Myślę, że on (krzyż - red.) nikomu nie przeszkadza, jest w wielu miejscach, jest w polskim parlamencie i niepotrzebna jest ta dyskusja i ten język, który dzisiaj tak naprawdę powoduje, że znowu daliśmy paliwo PiS - mówiła Magdalena Sroka (Trzecia Droga, PSL) o dyskusji na temat decyzji warszawskiego ratusza o neutralności religijnej. - Żyjemy w świeckim państwie i trochę dziwi mnie to, że są takie kontrowersje i oburzenie - mówiła z kolei Monika Rosa (Nowoczesna, Koalicja Obywatelska).
Gościniami "Faktów po Faktach" były Magdalena Sroka (Trzecia Droga, PSL) - przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa i Monika Rosa - posłanka Nowoczesnej z klubu Koalicji Obywatelskiej.
Komentowały między innymi zarządzenie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego dotyczące standardów równego traktowania w stołecznym ratuszu. Szerokim echem odbiły się te odnoszące się do neutralności religijnej. "W budynkach urzędu dostępnych dla osób z zewnątrz oraz podczas wydarzeń organizowanych przez urząd nie eksponuje się w przestrzeni (np. na ścianach, na biurkach) żadnych symboli związanych z określoną religią czy wyznaniem" - czytamy w dokumencie. Oznacza to, że z przestrzeni urzędów mają zniknąć krzyże.
Rosa: krzyże na ścianach nie powinny w urzędzie wisieć
Decyzja warszawskiego ratusza podzieliła polityków. - Żyjemy w świeckim państwie i trochę dziwi mnie to, że są takie kontrowersje i oburzenie. Idziemy do urzędu chcemy złożyć sprawę urzędową. Wierzymy albo nie wierzymy, a może wierzymy w coś innego, więc z pewnością krzyże na ścianach nie powinny w tym urzędzie wisieć - mówiła Monika Rosa (Nowoczesna).
Pytana, czy według niej czas kampanii przed wyborami europarlamentarnymi to dobry moment na tę dyskusję powiedziała, że "zawsze będzie jakaś kampania". - Za chwilę będzie kampania prezydencka, później za dwa lata kolejna kampania parlamentarna i nagle się okaże, że nigdy nie ma czasu na świeckie państwo - dodała Rosa.
"Znowu daliśmy paliwo PiS"
Magdalena Sroka (Trzecia Droga, PSL) twierdzi, że "to nie jest krzyż problemem". - Problemem jest przede wszystkim polityka w Kościele. (...) Widzimy, że nic tak bardzo jak polityka Prawa i Sprawiedliwości nie zaszkodziła polskiemu Kościołowi. (...) Myślę, że on (krzyż - red.) nikomu nie przeszkadza, jest w wielu miejscach, jest w polskim parlamencie i niepotrzebna jest ta dyskusja i ten język, który dzisiaj tak naprawdę powoduje, że znowu daliśmy paliwo PiS, który w kampanii wyborczej podnosi ten temat - mówiła posłanka PSL.
- Każdy temat który podejmiemy będzie dla Jarosława Kaczyńskiego jakimś paliwem do tego, żeby dzielić Polskę i Polaków. Nie o to w tym chodzi, my będziemy robić swoją pracę, nie będziemy oglądać się na Jarosława Kaczyńskiego. Kaczyński robi to od lat - bierze sobie jakiś temat, który jest zwyczajnym, normalnym tematem w XXI wieku w kraju, który jest w Unii Europejskiej. Nie możemy być zakładnikami Jarosława Kaczyńskiego - twierdzi Rosa.
Spot Platformy Obywatelskiej. "Ten spot jest naprawdę brzydki, tylko on niestety jest prawdziwy"
W kolejnej części rozmowy gościnie odnosiły się do dyskusji wokół spotu Platformy Obywatelskiej. Spot opatrzono opisem "Największym sukcesem Rosji w Polsce jest PiS!". Zaczyna się od sterty czaszek, potem twarz Władimira Putina pokazywana jest w szybkim tempie na zmianę ze zdjęciem Jarosława Kaczyńskiego. W niespełna minutowym materiale pojawiają się sylwetki czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Wśród części polityków pojawiły się opinie, że spot jest zaprzeczeniem nawoływania do ostudzenia nastrojów debaty publicznej w obliczu niedawnych wydarzeń w Słowacji, gdzie doszło do zamachu na premiera Roberta Ficę.
Magdalena Sroka przyznała, że spot jej się nie podoba. Monika Rosa stwierdziła wręcz, że "jest brzydki, ale może prawda jest brzydka?" - zapytała polityczka KO.
- Ten spot jest naprawdę brzydki, tylko on niestety jest prawdziwy i możemy wyczekiwać momentów, kiedy będziemy mówić prawdę, a prawda niestety jest taka, że PiS nas krok po kroku do tej Rosji przybliżał i nie możemy na to zamykać oczu - dodała posłanka.
- Na politykach ciąży ogromna odpowiedzialność - mówiła z kolei posłanka PSL. Stwierdziła, że ten spot "zmobilizuje przede wszystkim wyborców PiS". - Powinniśmy jako politycy pokazać, że jest inny sposób prowadzenia polityki, że ten język w debacie publicznej może być inny. (...) Uważam, że ten kierunek jest błędny, że powinniśmy pokazać inny styl, inną klasę, inny język. Polacy na to zasługują i myślę, że oczekiwali tego też po wyborach 15 października - że właśnie nie wejdziemy w buty Prawa i Sprawiedliwości i nie będziemy się okładać nawzajem pięściami - powiedziała Sroka.
Sroka: Pawlak był kluczowym świadkiem
Magdalena Sroka, która jest przewodniczącą komisji ds. Pegasusa została także zapytana o Mikołaja Pawlaka, który odmówił składania zeznań przed komisją. - Pan Pawlak był kluczowym świadkiem, ponieważ to on przygotowywał umowę między Funduszem Sprawiedliwości a Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, także jego zeznania byłyby bardzo ważne - powiedziała Sroka.
Powiedziała, że Pawlak będzie wezwany na kolejne przesłuchanie. - Będzie wezwany na kolejny termin, już jest wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie jego za niezłożenie przyrzeczenia i opuszczenie obrad komisji. (...) A jeżeli uporczywie będzie uchylał się od stawiennictwa, będziemy wnioskować o doprowadzenie. I każdy świadek, który będzie otrzymywał wezwanie, będzie w ten sam sposób traktowany - mówiła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24