Mam prawo pytać, prezydent musi w końcu uciąć plotki i spekulacje na swój temat - powiedział w TVN24 Janusz Palikot. - To bezpodstawne pomówienia i oszczerstwa rodem z PRL - ripostuje w specjalnym oświadczeniu Kancelaria Prezydenta. Premier Donald Tusk zapowiada, że upomni posła PO.
- Będę go namawiał, żeby zajął się końcu pracą w Sejmie, a nie wynurzeniami na blogu. Mamy przecież (Platforma - red.) dużo do zrobienia - skomentował najnowszy wyskok Palikota szef rządu.
Poseł PO upiera się przy swoim. W TVN24 tłumaczył powody, dla których umieścił swój wpis na blogu na temat prezydenta. Zasugerował w nim, że Lech Kaczyński nadużywa alkoholu. - Uważam, że jako polityk i obywatel mam obowiązek zadać publicznie pytanie, czy wiele różnych plotek i insynuacji dotyczących prezydenta Lecha Kaczyńskiego to tylko plotki, czy coś głębszego się za tym kryje a mianowicie, czy prezydent ma problemy z alkoholem – tłumaczył.
Palikot podkreślił, że oczekiwał dementi ze strony Kancelarii Prezydenta i lekarza Lecha Kaczyńskiego. – Liczyłem, że rozwieją wszelkie wątpliwości, choć zdaję sobie sprawę, że to trudna kwestia. Tymczasem straszy się mnie sądem – powiedział poseł PO.
Stwierdził, że jeśli nie będzie dementi, to jeszcze bardziej uzasadni to jego pytania. - Ale może to właśnie droga sądowa, okaże się tą właściwą do rozstrzygnięcia sprawy. Jeśli dojdzie do rozprawy, to osoby które mówią o problemie prezydenta w nieformalnych rozmowach, zeznają co wiedzą. W Sejmie, w wielu innych miejscach politycznych bez przerwy ktoś z tego żartuje i o tym opowiada. To jest w pewnym sensie taka tajemnica poliszynela – powiedział. I dodał: - Ja postępowania sądowego się nie boję. Jeśli okaże się, że to tylko plotka, to dobrze.
Ale potem szybko zaczął przekonywać, że istnieją dowody na rzekomy problem prezydenta. - Wystarczy spojrzeć na zdjęcia (z wizyty na Ukrainie-red.), na których prezydent Wiktor Juszczenko podtrzymuje Lecha Kaczyńskiego, który ma dziwny wyraz twarzy. Są dostępne w Internecie. Poza tym media donoszą o zakupach alkoholu do Kancelarii Prezydenta – stwierdził.
"Kłamstwa Palikota"
Szef gabinetu prezydenta Maciej Łopiński w specjalnym oświadczeniu napisał, że wpis na blogu Palikowa jest „bezpodstawnym pomówieniem”. Zapewnił, że za każdym razem powody hospitalizacji prezydenta były podawane do publicznej wiadomości i nigdy nie były związane z chorobą alkoholową.
Zdaniem Łopińskiego wypowiedzi Palikota są próbą odwrócenia uwagi od problemów resortu zdrowia. Porównał działanie posła PO do „oszczerczych kampanii z czasów PRL”, a wypowiedzi nazwał „ kłamstwami niepopartymi żadnymi argumentami.
W swoim oświadczeniu zwrócił się do Donalda Tuska. Pyta, czy szef rządu godzi się na styl Palikota, czy odpowiada mu ten poziom politycznego dyskursu i czy skandal wywołany przez Palikota ma odwrócić uwagę od zarzutów składania przez niego fałszywych oświadczeń majątkowych i podejrzeń o nadużycia finansowe, o czym poinformowała ex-małżonka posła.
Przypomniał, że Kancelaria Prezydenta wystąpi na drogę sądową przeciwko posłowi PO.
PiS: Odebrać Palikotowi komisję
Jeszcze w niedzielę rano politycy PiS tylko krytykowali Palikota za wpis na blogu o prezydencie, po południu rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie chciało pozbawić posła PO przewodnictwa w sejmowej komisji „Przyjazne państwo”. – Nie powinien pełnić tak poważnej funkcji, bo jest bardziej skandalistą niż politykiem – argumentował w TVN24 Kamiński. – Oczekujemy, że Platforma sama złoży wniosek o pozbawienie Palikota przewodnictwa w komisji, dobrze by to o niej świadczyło. Jeśli tak się nie stanie, wniosek złoży klub PiS – dodał.
mac
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24