Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (KO) mówił w "Kawie na ławę" w TVN24, że wszystkie meldunki, dotyczące prac podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza "zostaną wysłane do prezydenta Andrzeja Dudy". Joanna Scheuring-Wielgus powiedziała, że meldunek, który przyniósł do studia wiceszef MON "jest aktem oskarżenia wobec Macierewicza". - Boję się, że tej sprawy nigdy nie wyjaśnimy w sposób rzetelny i wiarygodny - stwierdził z kolei doradca prezydenta Stanisław Żaryn.
W czwartek na konferencji prasowej kierownictwo MON przedstawiło wnioski z raportu zespołu, który ocenił funkcjonowanie podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Raport liczy 790 stron. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że zespół negatywnie ocenił działanie podkomisji we wszystkich badanych aspektach, czyli gospodarności, legalności, celowości oraz rzetelności.
Do Prokuratury Krajowej zostały złożone raport oraz 41 zawiadomień w sprawie podkomisji smoleńskiej, z których 24 dotyczą Antoniego Macierewicza, a 10 byłego ministra obrony Mariusza Błaszczaka.
Ustalenia przedstawione przez resort obrony komentowali w "Kawie na ławę" Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica), Cezary Tomczyk (KO), Piotr Mueller (PiS), Krzysztof Hetman (PSL), Michał Wawer (Konfederacja) i Stanisław Żaryn z Kancelarii Prezydenta.
Tomczyk (KO): meldunki zostaną wysłane do prezydenta
Wiceszef MON Cezary Tomczyk mówił, że "podkomisja Macierewicza pracowała pod z góry ustaloną tezę, czyli tezę zamachową i tezę spiskową". - Ten raport udowadnia, że Macierewicz znał prawdziwą przyczynę katastrofy, czyli to, że samolot uderzył w brzozę, stracił część skrzydła, obrócił się na lewą stronę i w związku ze zderzeniem z ziemią zginęli wszyscy pasażerowie - mówił Tomczyk.
- Macierewicz często powoływał się na NIAR. Jest fragment raportu instytutu NIAR, gdzie możemy przeczytać: "Duże zniszczenia statku powietrznego są następstwem działania sił uderzeniowych podczas zderzenia z przeszkodami i z ziemią. Układ uszkodzonych części ujawnia, że statek powietrzny rozpadł się na wiele części w wyniku zderzenia z drzewami i z ziemią". Tak nie mówi tylko raport NIAR-u - zaznaczył wiceszef MON.
ZOBACZ TAKŻE: 10 kłamstw Macierewicza
Dodał, że "ten raport pokazuje, że środowisko Antoniego Macierewicza bez szacunku traktowało tragedię smoleńską", a komisja "działała w chaosie i bałaganie".
Pokazał też pismo podpisane przez przewodniczącego podkomisji Antoniego Macierewicza, "w którym on wprost mówi, że podkomisja zagubiła dowody z Tupolewa, który rozstrzaskał się pod Smoleńskiem". - O wszystkim wiedział rząd. To jest jeden z meldunków, który trafił do ministra obrony narodowej, był skierowany również do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Michała Dworczyka. Treść została przekazana przez SKW - powiedział wiceszef MON.
Tomczyk powiedział, że "wszystkie meldunki zostaną wysłane do prezydenta Andrzeja Dudy". - Po to, żeby prezydent Andrzej Duda mógł się z nimi zapoznać - mówił Tomczyk.
Mueller (PiS): macie obsesję na punkcie Antoniego Macierewicza
Piotr Mueller (PiS) powiedział do Cezarego Tomczyka: "Macie obsesję na punkcie Antoniego Macierewicza". - W 2010 roku zapadła decyzja o tym, że stosuje się zupełnie inną procedurę, jeżeli chodzi o badanie tego wypadku. Tę decyzję podjął wtedy Donald Tusk. Mówię tutaj o konwencji chicagowskiej (Konwencja o międzynarodowym lotnictwie cywilnym - red.). Przez to nie można było w skrupulatny sposób zbadać tej katastrofy - mówił Mueller.
Dodał, że dziś rządzący "atakują człowieka, który chciał zbadać tę katastrofę". Pytany, jakie ma zdanie na temat sporządzonego raportu i ustaleń w sprawie katastrofy, odparł, że "zdanie ma takie, jakie ma w tej sprawie Antoni Macierewicz".
Hetman (PSL): była to praca, żeby udowodnić chorą tezę Macierewicza
Krzysztof Hetman (PSL) mówił, że "zmarnowano prawie 90 milionów złotych, ale nie to jest najważniejsze w tej sprawie". - Niezwykle zaskoczył mnie pan Mueller, mówiąc, że on się identyfikuje z pracą Antoniego Macierewicza. Byłem pewien, że dotyczy to Macierewicza i wąskiej grupy, ale zastanawiam się, gdzie wyście sumienie zgubili? - zwrócił się do Muellera.
- Ten raport jasno dowodzi, że nie chodziło o to, żeby dokonać rzetelnej recenzji, dlaczego ta katastrofa się wydarzyła. Była to praca w jednym celu - żeby udowodnić chorą tezę Antoniego Macierewicza - dodał.
Żaryn (Kancelaria Prezydenta): boję się, że nigdy nie wyjaśnimy tej sprawy
Stanisław Żaryn z Kancelarii Prezydenta powiedział, że "nadal tkwimy w pułapce błędów z lat 2010-2011". - Mamy już trzy raporty na temat katastrofy smoleńskiej i żaden z raportów nie jest na tyle wiarygodny, żebyśmy wiedzieli, co tam się zdarzyło - powiedział Żaryn.
- Boję się, że tej sprawy nigdy nie wyjaśnimy w sposób rzetelny i wiarygodny - mówił Żaryn.
- Mam nadzieję - na co wskazywał pan prezydent - że te zawiadomienia, które dzisiaj MON składa, pozwolą też prokuraturze zastanowić się, dlaczego ta podkomisja smoleńska nazywana podkomisją Macierewicza w ogóle powstała. Bo może jest czas też wrócić do lat 2010-2011 i zobaczyć, czy urzędnicy podejmujący wtedy decyzję wywiązali się ze swoich obowiązków - dodał doradca prezydenta.
Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): mam nadzieję, że Macierewicz stanie przed sądem
- Jak Antoni Macierewicz był w opozycji, a rządziła Platforma Obywatelska, to zaczynał wrzucać do świadomości opinii publicznej różne teorie spiskowe. Mówił o mgle, że był rozpylany hel w Smoleńsku. Mówił o tym, że trzy osoby na pewno żyją, że była bomba na pokładzie samolotu. Mówił nawet o tym, że drzewa były wcześniej złamane. To były jego teorie - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus z Nowej Lewicy.
- Ten dokument, który przyniósł dzisiaj tutaj Cezary Tomczyk, jest aktem oskarżenia wobec Macierewicza. Jest dokumentem dowodów na to, że Macierewicz kłamał, manipulował, zapraszał naukowców do mataczenia i mówienia nieprawdy. Ten dokument pokazuje, że wynosił dokumenty z tej komisji państwowej i jego żona je redagowała - mówiła europosłanka.
Dodała, że ma nadzieję, że zawiadomienia złożone do Prokuratury Krajowej "postawią Macierewicza przed sądem".
Wawer (Konfederacja): to jeden wielki temat zastępczy
Michał Wawer z Konfederacji przekonywał, że komisja powołana przez MON jest "jednym wielkim tematem zastępczym". - Takimi rzeczami powinna się zajmować jakaś grupa urzędników w głębokich gabinetach, a nie wiceminister obrony narodowej. Wiceminister obrony narodowej powinien się zajmować na przykład kwestią tego, że Polska jest bezbronna, że cała nasza roczna produkcja amunicji wystarcza na to, żeby prowadzić trzy dni wojny - mówił Wawer.
- Jestem przekonany, że widzowie woleliby usłyszeć, co rząd zdziałał w ciągu ostatniego roku w sprawie zwiększenia produkcji amunicji - dodał.
"Siła kłamstwa"
Podkomisji smoleńskiej Macierewicza przez wiele lat przyglądał się reporter "Czarno na białym" Piotr Świerczek. W swoich materiałach obnażał nieprawidłowości w jej pracach, pokazywał zatajone dokumenty i inne kontrowersyjne aspekty działalności.
Zobacz także inne reportaże Piotra Świerczka w TVN24 GO: "Kocioł czarownic" oraz "Wymuszenie".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24