W ciągu ostatniego roku odbyło się ponad 150 lotów o statusie HEAD, czyli lotów najważniejszych osób w państwie w misjach oficjalnych. Ponad jedna czwarta z nich na trasie Warszawa-Kraków, a ich głównym pasażerem był prezydent Andrzej Duda - pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".
Dane, które prezentuje "DGP", pochodzą z Centralnego Rejestru Lotów o statusie HEAD, który został utworzony w kwietniu 2020 roku po aferze dotyczącej lotów ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Dziennik napisał w poniedziałek o "prezydenckich weekendach w Krakowie", rodzinnym mieście Dudy.
"Z danych wynika, że od początku lipca 2020 roku prezydent spędził pod Wawelem ponad 20 weekendów, a dostawał się tam za pomocą państwowego samolotu. Część tych wypadów była typowo weekendowa - wylot z Warszawy w piątek, powrót w niedzielę, ale na przykład pod koniec maja prezydent przyleciał do Krakowa w czwartek prosto z Tbilisi, a do Warszawy wrócił trzy dni później" - czytamy w dzienniku.
"Zdecydowana większość" lotów o statusie HEAD z ubiegłego roku to podróże prezydenta i premiera Mateusza Morawieckiego - pisze "DGP". Marszałek Sejmu Tomasz Grodzki odbył w tym czasie siedem takich lotów, a marszałek Sejmu Elżbieta Witek jeden. Gazeta zaznacza, że "takie loty najważniejszych osób w państwie nie są niczym nowym", przywołując loty premiera Donalda Tuska do Sopotu i prezydenta Lecha Kaczyńskiego do rezydencji w Juracie.
Status HEAD jest jednak nadawany tym lotom najważniejszych osób w państwie, które są realizowane w misjach oficjalnych. Taki lot musi spełnić szereg wymogów: dodatkowy zapasowy samolot, lot weryfikacyjny i szczegółowe wytyczne dotyczące postoju na lotnisku.
"DGP" pisze więc, że "można mieć wątpliwości, czy wszystkie wyjazdy prezydenta do Krakowa miały charakter misji oficjalnych". Dziennik informuje, że kancelaria prezydenta nie odpowiedziała na pytania w tej sprawie.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"