Temperament - tak Jacek Protasiewicz odpowiedział na pytanie, co było jego największym błędem w związku z "incydentem lotniskowym", po którym stracił funkcję szefa kampanii do europarlamentu oraz funkcji szefa klubu PO-PSL w PE. - Taka jest polityka. Polityka to jest zawód dla sapera - dodaje. Więcej o historii błyskawicznego upadku Jacka Protasiewicza dziś w "Czarno na Białym".
Pod koniec lutego niemiecki dziennik "Bild" podał, że będący pod wpływem alkoholu europoseł wywołał skandal na lotnisku, kłócąc się z celnikami i krzycząc "Heil Hitler". Protasiewicz tłumaczył, że "zagotował się", gdy niemiecki celnik powiedział do niego "raus".
- Powiedziałem, że "raus" w kraju, w którym mieszkam, kojarzy się z takimi słowami jak "Heil Hitler" czy "Haende hoch" - mówił.
Frankfurcka policja złożyła zawiadomienie do prokuratury o znieważeniu przez Protasiewicza funkcjonariuszy służb celnych. Rzecznik frankfurckiej policji Andre Sturmeit mówił PAP, że polski polityk zachowywał się na lotnisku "nieodpowiednio". Dodawał jednak, że sprawa zostanie prawdopodobnie umorzona ze względu na stanowisko zajmowane przez Protasiewicza.
Więcej dziś w "Czarno na Białym" o 20.30
Autor: nsz/mieś / Źródło: tvn24