Ponad 18 mln zł - tyle wynosi dług Polskiego Stronnictwa Ludowego wobec Skarbu Państwa. PSL poprosiło ministra finansów o umorzenie ponad 9 mln zł odsetek i rozłożenia reszty należności na raty. Teraz partia czeka na decyzję szefa resortu.
Cała sprawa to pokłosie błędu, jaki PSL popełniło w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2001 roku. Komitet wyborczy ludowców zebrał na potrzeby kampanii 9,4 mln zł. Jednak środki były gromadzone nie na specjalnym koncie wyborczym, a na rachunku partyjnym. Dlatego PKW odrzuciła sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa i zwróciła się o orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej. Od tego czasu trwa postępowanie.
W listopadzie zeszłego roku politycy PSL złożyli do Trybunału Konstytucyjnego skargę, w której wskazywali na - ich zdaniem - szereg naruszeń ustawy zasadniczej przez przepisy ordynacji wyborczej do Sejmu.
Trybunał Konstytucyjny postanowił jednak o nienadaniu biegu ich skardze. Ludowcy odwołali się od tej decyzji, ale TK nie uwzględnił zażalenia na odmowę przyjęcia skargi konstytucyjnej. - Trybunał uznał, że partie polityczne nie mają legitymacji do występowania o stwierdzenie zgodności ustaw z konstytucją - wyjaśnił Sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL Józef Szczepańczyk.
Obecnie ludowcy mają ponad 18 mln zł długu w stosunku do Skarbu Państwa, z czego połowa to odsetki.
Wystąpiliśmy o rozłożenie tego na raty i o ewentualne umorzenie odsetek. Ta procedura się toczy zgodnie z prawem Waldemar Pawlak
Sprawa długu PSL jest teraz w gestii resort finansów. Dlatego PSL zgłosiło się do ministerstwa z prośbą o rozłożenie należności na raty oraz umorzenie 9,4 mln zł odsetek. Ludowcy chcieliby dług spłacać w kwartalnych ratach przez 10 lat.
- Wystąpiliśmy o rozłożenie tego na raty i o ewentualne umorzenie odsetek. Ta procedura się toczy zgodnie z prawem - powiedział dziś w radiowej Trójce szef PSL Waldemar Pawlak.
Oświadczył też, że przy rozłożeniu należności na raty, może być ona sukcesywnie potrącana z przyszłych subwencji PSL.
Lider Stronnictwa ocenił, że przy okazji tej sprawy warto zastanowić się nad tym, co się dzieje z wieloma przedsiębiorcami i podatnikami, skoro jego ugrupowanie zostaje ukarane w ten sposób tylko dlatego że nie miało dwóch rachunków bankowych: wyborczego i partyjnego.
Źródło: PAP