Podkomisja smoleńska nie zwróciła prokuraturze 19 dowodów, pozostałe były zniszczone

Źródło:
tvn24.pl, TVN24
Wiceszef MON: podkomisja smoleńska zgubiła 18 części samolotu Tupolew, pięć zostało zniszczonych
Wiceszef MON: podkomisja smoleńska zgubiła 18 części samolotu Tupolew, pięć zostało zniszczonychTVN24
wideo 2/9
Wiceszef MON: podkomisja smoleńska zgubiła 18 części samolotu Tupolew, pięć zostało zniszczonychTVN24

"Prokuratura przekazała podkomisji smoleńskiej 23 elementy Tupolewa, do chwili obecnej, pomimo wielokrotnych żądań, nie zwrócono 19 dowodów rzeczowych" - przekazała TVN24 w piątek Prokuratura Krajowa. Poinformowano też, że pozostałe elementy zostały oddane przez podkomisję "w stanie utrudniającym ich identyfikację".

Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak przekazał w piątek redakcji TVN24, że "pismem z dnia 13 czerwca 2016 roku ówczesny Przewodniczący Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego zwrócił się o wypożyczenie przedmiotów pochodzących z miejsca katastrofy samolotu Tu-154M nr 101 zabezpieczonych do sprawy PK III 1 Ds 1.2016 Prokuratury Krajowej".

Jak napisał rzecznik, "udostępniono Podkomisji łącznie 25 przedmiotów - niewielkich fragmentów wraku dostarczonych do prokuratury przez osoby odwiedzające miejsce katastrofy wiele dni po jej zaistnieniu - stanowiących dowody rzeczowe zabezpieczone w śledztwie, na co wyraźnie wskazano w treści zarządzenia".

"Wskazano również, że badanie udostępnionych (wypożyczonych) dowodów nie może naruszać celów postępowania karnego, a zatem nie może prowadzić do utraty oraz umniejszenia wartości dowodowej wskazanych przedmiotów, które po badaniach powinny zostać zwrócone" - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Prokuratura: podkomisja nie zwróciła 19 dowodów rzeczowych

Jak przekazano, "24 czerwca 2016 roku przedstawiciel Podkomisji odebrał 23 dowody rzeczowe". "Od grudnia 2020 roku, systematycznie ponawianymi pismami, zwracano się do Podkomisji między innymi o ich zwrot.

Dopiero - jak wskazuje prokuratura - 6 grudnia 2023 roku Podkomisja zwróciła część dowodów rzeczowych w stanie utrudniającym ich identyfikację. "Przedmioty te zostały poddane badaniom niszczącym, tj. zostały pocięte bez wiedzy i zgody prokuratury" - zwrócono uwagę.

Wrak samolotu Tu-154MKomisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwoego

"Do chwili obecnej, pomimo wielokrotnych żądań, Podkomisja nie zwróciła 19 dowodów rzeczowych zabezpieczonych do śledztwa" - informuje prokuratura. Jak przekazano, przewodniczący Podkomisji 6 grudnia 2023 roku, poinformował Prokuraturę Krajową, że "de facto nie posiada informacji o miejscu przechowywania wyżej wymienionych dowodów rzeczowych wypożyczonych Podkomisji w 2016 roku".

Prokuratura informuje, że "Podkomisji podejmowane były działania zmierzające do odszukania przedmiotowych dowodów rzeczowych, lecz w zakresie dotyczącym co najmniej 18 dowodów rzeczowych stanowiących fragmenty pochodzące z wraku samolotu Tu-154M nr 101 oraz nieustalonej liczby części lub fragmentów pochodzących z samolotu Tu-154M nr 102, uznanego jako całość za dowód rzeczowy, działania te nie przyniosły pozytywnych rezultatów" - zaznaczono.

"Podejrzenie popełnienia przestępstwa"

Prokuratura przekazała również, że "zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków przez członków Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego (...)".

Poprzez - jak wskazano - "zniszczenie, utratę lub ukrycie udostępnionych im 23 dowodów rzeczowych zabezpieczonych do sprawy oraz nieustalonej liczby części lub fragmentów pochodzących z samolotu Tu-154M nr 102 i tym samym utrudnianiu wyżej wymienionego śledztwa, na szkodę interesu publicznego (...)".

"W związku z powyższym postanowieniem z dnia 13 grudnia 2023 roku wyłączono z akt śledztwa, do odrębnego postępowania, materiał dowodowy dotyczący wyżej opisanego czynu. Całość materiałów - zgodnie z decyzją Z-cy Prokuratora Generalnego - przekazano do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w celu dalszego procedowania" - dodano.

Wiceszef MON o zgubionych częściach samolotu Tupolew

Jako pierwszy o sprawie poinformował w czwartek w Sejmie wiceszef MON Cezary Tomczyk przedstawił w Sejmie.

- Kilkanaście dni temu dotarliśmy do korespondencji prokuratora generalnego oraz prokuratora krajowego z panem Antonim Macierewiczem oraz z panem ministrem Mariuszem Błaszczakiem - powiedział.

Katastrofa w Smoleńsku Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych

- W roku 2016, bo od tego momentu zaczyna się ta sprawa, zespół śledczy numer 1 Prokuratury Krajowej zarządzeniem z dnia 23 czerwca 2016 roku udostępnił elementy i części samolotu 154M, numer boczny 101, które stanowiły dowody rzeczowe w śledztwie. Przekazał je podkomisji smoleńskiej za czasów rządów pana Antoniego Macierewicza - poinformował Tomczyk. Doprecyzował, że wówczas Macierewicz był szefem MON. 

Dodał, że prokuratura przekazała podkomisji "23 elementy Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskim".

- Z materiału wewnętrznego i poczynionych ustaleń wynika, że dowody rzeczowe zostały przyjęte bez żadnego protokołu oraz sprawozdania. To jest zresztą informacja od samej prokuratury. Części Tupolewa zostały zdeponowane w willi na ulicy Klonowej, czyli tam, gdzie mieściła się wówczas podkomisja smoleńska w zamkniętych kopertach, które były opatrzone pieczęcią prokuratury - powiedział wiceszef MON.

Jak mówił, "pięć z tych 23 elementów zostało wysłane do badań, do Wojskowej Akademii Technicznej". Dodał, że "one w toku tych badań zostały zniszczone".

- Komisja Antoniego Macierewicza w toku prac pozostałe dowody, czyli 18 części samolotu Tupolew, oryginalnego samolotu, który roztrzaskał się pod Smoleńskiem, zgubiła. Te dowody zniknęły. I pan Antoni Macierewicz doskonale o tym wiedział - dodał.

Tomczyk: prokuratura zwracała się o zwrot dowodów, Macierewicz nie odpowiadał

Tomczyk mówił, że prokuratura kilkukrotnie pytała o zwrot elementów samolotu, ale Macierewicz nie udzielał odpowiedzi. Cytował fragmenty tych pism.

Przekazał, że "pierwsze pismo z prokuratury zostało skierowane 1 grudnia 2020 roku, po 4 latach od momentu przekazania dowodów rzeczowych podkomisji smoleńskiej".

Natomiast ostatnie pismo w tej sprawie, jak mówił, zostało "skierowane już po wyborach parlamentarnych, 16 listopada 2023 roku, przez pana prokuratora Dariusza Barskiego".

- To jest pismo skierowane do pana Mariusza Błaszczaka, bezpośrednio do ministra obrony narodowej, do wiadomości ówczesnego przewodniczącego podkomisji, czyli pana posła Macierewicza - dodał. Powiedział, że pisma będą dowodem w sprawie.

Tomczyk podkreślał, że "prokuratura przez siedem lat nie potrafiła wyegzekwować, pomimo posiadanych uprawnień, chociażby informacji, co się z tymi dowodami rzeczowymi stało".

- Prokuratura, i to też jest myślę element bardzo istotny za rządów PiS, za rządów pana Zbigniewa Ziobry, rozważała przeszukanie komisji Antoniego Macierewicza przy użyciu Żandarmerii Wojskowej. I powiem szczerze, szkoda, że do tego nie doszło, bo bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji i wiedzielibyśmy więcej na ten temat - mówił.

Tomczyk: szef MON będzie wnioskował o podjęcie działań o charakterze prawno-karnym

Poinformował, że "minister obrony narodowej pilnie zwróci się za pośrednictwem prokuratora generalnego do prokuratora prowadzącego sprawę, celem podjęcia niezwłocznych działań zmierzających do wyegzekwowania żądań prokuratury zawartych w treści wyżej wymienionych pism". Dodał, że oznacza to, że szef MON zażąda działań przewidzianych w Kodeksie postępowania karnego "mających na celu przeprowadzenie wszystkich dostępnych i możliwych czynności procesowych zmierzających do ustalenia przyczyn utraty przedmiotowych dowodów rzeczowych, jak również ustalenia miejsca przechowywania innych materiałów i dokumentów objętych śledztwem".

- Niezależnie od tego Ministerstwo Obrony Narodowej w ramach toczącego się śledztwa będzie wnioskowało o podjęcie działań o charakterze prawno-karnym mających na celu ustalenie osób odpowiedzialnych, zarówno za działania jak również zaniechania w sprawie wymienionego stanu rzeczy, a w konsekwencji do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osób, na których spoczywała w tej sprawie odpowiedzialność - mówił wiceszef MON.

Macierewicz odpowiada

Po wystąpieniu Tomczyka, głos zabrał poseł PiS Antoni Macierewicz. Zwracając się do wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka o przedłużenie możliwości wypowiedzi, ocenił, że zostało przedstawione "kłamstwo i oszustwo".

Mówił, że to, co opisywał wiceszef MON, "zdarzyło się wtedy, kiedy byłem ministrem obrony narodowej i nie byłem członkiem podkomisji". - Informacja, o której pan mówi, nie ma nic z prawdy. Nie zostały zniszczone żadne dokumenty. Nie zostały zniszczone żadne materiały dowodowe. One zostały przekazane do firmy amerykańskiej NIAR w tym celu, żeby mogła ona dokonać analizy struktury samolotu. Chodzi oczywiście o malutkie kawałki. To wszystko dotyczy fragmencików samolotu, mniej więcej wielkości 5 do 6 centymetrów i zostało przekazane przez ówczesnych przewodniczących podkomisji, gdy ja tej sprawy nie znałem - mówił.

Podkomisję do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej zlikwidował w grudniu ubiegłego roku wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. 19 stycznia w MON powołano zespół do spraw oceny funkcjonowania podkomisji.

Praca podkomisji smoleńskiej a działania prokuratury

Tak zwaną podkomisję smoleńską powołał w lutym 2016 roku ówczesny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Dwa lata później został jej przewodniczącym.

Równolegle wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej od marca 2016 roku zajmował się też specjalny zespół prokuratorów w Prokuraturze Krajowej powołany przez ówczesnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniew Ziobrę.

Na szefa "zespołu śledczego nr 1" prokurator generalny wyznaczył swojego zastępcę Marka Pasionka, który - jak podkreślił - był bliskim współpracownikiem Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku.

"To on [Pasionek - red.], można powiedzieć, był jego prawą ręką w czasach poprzednich rządów 2005-2007. I też ma taki osobisty motyw, żeby tę sprawę do końca bezwzględnie wyjaśnić na tyle, na ile będzie to możliwe" - mówił Ziobro.

W teorii zespół prokuratorów Ziobry miał współpracować z podkomisją Macierewicza. Jak to wyglądało w praktyce - opisał w 2021 roku na łamach tygodnika "Sieci" były członek podkomisji smoleńskiej Glenn Jorgensen, prywatnie mąż reżyserki Ewy Stankiewicz-Jorgensen.

Duński reżyser oskarżył Macierewicza o dezorganizowanie prac komisji i dążenie "do zakazu kontaktów z prokuraturą".

"Współpraca powinna być oparta na szacunku i zaufaniu, umożliwiając sprawne udostępnianie wszystkich dowodów uzyskanych przez każdą grupę dochodzeniową. Wygłaszając szkodzące relacjom oświadczenia w prasie i pozwalając na przecieki wstępnych wyników, Antoni Macierewicz mocno skomplikował stosunki podkomisji z polską prokuraturą" - ocenił Jorgensen.

Według niego Macierewicz "nie poczynił żadnych skutecznych starań, aby systematycznie rejestrować zebrane dowody", a członkowie podkomisji nie mieli "pełnej wiedzy, jaki materiał dowodowy jest w ich dyspozycji". 

Podkomisja odniosła się do publikacji jej byłego członka w oświadczeniu, w którym podkreślono, że jego tekst "jest zbiorem nieprawdziwych informacji, insynuacji i kłamstw niemających nic wspólnego z prawdą i z merytorycznymi pracami Podkomisji" i "bezprecedensowym atakiem" na jej szefa.

W lipcu 2023 roku na zjeździe klubów "Gazety Polskiej" w Spale Macierewicz skrytykował też prokuraturę kierowaną przez Zbigniewa Ziobrę, mówiąc, że milczenie nad zamachem na prezydenta Lecha Kaczyńskiego "może skończyć się dla nas źle".

- Od ponad roku dostępny jest raport, który nie pozostawia wątpliwości, że samolot został wysadzony. Wniosek do prokuratury w sprawie zabójstwa prezydenta RP i całej elity narodu polskiego został złożony cztery miesiące temu - mówił szef podkomisji.

Podkomisja smoleńska i "Siła kłamstwa" Piotra Świerczka

Kłam tym tezom zadał w reportażu "Siła kłamstwa" dziennikarz TVN24 Piotr Świerczek ujawniając nagrania, zdjęcia i ekspertyzy zlecone przez podkomisję, które nigdy nie znalazły się w jej raportach, a także w tym ostatnim z sierpnia 2021 roku.

Materiały te albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii. Świerczek rozmawiał także z ludźmi, którzy pracowali dla podkomisji, ale nie zgadzają się z jej wnioskami, że w Smoleńsku miało dojść do zamachu. Co więcej, rozmówcy dziennikarza wprost mówili, że ich badania zostały zmanipulowane lub wybiórczo wykorzystane pod tezy z góry założone przez podkomisję.

Katastrofa pod Smoleńskiem

Badanie katastrofy smoleńskiej w Polsce przeprowadziła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. Jej raport został opublikowany w lipcu 2011 roku.

We wnioskach końcowych raportu eksperci wskazali, że przyczyną wypadku było "zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią".

Raport tvn24.pl: Katastrofa smoleńska

Autorka/Autor:js, pp/kab

Źródło: tvn24.pl, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Komisja Badania Wypadków Lotniczych

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Sejm wysłuchuje informacji szefa MON o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Później minister sprawiedliwości - prokurator generalny przedstawi informację na temat postępów śledztw dotyczących katastrofy smoleńskiej. W tvn24.pl relacjonujemy na żywo obrady Sejmu.

W Sejmie o podkomisji Macierewicza i śledztwach w sprawie katastrofy smoleńskiej

W Sejmie o podkomisji Macierewicza i śledztwach w sprawie katastrofy smoleńskiej

Źródło:
PAP, TVN24

Sejm skierował do dalszych prac poselski projekt nowelizacji Kodeksu karnego w kwestii aborcji. Zakłada on częściową dekryminalizację przerywania za zgodą kobiety jej ciąży oraz dekryminalizację pomocy w samodzielnej aborcji. Nie jest to pierwsze podejście do zmiany przepisów. Wcześniejszy projekt w tej sprawie został odrzucony w lipcu.

Jest decyzja Sejmu w sprawie projektu o dekryminalizacji aborcji

Jest decyzja Sejmu w sprawie projektu o dekryminalizacji aborcji

Źródło:
tvn24.pl

"Na początku listopada obserwujemy pogłębienie różnicy w notowaniach dwóch najbardziej liczących się ugrupowań" - podkreśla CBOS w komentarzu do najnowszego badania preferencji partyjnych. Gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbywały się w tym miesiącu, na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 34 proc. Polaków, a na Prawo i Sprawiedliwość - 25 proc. Na podium znalazłaby się również Konfederacja.

"Największy spadek" jednej partii. Nowy sondaż

"Największy spadek" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda w piątek wieczorem poleci do Stanów Zjednoczonych. Ma się spotkać z Donaldem Trumpem w jego rezydencji na Florydzie - poinformowała "Gazeta Wyborcza".

"GW": Andrzej Duda leci do USA. Spotka się z Donaldem Trumpem

"GW": Andrzej Duda leci do USA. Spotka się z Donaldem Trumpem

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl

Elon Musk nazwał w czwartek kanclerza Niemiec Olafa Scholza "głupcem", komentując informację o rozpadzie koalicji rządowej w Niemczech. Jak zauważa portal Politico, miliarder jest "w świetnej formie" po wyborach w USA. Tym bardziej że Donald Trump "dał do zrozumienia", iż "​​nagrodzi" jego pomoc w powrocie do Białego Domu.

Musk skomentował rozpad koalicji Scholza. Obraźliwe zdanie po niemiecku

Musk skomentował rozpad koalicji Scholza. Obraźliwe zdanie po niemiecku

Źródło:
Politico

Policja z Legionowa bada sprawę narkotyków znalezionych między cukierkami dzieci, które zbierały słodycze podczas Halloween. Narkotest potwierdził wstępne obawy rodzica, który zgłosił zdarzenie funkcjonariuszom.

Dzieci zbierały słodycze w Halloween, ktoś wrzucił im do torby narkotyki

Dzieci zbierały słodycze w Halloween, ktoś wrzucił im do torby narkotyki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Maria Anna Potocka została odwołana z funkcji dyrektora Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK. To rezultat wyroku w sprawie mobbingu, którego ofiarą była jedna z pracownic Potockiej. Do czasu powołania nowego szefa instytucją będzie zarządzał wicedyrektor Grzegorz Kuźma. Potocka w specjalnym oświadczeniu zapowiedziała, że podejmie działania zmierzające do ustalenia prawdy oraz do obrony dobrego imienia.

Maria Anna Potocka odwołana z funkcji dyrektora. Jest jej reakcja

Maria Anna Potocka odwołana z funkcji dyrektora. Jest jej reakcja

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Ustalenie zasad zwrotu niewykorzystanych środków, uproszczenie umów z operatorami telekomunikacyjnymi, łatwiejsze porównanie ofert oraz większa ochrona przed nieuczciwymi sprzedawcami. Takie zmiany wprowadza nowe Prawo Komunikacji Elektronicznej, które wchodzi w życie w niedzielę.

Duże zmiany dla klientów. Nowe przepisy

Duże zmiany dla klientów. Nowe przepisy

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol przeprosił za kontrowersje wokół swojej żony, pod adresem której kierowane są oskarżenia między innymi o korupcję i ingerencje w sprawy państwowe. Doniesienia te sprawiły, że poparcie dla prezydenta spadło poniżej 20 procent. Yoon stwierdził jednak, że niektóre zarzuty wobec pierwszej damy zostały wyolbrzymione i nie zgodził się na wszczęcie formalnego śledztwa w ich sprawie.

Prezydent przeprasza za swoją żonę: powinna zachowywać się lepiej

Prezydent przeprasza za swoją żonę: powinna zachowywać się lepiej

Źródło:
BBC, Korea Times, Straits Times

Armia rosyjska otrzymała od Korei Północnej stare karabiny maszynowe typu 73, które zostały wyprodukowane jeszcze w latach 70. - napisał ukraiński portal wojskowy Defense Express. Zdjęcia tego uzbrojenia opublikował między innymi rosyjski prowojenny kanał na Telegramie "Wojewoda wieszczajet".

Reżim Kima ofiarował Rosjanom karabiny. "Przestarzałe nawet jak na ich standardy"

Reżim Kima ofiarował Rosjanom karabiny. "Przestarzałe nawet jak na ich standardy"

Źródło:
Defense Express, Militarnyj, tvn24.pl

W Sądzie Okręgowym w Koszalinie skończył się proces w sprawie tragedii, do której doszło w 2019 roku w Koszalinie. Strony wygłosiły mowy końcowe. W wyniku pożaru, który wybuchł w escape roomie, zginęło pięć nastolatek. Proces czterech osób ruszył w grudniu 2021 roku. Miłosz S., Małgorzata W., Beata W. oraz Radosław D. usłyszeli zarzuty umyślnego przekroczenia przepisów przeciwpożarowych oraz nieumyślnego spowodowania śmierci pięciu osób. Mężczyznom grozi osiem lat więzienia, a kobietom sześć. Wyrok ma być ogłoszony 21 listopada.

Pięć nastolatek zginęło w pożarze escape roomu. Koniec procesu

Pięć nastolatek zginęło w pożarze escape roomu. Koniec procesu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 30-latka poszukiwanego na podstawie listu gończego wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa. Chodziło o kradzież 250 tysięcy euro. Teraz mężczyzna najbliższe cztery lata spędzi w więzienia.

Ukradł ćwierć miliona euro. Zatrzymali go pod dwóch latach

Ukradł ćwierć miliona euro. Zatrzymali go pod dwóch latach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Seul odpowiedział na prowokację reżimu w Pjongjangu, wystrzeliwując w czwartek pocisk balistyczny krótkiego zasięgu Hyunmoo-II - poinformowało południowokoreańskie Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów. Pocisk został wystrzelony podczas manewrów przeprowadzonych na zachodnim wybrzeżu kraju. Miał trafić w cel na Morzu Żółtym, symulujący północnokoreańską wyrzutnię rakiet.

Rośnie napięcie między Koreami. Seul odpowiedział na prowokację i wystrzelił pocisk

Rośnie napięcie między Koreami. Seul odpowiedział na prowokację i wystrzelił pocisk

Źródło:
PAP

Księżna Walii w ten weekend weźmie udział w uroczystościach w Londynie, które odbędą się z okazji Dnia Pamięci - poinformował Pałac Buckingham. Podano szczegóły.

Nowy komunikat Pałacu Buckingham o księżnej Kate

Nowy komunikat Pałacu Buckingham o księżnej Kate

Źródło:
BBC

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

To nie jest zdarzenie niemożliwe, bo się zdarzyło. Jednak te 11 osób trafiło szóstki w Lotto tego samego dnia. Tym rządzą podstawowe prawa rachunku prawdopodobieństwa, a głównie tak zwany rozkład Poissona - powiedział w rozmowie z TVN24 profesor Andrzej Sokołowski, ekonomista, statystyk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Wysyp szóstek w Lotto. "To nie jest zdarzenie niemożliwe"

Wysyp szóstek w Lotto. "To nie jest zdarzenie niemożliwe"

Źródło:
tvn24.pl

Z jednego z laboratoriów w Karolinie Południowej uciekło kilkadziesiąt makaków królewskich. Trwa akcja, dzięki której zostaną złapane. Służby wiedzą, gdzie ukrywają się zwierzęta. Wiadomo też jak uciekły. Policja doradziła mieszkańcom, by zamknęli drzwi i okna w domach.

Małpy uciekły z laboratorium. Wiadomo, gdzie się ukrywają

Małpy uciekły z laboratorium. Wiadomo, gdzie się ukrywają

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl, ABC News

Lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, magazynierzy, murarze czy spawacze - to tylko niektóre z listy zawodów deficytowych według prognozy na 2025 rok. Niedobory mają dotyczyć 23 zawodów - o sześć mniej niż w ubiegłym roku.

Nowa lista zawodów deficytowych w Polsce

Nowa lista zawodów deficytowych w Polsce

Źródło:
PAP

Do Sądu Okręgowego w Rzeszowie został skierowany akt oskarżenia przeciwko 40-letniemu Grzegorzowi B. Mężczyzna zwabił swoją szwagierkę, 25-letnią Joannę, w ustronne miejsce, tam udusił i okradł. Zabrał jej m.in. 300 zł i telefon. 40-latkowi grozi dożywocie.

Zwabił szwagierkę zbierać pokrzywy. Tam napadł, udusił i okradł

Zwabił szwagierkę zbierać pokrzywy. Tam napadł, udusił i okradł

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uwzględnił w piątek wniosek Prokuratury Regionalnej w Krakowie o przejęciu funkcji oskarżyciela w procesie policjantki z Zakopanego, która interweniowała u prokuratora opiekującego się dzieckiem. Funkcjonariuszka została skazana w pierwszej instancji za przekroczenie uprawnień.

Prokuratura Regionalna w Krakowie przejmie funkcję oskarżyciela w procesie policjantki

Prokuratura Regionalna w Krakowie przejmie funkcję oskarżyciela w procesie policjantki

Źródło:
PAP
Jak ksiądz Michał O. szykował się do budowy Medialnego Centrum Ewangelizacji

Jak ksiądz Michał O. szykował się do budowy Medialnego Centrum Ewangelizacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Zbigniew Ziobro chciał zbudować nowe imperium medialne i mieć "młodego Rydzyka". Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji - powiedział Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej o ustaleniach w sprawie księdza Michała O. i jego wiedzy w sprawie konkursu w Funduszu Sprawiedliwości. Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości, stwierdziła, że "Zbigniew Ziobro i jego koledzy okradali nie tylko państwo polskie, ale też osoby doświadczające przemocy".

"Ziobro chciał mieć 'młodego Rydzyka'. Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji"

"Ziobro chciał mieć 'młodego Rydzyka'. Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji"

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W Mozambiku od końca października co najmniej 18 osób zginęło w zamieszkach, które wybuchły po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich. Oficjalnie wygrał je Daniel Chapo, ale opozycja nie uznaje rezultatów głosowania. Sytuacja w Mozambiku budzi coraz większy niepokój sąsiednich państw.

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granicę

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granicę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego wraca po latach przerwy. W kategorii wideo nominacje otrzymało dwoje dziennikarzy "Superwizjera" TVN - Ewa Galica za materiał "Krąg Putina. Tajemnice rosyjskich majątków w Europie" i Bertold Kittel za reportaż "Król amfetaminy. 'Breaking Bad' po polsku". Nominowany został też Kacper Sulowski z "Czarno na białym" za dwuczęściowy materiał "Szkoła Ziobry". Celem konkursu jest wyróżnienie najbardziej rzetelnych, obiektywnych i poprawnych warsztatowo publikacji, spełniających najwyższe standardy wyznaczone przez ikonę polskiego reportażu.

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wyczekiwana przez fanów najnowsza odsłona "Listów do M." jest już w kinach. To oznacza, że możemy zacząć odliczanie do świąt, które nie byłyby pełne bez kolejnej części najpopularniejszej komediowej serii w Polsce. 

"Ciepła otulina dla serca przed świętami". Film "Listy do M. Pożegnania i powroty" już po premierze

"Ciepła otulina dla serca przed świętami". Film "Listy do M. Pożegnania i powroty" już po premierze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Aż trzy obsypane nagrodami Akademii Filmowej filmy będą miały w najbliższych dniach premierę na platformie Max. Wśród nich jest słynny "Gladiator" Ridleya Scotta, ale też znakomita komedia z Cher i dramat kostiumowy Martina Scorsese.

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Źródło:
tvn24.pl

Od czwartku 7 listopada możemy oglądać w kinach najnowszą odsłonę świątecznego hitu - "Listy do M. Pożegnania i powroty". W szóstej komedii z tej serii oglądamy dobrze znanych bohaterów, ale jest też kilka zaskoczeń. Zapytaliśmy o nie scenarzystę "Listów do M." Mariusza Kuczewskiego.

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

Źródło:
tvn24.pl