Policjanci z Łodzi zatrzymali już trzech mężczyzn podejrzanych o pobicie taksówkarza. Do napaści doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Podejrzanych w wieku od 17 do 36 lat zatrzymano w mieszkaniu niedaleko miejsca, w którym pobito kierowcę taksówki. Początkowo nie chcieli otworzyć drzwi policjantom. Dopiero na widok samochodu straży pożarnej z podnośnikiem wpuścili funkcjonariuszy. Wszyscy zatrzymani to dobrze znani policji łodzianie. Mężczyźni w chwili, gdy do pomieszczenia weszła policja byli pijani - mieli od 1,1 do 2,3 promila alkoholu we krwi. Po wytrzeźwieniu dwaj z nich usłyszą zarzuty pobicia taksówkarza. Grozi im do 3 lat więzienia.
Dostał pieniądze i... w twarz
Do pobicia doszło ok. północy. Dwóch mężczyzn dojechało zamówioną przez siebie taksówką na ul. Uniwersytecką w Łodzi. Okazało się, że za kurs trzeba zapłacić 22,50 zł. Mężczyźni dali kierowcy 20 zł, twierdząc, że musi mu to wystarczyć i wysiedli. Taksówkarz również wysiadł, prosząc o uregulowanie należności w całości. Wtedy otrzymał 5 zł i cios pięścią w twarz od jednego z pasażerów. Doszło do szarpaniny. Gdy taksówkarz odjeżdżał, by wezwać pomoc, napastnicy uszkodzili lusterko i wybili tylną szybę w jego samochodzie.
Kierowca taksówki z obrażeniami głowy przebywa w szpitalu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24