że rządowi zależy na tym, żeby życie na emeryturze było jak najkrótsze. W wielu demokratycznych krajach byłaby to ostatnia wypowiedź czynnego polityka, bo później już by nie mógł być czynnym politykiem. Dzisiaj w Sejmie zobaczyliśmy też, że minister jest w bardzo złym stanie ogólnym. Ma bardzo zszarpane nerwy. Jednocześnie wypowiedź wicepremiera Pawlaka, który powiedział dziś, że nie liczy na ZUS, tylko na swoje prywatne oszczędności, wskazuje dlaczego. To oznacza, że wedle wicepremiera polskie finanse publiczne są zrujnowane - powiedział szef PiS.
Cały rząd do dymisji
Kaczyński pytany o możliwą rekonstrukcję rządu - nie wykluczył jej w czwartek premier - odparł: - Jeśli zaczyna się mówić o rekonstrukcji rządu, to minister Rostowski powinien być w pierwszym szeregu, może nawet przed pewną młodą minister - powiedział prezes PiS. I zaznaczył, że "ten rząd ma mnóstwo słabych punktów". - Najsłabszym jest Donald Tusk. Więc jeśli sam siebie będzie chciał zmienić, to wtedy można powiedzieć, że jest szansa. Po nim jest wielu kandydatów, ale wymieniłbym dwóch: Sikorski i Rostowski. Dopiero potem te osoby, które są dziś negatywnymi bohaterami mediów - ocenił były premier.
Podsumowując sto dni nowego rządu zauważył: - Wołowej skóry nie starczy, żeby spisać to wszystko, co się nie udało. Przez cały czas mamy nowe wydarzenia, które są dowodem na małą sprawność rządu. Mamy też te objawy zdenerwowania, zszarpanych nerwów, które pokazują, że ten rząd przeżywa bardzo ciężki kryzys. To jest rząd groteskowy i nie odpowiada - jeśli chodzi o kwalifikacje swoich członków - dzisiejszym wyzwaniom - podsumował prezes PiS.
Zweryfikować kontrakty
Kaczyński był też pytany o kontrakty menedżerskie, w odniesieniu do zamieszania wokół premii dla byłego szefa NCS. Według szefa PiS kontrakty powinno się je "zweryfikować".
Komentując odrzucenie przez Sejm w piątek projektu PiS na temat podatku bankowego Kaczyński zapewnił, że jego partia będzie jeszcze do tego tematu wracać. - Uważamy, że polityka polegająca na sięganiu do płytkich kieszeni jest skrajnie niesprawiedliwa społecznie i nieskuteczna - ocenił Kaczyński. Za odrzuceniem projektu podatku bankowego w pierwszym czytaniu opowiedziało się 263 posłów, a 176 było przeciw, nikt się nie wstrzymał.
Źródło: tvn24