- Dla mnie głównym celem tej formacji jest to, żeby dać elekcję Zbigniewowi Ziobrze i Jackowi Kurskiemu do europarlamentu - tak o "ziobrystach" tworzących klub Solidarna Polska powiedział w TVN24 Tomasz Poręba, były szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. I dodał: - Ci ludzie, którzy poszli za nimi w polskim Sejmie to jest mięso armatnie, które ma służyć budowie tej wizji.
Poręba w TVN24 wytknął Ziobrze i Kurskiemu, że podczas kampanii wyborczej nie uczestniczyli w pracach sztabu w Warszawie, a "jeździli po Polsce, wspierali swoich kandydatów". - Dzisiaj słyszę, że chcą modernizować PiS. To jest pewna sprzeczność - dodał.
"Chcieli się upodmiotowić w polskim Sejmie"
Europoseł stwierdził, że celem polityków było od początku poparcie jak największej liczby kandydatów w terenie, aby upodmiotowić się w polskim Sejmie w postaci klubu, być może koła w Parlamencie Europejskim. - Wolna droga. Ale ta inicjatywa, jestem przekonany, jest skazana na niepowodzenie - uznał Poręba.
- Dla mnie głównym celem tej formacji jest to, żeby dać elekcję Zbigniewowi Ziobrze i Jackowi Kurskiemu do europarlamentu. Ci ludzie, którzy poszli za nimi w polskim Sejmie to jest mięso armatnie, które ma służyć budowie tej wizji, że oni dostaną się po raz kolejny do europarlamentu. Nie ma innego ideologicznego, modernizacyjnego celu niż ten, żeby za dwa i pół roku po raz kolejny dostać się do europarlamentu. Być może czuli, że nie mieli tej gwarancji w PiS - kontynuował.
"Wykluczają się z automatu z PiS"
Poręba zapewnił, że Jarosław Kaczyński słucha swoich partyjnych współpracowników.
- Trzy tygodnie temu mieliśmy Komitet Polityczny, gdzie do późna w nocy, właściwie do rana rozmawialiśmy o problemach PiS, kampanii i umówiliśmy się na kolejne spotkanie za dwa tygodnie. Tylko w międzyczasie pojawił się jeden, drugi wywiad, pojawił się nowy klub w Sejmie i oto mamy oczekiwanie od naszych byłych kolegów, że oni czekają na propozycję powrotu do PiS, że PiS zaakceptuje sytuację, że jest jedna partia i dwa kluby. Absurdalna sprawa, wykluczają się z automatu z PiS - mówił w TVN24.
Polityk wyraził nadzieję, że PiS przetrwa rozłam Ziobry, jak przetrwało rozbicie przez PJN. Zaznaczył przy tym, że wierzy, że "ten festiwal się szybko skończy". - Wierzę, że przejdziemy bardzo szybko do konkretnej, merytorycznej pracy - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24